Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Dziedzictwo (twarda)

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Bert zjawia się nieproszony na chrzcinach córki swojego kolegi, Fixa. Zanim przyjęcie dobiegnie końca, Bert pocałuje żonę Fixa, Beverly, doprowadzając do rozbicia dwóch rodzin i powstania nowej.

Dziedzictwo ukazuje losy czworga rodziców i sześciorga ich dzieci na przestrzeni pięćdziesięciu lat. To opowieść o przypadkowym spotkaniu, które odbija się echem przez kolejne dziesięciolecia. O rodzinnej tragedii i o lojalności względem osób, które niedawno były sobie całkiem obce.

Nowa powieść Ann Patchett zadebiutowała na pierwszym miejscu listy bestsellerów `New York Timesa` i znalazła się na liście najlepszych książek roku 2016. Równocześnie z Dziedzictwem ukaże się nowe wydanie Belcanto, powieści uhonorowanej m.in. Orange Prize i PEN/Faulkner Award for Fiction.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 14.06.2017

RECENZJE - książki - Dziedzictwo

4.5/5 ( 10 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Red Girl Books Recenzje

ilość recenzji:161

brak oceny 26-12-2017 22:29

?Dziedzictwo? to poruszająca opowieść o dwóch rodzinach, które połączył przekorny los, inspirowana historią rodziny samej autorki- Ann Patchett. Wszystko z pozoru rozpoczęło się bardzo niewinne- przyjęciem z okazji chrztu świętego Franny Keating. Albert Cousins, zastępca prokuratora generalnego, zjawia się na imprezie zupełnie niespodziewanie, a w prezencie przynosi butelkę ginu. Ginu, który w połączeniu z sokiem ze świeżo wyciskanych pomarańczy doprowadzi do pocałunku, który zmieni życie tych dwóch rodzin raz na zawsze. ?Dziedzictwo? to powieść niekonwencjonalna, wymagająca od czytelnika wiele zaangażowania, łączenia ze sobą niektórych wątków przez co całość się rozmywa . Dzieje się tak, ponieważ autorka łączy przeszłość z teraźniejszością, każdy rozdział przedstawia historię innego bohatera. Jednakże dzięki temu zabiegowi możemy wnikliwe spojrzeć na trudności jakie napotyka na swojej drodze ta patchworkowa rodzina, na stosunki między rozwiedzionymi małżonkami i na to jak one wpływają na dzieci. Z drugiej strony to opowieść o żalu, cierpieniu i śmierci. Czytając ją zadajemy sobie wiele pytań- pytań tak ważnych dla społeczeństwa- dzięki czemu możemy wyodrębnić to, co jest dla nas niezbędne, a to, co jest tylko dodatkiem. Ann Patchett w ?Dziedzictwie? ukazuje złożoność natury człowieka. To opowieść o historii dwóch rodzin i o miłości w niezliczonych formach, ale historii jakże prawdziwej, w wymowny sposób ukazujący cichy dramat, jakim są trudności napotykane w codziennym życiu. Myślę, że jest to lektura idealna na zimowe wieczory, jednak nie należy ona do tych, które czyta się jednym tchem.

Małgorzata R.

ilość recenzji:1

brak oceny 23-07-2017 20:30

Dziedzictwo to obyczajowa powieść, gdzie od jednej imprezy zmieniają się losy wielu ludzi. Książka pokazuje, że od niektórych decyzji życie staje diametralnie inne. Dzieci nie do końca chcą i umieją poradzić sobie z tą sytuacją. Dorośli też nie mają łatwo odnaleźć się w nowej rzeczywistości. W książce obserwujemy losy i bohaterów w różnym wieku i z wielu perspektyw. Nadmiar informacji i imion trochę wydłuża i czasem przytłacza, ale polecam na okres wakacyjny.

tekstykultury.pl

ilość recenzji:39

brak oceny 10-07-2017 21:07

Książka obyczajowa, napisana dosyć chaotycznie, co spowodowane jest zmienną narracją, która (z drugiej strony) pozwala nam lepiej poznać dzieje bohaterów, ale z drugiej sprawia, że przeciętny czytelnik się gubi i musi poświęcić chwilę na uporządkowanie faktów.
Prawdziwa gratka dla osób, które w książkach szukają prawdziwości i lubią porównywać życie bohaterów ze swoim własnym. Wszystko tutaj jest prawdopodobne, wszystko mogło się wydarzyć. A może się wydarzyło?

Jeżeli od książki na wakacje wymagasz czegoś więcej, niż szczęśliwego zakończenia, to myślę, że warto dopisać tę pozycję do swojej listy.

vanitas

ilość recenzji:3

brak oceny 9-07-2017 22:03

Odkładałam napisanie recenzji ?Dziedzictwa? z dnia na dzień po zakończeniu książki. Powód był jeden ? mam po tej lekturze całkiem niezłego, książkowego (pozytywnego) kaca. Chyba każdego dnia myślałam o tym, co mogłabym napisać, by zachęcić potencjalnego czytelnika po zajrzenia do tej powieści.
Ale może od początku?

Ann Patchett nigdy wcześniej nie czytałam, nazwisko zaledwie kojarzyłam. Do sięgnięcia po książkę najbardziej skusiła mnie? okładka. Tak! Piękna, jasna, minimalistyczna, bez zbędnych postaci, pochyłej czcionki, czy przystojnych twarzy.
Prosta, jak najbardziej kusząca.

Podobnie jak historia ? zderzenie się dwóch rodzin, młodych małżeństw z dziećmi. Dużo drinków z sokiem pomarańczowym, wysoka temperatura, tłum ludzi i pocałunek w dziecięcym pokoju ? niewiele trzeba, by zmienić życie kilku osób na zawsze.

?Dziedzictwo? ma kilka rozdziałów, które dzielą paroletnie przerwy oraz zmieniający się główny bohater. Autorka chciała pokazać nam każdego z członków dwóch rodzin z bliższej strony, subtelnie uzupełniając przy okazji tajemnicze, wieloletnie luki w czasie. Początkowo miałam problem z połapaniem się wśród bohaterów (no ale to akurat ja nie mam pamięci do imion ;) ), by później, powoli i chronologicznie układać sobie cały ciąg wydarzeń, analizować ?kto był z kim i kto się z tego narodził? i podobnie, jak bohaterowie, zaakceptować brutalny upływ czasu.

Gdyby ktoś zapytał mnie, o czym jest ?Dziedzictwo? w pierwszym odruchu odpowiedziałabym: ?O niczym?, by zaraz potem dodać, że ? równie dobrze o wszystkim?.

Książka Ann Patchett opowiada o życiu, a szczególnie o tych wszelkich niemiłych komplikacjach, (które spotkały lub spotkają każdego z nas) jak śmierć, choroba, zdrada, brak akceptacji, powolne odsuwanie się dzieci od rodziców. Mówi o tym, jak błahe decyzje mogą całkowicie zaważyć na życiach naszych oraz bliskich nam osób. Wszystko to zostało opisane w sposób tak prosty i piękny, że aż ujmujący. I chyba właśnie stąd wynika mój książkowy kac. Powoli utożsamiałam siebie lub członków mojej własnej rodziny z bohaterami ?Dziedzictwa?. I co najgorsze ? doszłam do wniosku, że pomimo tego, że nawet najmniej błahe decyzje mogą obrócić naszą przyszłość o sto osiemdziesiąt stopni, to z własnej woli mało co można w życiu zmienić. Można się tylko starać. Coraz bardziej i bardziej. Akceptować to, co się dzieje. Cieszyć się lub płakać. Aż do samego końca.

Polecam, by sięgnąć po ?Dziedzictwo? chociażby po to, by wraz z dorastającymi i starzejącymi się bohaterami przemyśleć swoje własne życie.

Iwona Banach

ilość recenzji:1

brak oceny 9-07-2017 10:44

Dziedzictwo to skomplikowana sprawa, tu także i jako powieść i jako tytuł, bo dziedzictwo kojarzy się właściwie z czymś dobrym, może nawet szlachetnym, choć prawdą jest że można odziedziczyć także długi, albo traumę... albo los.
Spotykamy ich na chrzcinach.
On ma troje dzieci, wkrótce urodzi się czwarte, ona ma dwie córki. Jedna z nic jest właśnie chrzczona.
On właściwie nie powinien tam być, ale ochoczo uciekł z domu bo ma dość domowego zamętu, marudzenia żony i dziecięcych wrzasków.
Ona jest jak najbardziej na swoim miejscu. Przewija dziecko.
Małe środowisko, wielkie chrzciny, trochę niepotrzebnego zamieszania, przypadek, impuls, pocałunek i wszystko zaczyna się sypać jak domek z kart, jedna rodzina, druga rodzina... Wszystkie te większe i mniejsze miłości, zresztą może tylko namiętności ? jak zwał tak zwał... małżeństwa, rodziny, losy...
To opowieść w opowieści, ale i poniekąd opowieść o opowieści.
Anne Pattchet w swojej książce porusza problem pewnej odpowiedzialności życiowej z której nikt nie zdaje sobie sprawy choćby dlatego, że człowiek jako jednostka patrzy prawie zawsze tylko na swoje potrzeby ignorując to co nastąpi potem. Przyczyna i skutek, decyzja i konsekwencje.
Czy jeden pocałunek może zmienić świat kilkorga ludzi? Czy może zaważyć na życiu i śmierci?
W bajkach niejednokrotnie tak jest.
Patchett opowiada nam więc swoją odrobinę pokrętną i prawdziwie realistyczną bajkę. Zaczyna od bajecznego, odrobinę bajkowego pocałunku na czymś w rodzaju ?balu?, po którym powinno nastąpić ?długo i szczęśliwie?, ale nie następuje, autorka snuje swoją opowieść przez lata tak jakby chciała odrobinę złośliwie zażartować z tej odwiecznej sztampy, se stereotypu wtłaczanego nam w głowy od dzieciństwa.
Opowieść pokazuje życie bohaterów z rożnych perspektyw i w rożnych życiowych momentach. Nie oszczędza swoich bohaterów.... Ich losy czasem pogmatwane, bo po prostu pogmatwane przez życie są też czasem trudne bo ciąży na nich właśnie to tytułowe ?dziedzictwo?.
Czy to ten pocałunek? Ta chwila namiętności, dla której główni bohaterowie zapomnieli o szóstce dzieci?
A może po prostu znudzili się rolami, ale mimo wszystko wypadało być tym wygranym w walce o prawa do potomstwa? W walce o czas z dziećmi, którego w sumie nie bardzo mieli ochoty z dziećmi dzielić?
A może nie chcieli już nikogo i niczego tylko tak jakoś to wyszło. Mocno po amerykańsku, ale też zwyczajnie po ludzku.
Każda decyzja z tych setek, a może tysięcy podejmowanych codziennie zmienia coś w nas i w świecie. Dopóki dotyczy tylko nas i koloru pasty do zębów wszystko jest w porządku, inna sprawa kiedy dotyczy dzieci, które poznają świat poprzez rodziców w każdym sensie, poprzez ich słowa, obecność, nieobecność, miłość czy odrzucenie.
? Dziedzictwo? to także tytuł powieści napisanej przez Leo Posena, jednego z bohaterów powieści długoletniego partnera Franny i tytuł filmu nakręconego na postawie tej powieści.
?Dziedzictwo? to też szczególne, naprawdę dziwne losy Albiego... a także tragiczny los jego starszego brata...
Można by powiedzieć, że wszystko w sensie symbolicznym jak i realnym jest w tej książce dziedzictwem, spuścizną, pozostałością po jednej chwili, która rozrosła się, zmieniła świat, wywróciła go do góry nogami i poraniła wszystkich dookoła. Bardzo dobra książka, choć przez niektórych zbyt powierzchownie traktowana jako obyczajowe czytadełko, warta jest przeczytania, a przemyślenia przychodzą same, potem nocą, bo autorka nie moralizuje, nie podpowiada, nie decyduje, to czytelnik po wejściu w gąszcz znaczeń sam zaczyna się zastanawiać, jak daleko sięga nasza życiowa wolność i czy dużo dalej niż wybór koloru pasty do zębów. Polecam bardzo bardzo.

FayeWang

ilość recenzji:13

brak oceny 5-07-2017 15:05

Ann Patchett w ?Dziedzictwie? pokazuje, że pozornie błahe rzeczy mogą mieć poważne i długofalowe konsekwencje. Autorka śledzi losy dwóch rodzin przez pięćdziesiąt lat. Opowieść zaczyna od przypadkowego pocałunku, który przełoży się na realny ?ciężar? życia dorosłych i dzieci. Patchett nadała ogromną moc, niemal symboliczną, niespodziewanemu pocałunkowi dwojga ludzi będących w formalnych związkach. Na jednej płaszczyźnie doprowadzi on do rozwodów i ponownych małżeństw. Na drugiej będzie czymś w rodzaju dziedzictwa po rodzicach, los dzieci w pokręcony sposób zostaje więc nim naznaczony. Autorka nie skupia się jednak na wewnętrznych dramatach, bardziej pokazuje aniżeli mówi, co krok ujawnia szokujące szczegóły z życia członków rodzin Keetingów i Cousinsów. Znajdziemy tu wiele celnych obserwacji dotyczących ludzi i życia. Głównym minusem jest ?przezroczysty? język, który sprawia, że czytelnik może nie być usatysfakcjonowany.

Zdzisław Szymański

ilość recenzji:45

brak oceny 19-06-2017 20:45

Wiele problemów związanych z dziedziczeniem cech wyjaśniają genetycy. Nie naukowo, ale uczuciowo Ann Patchett w swojej powieści ?Dziedzictwo? opowiedziała o ludzkich problemach, wspomnieniach, marzeniach. W rodzinie ważniejsze są wzajemne relacje, pozytywne uczucia niż pochodzenie, światopogląd. Autorka udowodniła nam, że istnieją uczucia i wartości ponadczasowe. Trudniejsza droga daje więcej satysfakcji i podoba się Bogu, kiedy nie jest pokonywana samotnie.