Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Facet z prostą instrukcją obsługi

książka

Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Było ich trzech. Sznita - wyszczekany i cyniczny do szpiku kości, usiłujący zapracować na opinię największego łobuza okolicy. Flegmatyczny Emeryt - wychowywany na porządnego człowieka, z którym jednak można spodziewać się wyłącznie kłopotów. I Czejen - dobrze zapowiadający się element wywrotowy z warkoczykiem. Przyświecał im jeden cel - dobra zabawa. Do czasu, gdy okazało się, że pech to straszna rzecz. Trzej przyjaciele zostają nagle przyłapani na poważnym wybryku i wydaje się, że tym razem ich reputacja twardzieli mocno na tym ucierpi. Jakby tego było mało, w szkole pojawia się dawna znajoma, Zgaga. Szybko okazuje się, że pragnie poróżnić nierozłącznych do tej pory kumpli. O co jednak naprawdę chodzi w tej grze? Sznitę, Emeryta i Czejena czeka najdziwniejsze pół roku w ich rozrywkowym życiu
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 19.02.2016

RECENZJE - książki - Facet z prostą instrukcją obsługi

4.4/5 ( 30 ocen )
  • 5
    22
  • 4
    3
  • 3
    1
  • 2
    4
  • 1
    0

Anna Nawrot

ilość recenzji:41

brak oceny 10-03-2016 13:26

Było ich trzech: pyskaty, zapatrzony w siebie Czejen, skryty i cyniczny Sznita oraz niepewny i trochę wycofany Emeryt. Mieszkali na jednym osiedlu, chodzili do jednej podstawówki i gimnazjum, robili psikusy sąsiadom, ich główną bazą była stara osiedlowa ławka. Nie mieli zbyt dobrej prasy u okolicznych dozorców ani wśród nauczycieli, jednak nie spędzało im to snu z oczu - najważniejsza była dobra zabawa, nie ważne jakim i czyim kosztem. Zawsze udawało się im jakoś wykaraskać z kłopotów.
Tak miało być i tym razem. Początek roku szkolnego w ostatniej klasie gimnazjum i numer stulecia, który już na zawsze miał utrwalić ich sławę - wydawało się, że wszystko przebiega zgodnie z planem, niestety nie docenili dyrektora. Wpadka i ultimatum - jeszcze jeden wybryk i cała trójka zostaje relegowana ze szkoły...

Tak zaczyna się powieść Agaty Mańczyk pt. "Facet z prostą instrukcją obsługi". Narratorem jest Czejen i to jego oczami obserwujemy wydarzenia, które mają miejsce w ciągu kilku kolejnych miesięcy.
Chłopcy niespecjalnie przejęli się pogróżkami dyrektora, ale dla świętego spokoju zaczęli się pojawiać częściej w szkole. I może wszystko potoczyłoby się w miarę gładko, gdyby na ich drodze nie pojawiła się tajemnicza piękność, która okazała się dobrą znajomą z dzieciństwa. Jagoda, nazywana Zgagą, miała nieszczęście stać się ofiarą jednego z żartów Czejena i spółki (kiedy miała kilka lat chłopcy ogolili jej głowę i posmarowali gencjaną), później wyjechała na kilka lat za granicę. Teraz wróciła i wszystko wskazuje na to, że chce wyrównać rachunki...

Agata Mańczyk po raz kolejny udowodniła, że świetnie zna świat gimnazjalnej młodzieży. Owszem, Czejen, Sznita i Emeryt to typowy "element zagrożony demoralizacją", można by się pokusić nawet o stwierdzenie, że ten element już jest zdemoralizowany. Jednak to tylko jedna strona medalu. Chłopakom nie brak inteligencji, mają poczucie własnej wartości, a większość ich wybryków skierowana jest przeciwko dorosłym, którzy wcale ich nie rozumieją, wciąż traktują z góry i na każdym kroku pokazują kto tu rządzi. Świat dorosłych przedstawiony jest w bardzo ciemnych barwach - złośliwi i zgorzkniali nauczyciele (jedynym wyjątkiem jest nauczyciel polskiego) i rodzice, których wiecznie nie ma. Jedynym jaśniejszym akcentem są babcie - to one tłumaczą tajemnice z przeszłości, one częstują sokiem i kanapkami, a w krytycznych momentach nie pytają o nic tylko opatrują odniesione w bójce rany.

Książka ma wartką akcję, wiele rzeczy początkowo wydaje się inne niż jest w rzeczywistości, bohaterowie często skrywają drugą, a nawet trzecią twarz - to wszystko sprawia, że "Facet z prostą instrukcją obsługi" stanowi świetną lekturę dla nastoletniego czytelnika.
Serdecznie zachęcam.

Joanna Korneta

ilość recenzji:315

brak oceny 28-02-2016 11:19

Agata Mańczyk pisze jak Niziurski. Sznita, Czejen i Emeryt spokojnie sprawdziliby się w rzeczywistości Cykorza z "Siódmego wtajemniczenia" i naprawdę szkoda, że nie uda się połączyć dwojga twórców w jednym literackim dialogu. "Facet z prostą instrukcją obsługi" powraca na rynek księgarski nieprzypadkowo - wyobraźnią Mańczyk mogłaby obdzielić kilku lub kilkunastu autorów. Nie ugrzecznia swoich bohaterów, chłopcy z "Faceta" pozwalają sobie na rozmaite, nie zawsze przyjemne "dowcipy". Dziewczyny nie są lepsze, sekundują im w wygłupach, a nawet potrafią tworzyć skomplikowane intrygi, żeby pogrążyć dawnych prześladowców. "Facet z prostą instrukcją obsługi" to pojedynek z dawnych lat. Zgaga, dziewczyna, której Czejen ogolił kiedyś głowę na łyso i pomalował gencjaną, wraca jako przepiękna nastolatka. Wraca i zamąca w głowach przyjaciołom. Podrywa ich, ale w rzeczywistości realizuje przebiegły plan, o którym bohaterowie nie mają pojęcia. Mańczyk pozwala postaciom na dużo, więc i akcja powieści staje się momentami brawurowa. Nie ma litości dla nikogo i dlatego właśnie książkę tak dobrze się czyta. Agata Mańczyk imponuje pomysłami i rozwijaniem skomplikowanej intrygi, buduje logiczne łamigłówki i udowadnia odbiorcom, że inteligencja jest równie pociągająca jak draka. Świetnie czuje się w środowisku swoich postaci, chociaż nie jest to środowisko przyjazne. "Facet z prostą instrukcją obsługi" to jedna z najlepszych książek młodzieżowych Agaty Mańczyk - inna rzecz, że każda z powieści tej autorki zasługuje na podobny tytuł, bez względu na to czy to historia rodzinna i "sagowa", jak w "Rupieciarni na końcu świata", hece z ucieczką z domu i wyścigiem do skarbu jak w "Pierwszej nocy pod gołym niebem" czy wygłupy kolonijne jak w "Jajecznicy na deszczówce". Po prostu: Agata Mańczyk to sprawdzony dostawca silnych wrażeń i czytelniczych emocji.