Jakiś czas temu wydawnictwo SQN wydało jego autobiografię pt. "Sex, drugs & rock n roll... i inne kłamstwa". Przyznam szczerze, że trochę siermiężny to tytuł. Zwłaszcza, że w oryginale brzmi on "Its so easy. And other lies". Rozumiem, że chodziło zapewne o chwytliwość, przyciągnięcie większej uwagi potencjalnego czytelnika, czy w końcu o podanie "kawy na ławę" w kontekście zawartości publikacji. Tak myślę... (przecież to takie proste!) :)
Jak by na to nie spojrzeć, mamy do czynienia z soczystą autobiografią. Podkreślam przedrostek "auto"! Dzięki temu otrzymujemy opowieść z pierwszej ręki, bez filtra stroniczości, czy niepożądanych przeinaczeń. W rezultacie otrzymujemy wiarygodną, z punktu widzenia autora, historię Ta książka jest jak cios prosto w szczękę, jazda na roller-coasterze i pływanie w basenie z rekinami razem wzięte. W końcu opowiada o człowieku, który był niezwykle istotną częścią jednej z największych kapel rockowych wszechczasów.
Więcej na blogu Zwykłej Matki