Audiobookowe bestsellery z tych samych kategorii

Merde! Rok w Paryżu Audiobook CD Audio

audiobook cd

Wydawnictwo Biblioteka Akustyczna
Oprawa pudełko
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Bohaterem Merde! Rok w Paryżu jest Paul West - typowy Brytyjczyk, skrzyżowanie Hugh Granta i Davida Beckhama, specjalista od marketingu. Przyjeżdża do Paryża, by na zlecenie francuskiej firmy stworzyć sieć herbaciarni. Na miejscu witają go nierozgarnięci współpracownicy oraz dwulicowy szef. Paul na własnej skórze odczuwa wady i zalety bycia cudzoziemcem we Francji. Uwodzi piękne kobiety, szuka domu na prowincji, uczy się, jak skutecznie zamawiać espresso w kawiarni, przyrządzać sos vinaigrette, poruszać po mieście, w którym najczęściej uprawianą dyscypliną sportową są strajki. Książka Stephena Clarke`a to nie tylko wciągająca i niezwykle zabawna powieść przygodowa, lecz także doskonały przewodnik po współczesnej Francji - jej stereotypach, kuchni, normach społecznych i narodowych dziwactwach. Czas nagrania: 10 godz. 1 min. Czyta: Marcin Rudziński WYDANIE 2010
S
Szczegóły
Dział: Audiobooki na CD
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Oprawa: pudełko
Wprowadzono: 08.11.2010

RECENZJE - Audiobook cd - Merde! Rok w Paryżu Audiobook CD Audio

4.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    3
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

ilo99

ilość recenzji:2412

brak oceny 12-09-2013 21:35

Opowieść, tak jak sugeruje tytuł skupiona jest na fekaliach. I jest to zarówno psie guano, w które notorycznie wdeptuje narrator, jak również nieciekawe sytuacje w jakie się wplątuje. O psich odchodach pisze długo, z pasją, lecz w końcu staje się to nużące, bo ileż można się podniecać tym, że jedni mieszkańcy Paryża nie sprzątają po swoich czworonogach, a inni trafiają do szpitala, ponieważ się na takich "pamiątkach" pośliznęli. Książka bardzo nierówna. Są momenty, gdy zaśmiewałam się do utraty tchu, na przykład gdy nasz uroczy Anglik usiłował załatwić coś we francuskich urzędach ("zaświadczenie o ślubie cywilnym wszystkich chomików, które hodowałem od 1985 roku" ubawiło mnie setnie). Takie właśnie opisy sprawiały, że Francja wydała mi się bardzo podobna do Polski, w swojej uciążliwości załatwiania spraw, nieustannych strajkach związków zawodowych, kumoterstwie i wszechwładzy znajomości. Niektóre ze spostrzeżeń autora są celne, lecz, niestety, więcej jest infantylnych. Jego brak zrozumienia, że Francuzów może bawić co innego niż Anglików, czy też dziwaczny sposób wybierania sobie partnerki życiowej sprawiają, że czytelnik nabiera do przedstawionych sytuacji dystansu. Intryga opisana w powieści nie zawsze spełnia wymogi prawdopodobieństwa, cudowne zbiegi okoliczności i właściwe kobiety, które wszysko głównemu bohaterowi załatwią, to zbyt wiele szczęścia na raz. Najdziwniejsze jest jednak to, że pomimo wyśmiewania wad Francuzów, autor nie wyobraża sobie powrotu do rodzinnego kraju i życia wśród nudnych Anglików. Życzmy mu więc "merde" czyli sukcesu po francusku.