Szwejka kochamy wszyscy. Ów poczciwina podbił nasze serca wiele lat temu, zrobił sobie, w tych naszych sercach, nader wygodne mieszkanko i spoczywa tam, po dziś dzień. Dawniej, gdy chcieliśmy zaznajomić się z dziełem Haska, musieliśmy czytać, czytać… dzisiaj – już nie musimy – możemy założyć na uszy słuchawki, odpalić nasz odtwarzacz plików mp3 i dalejże, jazda… ze Szwejkiem, na przykład. Co za czasy, jak mawia moja babcia. Ano co za czasy, kiedy dobra książka może towarzyszyć człowiekowi nawet wtedy, gdy robi on cos arcyważnego, nie wymagającego jednak skupienia. Ot, takie sprzątanie. Człowiek sprząta sobie, szczęśliwy i słucha przygód Szwejka. A pan lektor ma taki przyjemny głos. A przygody Szwejka takie wesołe… polecam wszystkim. Musicie poznać Hłaskowie dzieło.