Xanth 1. Zaklęcie dla Cameleon

Xanth to chyba najbardziej magiczna fantasy jaka istnieje. Opowiada o świecie, w którym wszystko zawiera cząstkę magii. Ludzie posiadający moc nie należą tam do nielicznych ? jak zazwyczaj jest w historiach tego gatunku ? ale do większości. Magią posługują się prawie wszystkie zwierzęta. Mało, wszystkie rośliny. Ale magia jest z nimi nie dlatego, że posiadają jakieś wyjątkowe właściwości czy umiejętności. Mogą nią władać, bo znajdują się w Xanthcie. Pradawnej krainie, o której prawie niczego nie wiedzą nawet jej mieszkańcy.
Pierwsza część cyklu Xanth to "Zaklęcie dla Cameleon". Aż głupio się przyznać, ale sięgnęłam po nią, ponieważ "Cameleon" odczytałam jako "Camelot". Oczywiście, poza magią, z królem Arturem to nie ma za wiele wspólnego. Jednak, gdy tylko usłyszałam głos Waldemara Barwińskiego, moja pomyłka straciła na znaczeniu. Przepadłam. Lektor ma głos spokojny, ale nie senny. Bardzo głęboki. Czyta z wyczuciem. Fantastycznie brzmi przy zmianie postaci. Połączenie wciągającej opowieści z doskonale dobranym lektorem zaowocowało najlepszym audiobookiem, jaki miałam przyjemność przesłuchać. Już wypatruję następnej części. Gorąco polecam!

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest żyć w krainie pełnej magii? Dopóki nie odkryłam istnienia tej książki, nigdy o tym nie myślałam. Dla mnie istniał tylko magiczny świat z Harrego Pottera, aż tu nagle w moim życiu pojawia się Xanth. Już na samym początku książki poznajemy magiczne stworzenia, a im dalej zagłębiamy się w fabułę tym więcej nas zaskakuje. Znacie to powiedzenie "Apetyt rośnie w miarę jedzenia"? Dokładnie tak jest z tą książką, im więcej jej czytamy, tym więcej chcemy poznać. Nigdy nie byłam przekonana co do audiobooków. Nie lubiłam ich słuchać, bardzo często irytowali mnie lektorzy, a tutaj jestem wręcz zachwycona Panem Waldemarem Barwińskim, jego dykcja jest idealna. Słuchając czegoś czytanego przez niego to czysta przyjemność. W samej książce bardzo dużo się dzieje, są szybkie zwroty akcji oraz momenty pełne napięć i Pan Waldemar doskonale to wszystko odgrywa, wręcz bawi się swoim głosem. Gdy są momenty w których akcja się rozkręca, Pan Waldemar czyta szybciej, jeżeli główny bohater książki podnosi głos, Pan Waldemar również to robi. Dzięki niemu słuchanie tej właśnie książki to sama radość i przyjemność. Jeżeli będziecie mieli okazje żeby przeczytać tę książkę to się nawet nie zastanawiajcie, bo na pewno nie będziecie tego żałować. Głównego bohatera Bonka na pewno polubicie, a przygody jakie będzie miał z pewnością was zainteresują i sprawią, że będziecie chcieli więcej. Dla fanów fantasy, jest to idealna książka i idealna seria. Gorąco polecam.