"Jak było, tak było, przecież jakoś było, jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było." Jakże to napisał Premysl Blazicek - "Kim jest Szwejk, wie każdy. Szwejk znany jest aż za dobrze, coś wiedzą o nim i ci, którzy powieści Haska nie przeczytali. Lecz nawet przy bardzo uważnej lekturze Szwejk umyka jednoznacznej charakterystyce. Kim jest Szwejk, nie wie tak naprawdę nikt". Nie jest łatwo pisać o tejże zagadkowej osobie, o owym handlarzu psów i poczciwym, nieustraszonym żołnierzu od siedmiu boleści. Walecznym i odważnym, albowiem w dobie II wojny światowej żyjącym. O gadule, do której zawsze należeć musi najostatniejsze słowo, który kieszenie wypchane ma piosenkami, przypowiastkami i elokwentnymi odpowiedziami na każdy temat. Wbrew opinii wrednych lekarzy, którzy orzekli - "Niżej podpisani lekarze sądowi ustalają całkowitą tępotę umysłową i wrodzony kretynizm przedstawionego wyżej wymienionej komisji Józefa Szwejka, która to tępota wyraża się takim słowy jak np.: "Niech żyje cesarz Franciszek Józef I!" - co samo przez się wystarcza do oświetlenia stanu umysłowego Józefa Szwejka jako notorycznego matołka. Niżej podpisana komisja proponuje zatem: 1. Umorzyć dochodzenie przeciwko Józefowi Szwejkowi. 2. Odesłać Józefa Szwejka do kliniki psychiatrycznej dla ustalenia, jak dalece jego stan umysłowy może stać się niebezpieczny dla otoczenia". Ów skromniutki, mężny i waleczny człek nie podpalił Rzymu, nie rozprawiał się z Krzyżakami, a mimo to imię jego jest głośne. Trochę cynik i drobny anarchista podbił świat! W kilkudziesięciu językach głosi swoje orędzia. A my zasłuchani, niczym w transie, połykamy wszyściutko, co nam wojak Szejk serwuje. Szwejk ma już ładnych parę lat a wciąż bawi. Ba, tak zabawia, że czytelnik/słuchacz nieraz ma wilgotne oczy. Gdyby Wędrowczy Pilipiuka nie był wioskowym przygłupem, tytułem tym okrzyknęłabym Szwejka. Jest jednak tak uroczy i oryginalny, że nie sposób go nie kochać. Więc polecam! Z czystym sumieniem i niemałą radochą. Bierzcie i słuchajcie, albowiem uszy wasze takich cudów jeszcze nie słyszały.