Tove Jansson -Psycholog Doskonały
Jesień.
Nostalgia i zaduma przełożona rozczarowaniem, smutkiem i tęsknotą. Zapach "starego papieru i niepokoju"[1], zmieszany z muzyką deszczu o łagodnej nucie "samotności i doskonałości" [2].
Taki właśnie jesienny melanż przygotowała Czytelnikom Tove Jansson w książce "Dolina Muminków w listopadzie".
Sześcioro bohaterów - Włóczykij, Mimbla, Filifionka, Wuj Truj, Homek Toft oraz Paszczak - spotyka się przypadkiem w Dolinie Muminków u schyłku jesieni. Przybyli tu, aby odwiedzić rodzinę Muminków, lecz nie zastają ich w domu. Postanawiają zatem wspólnie zaczekać na powrót gospodarzy.
Wizyta Włóczykija w Dolinie Muminków o tej porze roku jest niespodziewana nawet dla niego samego. Decyzję o odwiedzinach podjął spontanicznie, nie przewidział jednak, że wracając do Doliny może znaleźć się w sytuacji w jakiej często znajduje się Muminek - teraz to Włóczykij oczekuje powrotu swojego przyjaciela, gorączkowo poszukuje choć krótkiej wiadomości od niego, tęskni i wypatruje.
Rodziny Muminków wypatruje także Homek Toft. Mały troll czeka przede wszystkim na Mamusię Muminka. Jest ona dla niego uosobieniem miłości i dobroci. Toft pragnie matczynej opieki i czułości, której nie zaznaje na co dzień, mieszkając samotnie w łodzi Paszczaka. Zanim przybył do Doliny, co wieczór opowiadał sobie wymyśloną historię o szczęśliwiej rodzinie. Przychodząc tu miał nadzieję, że historia się urzeczywistni.
Młodziutką Mimblę przywiodła do Doliny Muminków chęć odwiedzenia małej siostrzyczki Mi. Zamiast złośliwiej, lecz ukochanej siostry zastaje w domu nieznośnych tetryków, kłócących się o głupstwa. To przemądrzały Paszczak nie potrafi dogadać się z pedantyczną Filifionką, a ich kłótnie psują atmosferę wśród domowników.
Dla Paszczaka i Filifionki wizyta u rodziny Muminków miała być formą terapii. Obydwoje nie radzą sobie ze swoimi fobiami, lękami i codziennym funkcjonowaniem. Spotkanie z Muminkami miało pomóc im zmienić dotychczasowe życie, znaleźć jego sens, odnaleźć nową ścieżkę.
Zaś wyprawa Wuja Truja do Doliny Muminków jest wynikiem buntu przeciwko młodemu pokoleniu "wszystkich krewnych na całym świecie" [3]. Wiekowy staruszek-sklerotyk miał dość protekcjonalnego traktowania przez swoich bliskich. Cichaczem uciekł z domu, by powędrować do "szczęśliwej doliny" [4], gdzie planował swobodnie i z lubością oddać się sztuce zapominania, zwłaszcza tego co niewygodne i nieprzyjemne.
Dom Muminków zapełnia się postaciami o różnych charakterach i odmiennym podejściu do życia.
Mieszkańcy, pomimo początkowego braku wzajemnego zrozumienia, starają się nawiązać życzliwszy kontakt. Poznają się, zaczynają doceniać swoje pomysły, zainteresowania i odmienność. Dbają o miłą atmosferę, organizują wspólne posiłki, a nawet urządzają przyjęcie. W ociepleniu relacji w dużej mierze pomogły wspomnienia i rozmowy na temat rodziny Muminków.
Ostatecznie ze smutku i rozczarowania narodziła się nadzieja.
"Dolina Muminków w listopadzie" nie jest łatwą książką dla dzieci. Porusza głębokie psychologiczne problemy. Bezsenność i depresja Paszczaka, paranoje Filifionki, daleko posunięta skleroza Wuja Truja - to dorosły odbiorca wychwyci natychmiast. Pytanie, jak odbierze takie zachowania dziecko. Z pewnością książka stanowi dobry pretekst do poruszenia z małym czytelnikiem trudnych tematów natury psychicznej.
[1] "Dolina Muminków w listopadzie" Tove Jansson, przekł. Teresa Chłapowska , Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 1988, str. 47
[2] Tamże, str. 34
[3] Tamże, str. 58
[4] Tamże, str. 63