"Dawca", powieść spod pióra Lowry'ego Loisa ewidentnie należy do lektur z kategorii "trudnych". O nie, nie jest ciężka; język jakim operuje autor jest bardzo lekki. Książka ta jest trudna z racji wywierania na czytelniku przerażającego wrażenia. I to przerażenie nie jest bynajmniej niedosłowne.
Świat Jonasza- głównego bohatera powieści- jest jednym z najbardziej bezdusznych z jakim miałam okazję spotkać się w literaturze. Czytając o krwawych bitwach czy odurzających morderstwach miałam świadomość czytania o rzeczach bądź co bądź ludzkich, podczas gdy z każdą kolejną stroną "Dawcy" od człowieczeństwa oddalałam się coraz bardziej. Straszna, o wiele bardziej okrutna wizja niż ta przedstawiana w horrorach- wizja jednakowości.
Ponieważ w tym świecie nie ma bólu, uczuć ani piękna. A najgorsze jest to, że pozbawiono nas możliwości popełniania błędów!
Powieść "Dawca" będziecie czytać z szeroko otwartymi ze zdziwienia oczyma, a i pewnie niejednokrotnie zechcecie potrząsnąć ludźmi żyjącymi w ten sposób. Jednakże mogę wam obiecać, iż nie będziecie w stanie oderwać się od niej na krok, a po przeczytaniu zostawi w was wiele pytań natury egzystencjalnej i nieco inne spojrzenie na nasze -piękne wszak!- życie.
A przecież taki właśnie ma cel każdy autor powieści.