SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Rozmowy z seryjnymi morderczyniami

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czarna Owca
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Ilość stron 280

Opis produktu:

Christopher Berry-Dee, kryminolog i autor bestsellerów o seryjnych mordercach, tym razem bezkompromisowo analizuje psychikę kobiet w rodzaju Aileen Wuornos i Joanne Dennely, które nie tylko zabijały, ale robiły to wielokrotnie.
Morderczynie, zwłaszcza seryjne, są znacznie rzadszym zjawiskiem niż ich męskie odpowiedniki. Z tego powodu nowe studium Christophera Berryego-Dee zaskakuje i szokuje, zwłaszcza gdy autor pisze o takich zbrodniarkach jak Lee Wuornos, która zabijała przypadkowych mężczyzn, Beverley Allitt, morderczyni dzieci, albo Suzanne Basso, torturującej inne kobiety.
Niektóre zbrodniarki, na przykład Myra Hindley i Rosemary West, zabijały pod wpływem mężczyzn, a następnie okazywały mrożący krew w żyłach brak poczucia winy. Jednak autor, doświadczony kryminolog, analizuje również psychikę kobiet, które same były ofiarami. Serię zabójstw Aileen Wuornos, za które została stracona, można bezpośrednio przypisać jej traktowaniu przez mężczyzn.
Christopher Berry-Dee nie ma sobie równych jako autor wstrząsających studiów na temat zbrodniarzy, którzy często przez wiele lat chodzą wśród nas nierozpoznani i którzy w wielu przypadkach zdają się postępować wbrew własnej naturze.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarna Owca
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 139x209
Ilość stron: 280
ISBN: 9788381432504
Wprowadzono: 29.07.2020

RECENZJE - książki - Rozmowy z seryjnymi morderczyniami - Christopher Berry-Dee

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.4/5 ( 7 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    2
  • 3
    3
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Wiki

ilość recenzji:51

27-04-2021 15:20

To było moje pierwsze spotkanie z książkami tego autora. W zanadrzu mam jeszcze dwie, ale postanowiłam zacząć od tematyki, która najbardziej mnie interesowała - czyli kobietami, które zabijały. Zazwyczaj słyszymy o mordercach facetach, jest ich znacznie więcej, a kobiety pojawiają się w tematyce zabójstw raczej sporadycznie.

Zacznę od tego, iż myślałam, że tak jak tytuł nam mówi, książka będzie się opierała na wywiadach z morderczyniami. Niestety nie wygląda to tak, jedyne nawiązanie do rozmów to czasami wspomniane przez autora wspomnienia, gdy rozmawiał z konkretną morderczynią i zacytowane jej słowa - ale nawet to nie jest częste.

Szczerze mówiąc, pogubiłam się trochę w tej książce przez to, że jest wielki natłok informacji plus tak ogromna liczba różnych nazwisk, nawet w małych rozdziałach czasami było tyle imion, że trudno było mi się czasami połapać o kogo chodzi,

Na plus jest to, że czasami autor bardziej rozbudowywał historię jakiejś kobiety, przez co mogliśmy poznać, co mogło być przyczyną jej czynów, co skłoniło ją do tego. Polecam dla fanów różnego typu zagadek kryminalnych.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

13-11-2020 11:48

Kilka miesięcy czytałam Rozmowy z seryjnymi mordercami, które bardzo przypadły mi do gustu ? o ile mogę to w ten sposób określić. Lektura tej książki była dla mnie ciekawym doświadczeniem i w pewnym stopniu zdołałam poznać myśli i powody, przez które ci ludzie zdecydowali się popełnić zbrodnię. Niedawno skończyłam czytać kolejną powieść Christophera Berry-Dee, czyli Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Czy była to równie dobra lektura?

Tym razem autor postanowił skupić się na kobietach, które dopuściły się tak strasznego czynu, jak właśnie morderstwo. Przedstawia on sylwetki kilku zbrodniarek, opowiada ich historię, zaczynając od tego, skąd pochodzą i - jeśli jest taka możliwość - jak przebiegało ich dzieciństwo. Stara się pokazać on pewne mechanizmy, jakimi kierowały się właśnie te kobiety i wyjaśnić czytelnikowi, co mogło przyczynić się do tych tragedii.

Zacznę od tego, że wobec tej pozycji miałam dość dużo oczekiwań. Po rewelacyjnym pierwszym tomie tej całej serii wychodziłam z założenia, że pozostałe książki tego autora również muszą być dobre i bardzo dobre. No cóż, powiedzieć, że się rozczarowałam, to chyba za mało. Niestety. Oczywiście, z mojej perspektywy, styl pisania autora nadal pozostaje na dobrym poziomie i w tej kwestii nie mam się za bardzo do czego przyczepić.

Jeśli chodzi jednak o samą zawartość (treść) książki, to mogło być lepiej. Przestawione przez autora historie oraz sylwetki morderczyń były ciekawe i w pewnym stopniu naprawdę przyciągnęły moją uwagę. No ale ostatecznie muszę niestety stwierdzić, że nie było to coś, na co tak czekałam.

Cieszę się, że autor ukazał, że kobiety potrafią być równie śmiercionośne i niebezpieczne, co mężczyźni. Myślę, że wszystkie osoby, które w jakimś stopniu interesują się sprawami kryminalnymi lub po prostu tym, co siedzi w głowach zbrodniarzy, mogą czerpać z lektury powieści Christophera Berry-Dee sporo informacji, jednak nie jest to też coś, co zaspokoi ciekawość w stu procentach.

No tak. Jak widać, lektura tej pozycji nie do końca mnie zaspokoiła pod kątem czytelniczym. Spodziewałam się petardy, a otrzymałam podpaloną zapałkę. Warsztat autora na plus, cała reszta natomiast na minus. W moim przypadku od całkowitego skrytykowania tej pozycji uratowało ją to, że pojawiła się wzmianka o Mary Bell ? postaci, która już od dłuższego czasu mnie ciekawi, a dzięki autorowi mogłam poznać ją odrobinę lepiej.

Jeżeli szukacie dobrego reportażu lub powieści, opartej na faktach, to tutaj możecie poczuć się niestety rozczarowani. Jednakże jeżeli macie możliwość, zachęcam Was do zapoznania się z tą pozycją - kto wie, może Wam przypadnie do gustu bardziej.

Czy recenzja była pomocna?

lukrecja84

ilość recenzji:674

5-09-2020 21:47

Witajcie Kochani! ? Dzisiaj przychodzę do was, z recenzją książki RozmowyZseryjnymiMorderczyniami , wspaniałego autorstwa christopherberrydee ...
Królowe zbroni głęboko mną wstrząsnęły. Opisane przypadki są makabryczne. Kobieta powinna być: ciepła, czuła i opiekuńcza. Te morderczynie stawiają kobietę w innym świetle... Zła, chciwa, zazdrosna i sadystyczna. Tak w skrócie można opisać morderczynię. Seryjną morderczynią jest kobieta, która w odstępach czasu popełniła conajmniej 3 morderstwa. Tak to wyjaśnia autor. W Polsce nie ma seryjnych morderczyń. Możemy być dumni z tego. ???? A co powiecie o morderstwie kilku osób za jednym razem- osoba popełniająca ten czyn to seryjny morderca czy nie? Christopher bardzo dobrze obrazuje i przybliża nam kilka seryjnych morderczyń. Czy wiecie ile lat miała najmłodsza morderczyni? Powiem wam 11 ????. Szok! Zabiła 2 chłopców. Opis jak to zrobiła i dlaczego znajdziecie w książce. Te tragiczne wydarzenia miały miejsce w Anglii. Dziś ta morderczyni ma ponad 60 lat i może być waszą sąsiadką. ???? Także uważajcie. Opowiem wam o kilku przypadkach, które mną dogłębnie wstrząsnęły.
Aileen "Lee" Carol Wuornos z zimną krwią zamordowała conajmniej 7 mężczyzn. Zabijała z broni palnej. Została skazana na najwyższy wymiar kary - kara śmierci. Śmiercionośny zastrzyk dostała 09.10.2002r. Oglądaliście film "Monster" z 2003r., z Charlize Theron w roli głównej? Ten film jest właśnie o życiu "Lee". Przeczytajcie jej wstrząsającą historię.
"Anioły śmierci" pielęgniarki "Cathy" Catherine May Wood oraz "Gwen" Gwendolyn Gail Graham - mordowały swoje pacjentki przez uduszenie metodą Burkea. O tej metodzie możecie przeczytać w tej książce.
W książce opisanych jest wiele tragicznych historii. Autor przeprowadził setki wywiadów z morderczyniami oraz seryjnymi morderczyniami. Jest kryminologiem- zbadał tysiące spraw... Z niektórymi bestiami pisze listy. Część opisanych morderczyń już nie żyje, część oczekuje na śmierć w celach śmierci, część otrzymała wyrok dożywocia. Innym się udało siedzą jeszcze w więzieniu lub już są na wolności.
Jak wiecie uwielbiam tego typu książki. Interesują mnie mózgi morerców, morderczyń, seryjnych morderczyń i psychopatów. Lubię znać odpowiedzi na pytania: Dlaczego to zrobili? Jakie mieli dzieciństwo? Jak mordowali? Jak doszło do ich złapania? Jak przebiegły ich karne procesy? Jakie wyroki dostali? Na te wszystkie pytania idealnie odpowiada ta książka. Dlatego nie może być inaczej niż 10/10. ????????Autor idealnie podszedł do tego tematu. Pomysł na napisanie tej książki nie wyszedł od autora. Kto go do tego namówił? Przeczytaj "Rozmowy z seryjnymi morderczyniami" - a znajdziesz odpowiedź na to pytanie. Pamiętajcie... Nie omijajcie Wstępu...Tam znajdziecie mnóstwo wyjaśnień dotyczących dalszej części książki. Powiem tak dla mnie to jest arcydzieło. Czasami trzeba przeczytać książki na faktach. Gorąco was zachęcam do jej przeczytania. Książka przeznaczona jest dla dorosłych czytelników. Znajdziecie w niej pełne opisy makabrycznych zbroni...Książka nie jest dla czytelników o słabych nerwach. Tutaj, w niektórych przypadkach leje się krew... Każda kolejna książka tego autora jest lepsza od poprzedniej.
Pytanie do was: Czy lubicie książki w podobnych klimatach?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

R

ilość recenzji:1

31-08-2020 17:30

Christopher Berry ? Dee jest autorem książek, które przeczytałem w krótkim odcinku czasu. Autor jest kryminologiem i większość jego książek zajmuje się właśnie tą dziedziną. Mam już za sobą lekturę ?Rozmowy z psychopatami?, ?Rozmowy z seryjnymi mordercami?, a teraz przyszła pora na ?Rozmowy z seryjnymi morderczyniami?.

O książce możemy przeczytać, że:
Morderczynie, zwłaszcza seryjne, są znane znacznie mniej niż seryjni mordercy. Z tego powodu nowe studium Christophera Berry?ego-Dee szokuje wyjątkowo. Autor pisze o takich zbrodniarkach jak ?Lee? Wuornos, która zabijała przypadkowych mężczyzn, Beverley Allitt, morderczyni dzieci, czy Suzanne Basso, torturującej inne kobiety.
Niektóre morderczynie, na przykład Myra Hindley i Rosemary West, zabijały pod wpływem mężczyzn, a następnie okazywały mrożący krew w żyłach brak poczucia winy. Jednak autor analizuje również psychikę kobiet, które były także ofiarami. Serię zabójstw Aileen Wuornos można bezpośrednio przypisać jej traktowaniu przez mężczyzn.

Podsumowując. Nie są to ? tak jak i w poprzednich pozycjach ? rozmowy. Autor jedynie nawiązuje do korespondencji, rozmów ze zwyrodnialcami. Spodziewałem się książki w której będą swego rodzaju wywiady, w których ci mordercy przedstawią swoje spojrzenie na zbrodnie których się dopuścili. Ale nie ma tego. Tak że ? jak dla mnie ? tytuł cokolwiek jest mylący. Poza tym jest to bardzo ciekawie opowiedziane historie zbrodni które wstrząsnęły wszystkimi, a w tym przypadku sprawcami są kobiety. Jak autor wyjaśnia kobieta rzadko jest seryjnym morderca, tym bardziej temat jest interesujący. Zbrodnia nie popłaca, a większość zbrodniarzy za swoje zbrodnie odpowiedziało z całą surowością prawa. Interesująca pozycja dla osób które ciekawią takie przypadki. Polecam uwadze cały ?cykl?. Takim większym minusem jest nieznośna mania autora reklamowania swoich wydanych dzieł ?w twardej oprawie?.

Czy recenzja była pomocna?

Coś Na Półce

ilość recenzji:1

12-08-2020 01:55

Najgorsze z najgorszych.

Christopher Berry-Dee (znany już czytelnikom z lektur poświęconym seryjnym mordercom i psychopatom - mowa o "Rozmowach z seryjnymi mordercami" oraz o "Rozmowach z psychopatami...") przedstawia nam tym razem mroczne umysły znanych morderczyń i ich mrożące krew w żyłach (a czasem błahe i trywialne, co chyba przeraża jeszcze bardziej) pobudki. Oto "Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni".

Berry-Dee z zawodu jest (jak już kiedyś pisałem) kryminologiem śledczym. Dodaje to jego opracowaniom autentyczności oraz unikalnego spojrzenia na opisywaną tematykę pod kątem psychologicznym. To nie są zwykłe opisy zbrodni, morderstw oraz ich przyczyn. To opisy wzbogacone o wydobyte na wierzch motywy, inspiracje i zanalizowane przez fachowca pobudki oraz mroczne instynkty, które pchają ku zbrodni.

Tym razem Berry-Dee wziął na tapetę znane morderczynie. W książce znajdziemy profile i charakterystyki kilkunastu zbrodniarek spod prawie każdej szerokości geograficznej. Na uwagę zasługuje tutaj fakt, że autor osobiście pofatygował się do więzień i cel śmierci aby porozmawiać ze skazanymi (o ile było to możliwe).

O czym więc przeczytamy? O dzieciobójczyniach, o morderczych pielęgniarkach (aż się człowiekowi przypomina Annie Wilkes z "Misery" Stephena Kinga :) ), o zabójczyniach wybierających cele na chybił-trafił, a także o metodycznych perfekcjonistkach, którymi kierowała nienawiść do innych bądź też nieprzepracowane traumy i krzywdy z dzieciństwa (lub z wczesnej młodości, która nie była szczęśliwa w kontekście kontaktów międzyludzkich). Wspólny mianownik? Każda z nich zabiła więcej niż raz.

Każdy z profilów morderczyń jest fachowo przedstawiony i rozłożony na czynniki pierwsze. Nie należy tego co prawda traktować jako prawdę objawioną i schemat, którego za każdym razem należy się w sposób powtarzalny spodziewać (każdy morderca jest bowiem jednak trochę inny), jednakowoż pewne pojęcie o mechanizmach rządzących umysłem morderczyni już to daje. I muszę powiedzieć, że... robi to wrażenie.

Tak... To wszystko robi wrażenie, dlatego szalenie mi szkoda kilku rzeczy. Po pierwsze, tytuł książki jest mylący - rozmów znajdziemy tutaj jak na lekarstwo. To są bardziej opracowania pod kątem profilów psychologicznych połączone z opisem zbrodni. Nic więcej. Po drugie autor chyba zaczyna się potwarzać i zdaje się chwilami "jechać po łebkach". W pewny stopniu to rozumiem, wszak to już któraś z kolei książka tego pana o podobnej tematyce, jednak... To trochę mało. Nie wiem, być może poprzednie książki tego autora były tak dobre, że teraz wybrzydzam. Jednak wydaje mi się, że ta formuła być może się już wyczerpuje w przypadku Berryego-Dee (a pamiętać należy, że na jesień zapowiedziano już kolejną jego książkę poświęconą seryjnym mordercom).

Autorowi tak czy inaczej należą się wielkie brawa za ogrom pracy włożonej w tę lekturę. Już samo pofatygowanie się do cel śmierci i odbycie rozmów z seryjnymi mordercami zasługuje na szacunek (oraz na docenienie tego z punktu widzenia, było nie było, odwagi jaką wykazał się autor stając oko w oko z bezwzględnymi zabójcami). Usystematyzowanie i opracowanie zdobytego w ten sposób materiału także było tytaniczną pracą ? wielkie brawa dla autora!

Książka jest interesująca, ciekawa i z całą pewnością zasługuje na uwagę. Nie jest może pozycją odkrywczą, ale jej wielką zaletą jest skupienie się na aspekcie psychologicznym oraz na motywach, które kierują seryjnymi mordercami (w tym przypadku kobietami). Aż ciśnie mi się na usta po lekturze pewna życiowa, podwórkowa mądrość, zgodnie z którą facet bije się z facetem po to, żeby mu dokopać i pokazać swoją wyższość, z kolei kobieta bije się po to (o ile się już bije)... żeby zabić. Ot, taka refleksja... do przemyślenia ;)

Polecam.

...

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1526

2-08-2020 04:35

"Umysł łatwo adaptuje się do okoliczności, a w razie potrzeby nieco ją naciąga, by stworzyć z poszczególnych części sensowną całość. Im większa pomysłowość, tym łatwiej człowiek może posunąć się za daleko i popełnić błąd." Edward Hall Alderson

Studium profili seryjnych morderczyń i ich przerażających czynów. Charles Berry-Dee przybliża skalę okrucieństwa socjopatycznych kobiet. W niewielkim stopniu odnosi się do ogólnych teorii morderstw, natomiast koncentruje się na konkretnych przykładach. Wnikamy w mroczne zakamarki ludzkiej duszy, poznajemy śmiercionośne skłonności, badamy dziedziczenie psychopatycznych predyspozycji, obserwujemy groźne reperkusje złego wychowania i wadliwego środowiska społecznego, omawiamy czynniki uruchamiające przemoc wśród pozornie normalnych i sprawnych umysłowo osób. Zastanawiamy się, dlaczego wielokrotne morderstwa dokonane przez kobiety tak bardzo zadziwiają i wzbudzają niezwykłe zainteresowanie opinii publicznej?

Autor, kryminolog śledczy, przeprowadził mnóstwo rozmów z osadzonymi w więzieniu drogą wywiadu i korespondencji listowej. Docierał do prawdy poprzez dokładną analizę dokumentów, konsultacje ze śledczymi, wysłuchanie się w słowa bliskich obu stron. Odrażające zbrodniarki często nie wyróżniały się z tłumu kryjąc się za maską pospolitości, albo od razu wzbudzały negatywne odczucia. Nie koncentrowały się na planowaniu zdając się na przypadek, albo działały według ściśle przemyślanych kroków. Nie wysilały się szczególnie na maskowaniu zbrodni, albo czerpały satysfakcję z ich zatajania. Nie funkcjonowały w izolacji współdziałania, albo brały stery we własne ręce. Bez względu na zawód, wiek, wykształcenie, zamożność i narodowość, każda wykazywała się bezwzględnością, brutalnością, dwulicowością, kłamstwem i manipulacją. Zło kryjące się w ich umysłach nie miało sobie równych, niezależnie od epoki, w której żyły.

Ciarki przechodziły podczas zaznajamiania się ze szczegółowymi opisami perfidnych zbrodni. Niezwykle trudno było uchwycić rozumem koszmar dramatów, nawet pomimo naświetlonego tła morderstw, które mogłyby wprowadzić czynniki usprawiedliwienia. Potwornie wynaturzona natura morderczyń nie poddawała się łatwej interpretacji i analizie. Skrajne zboczenie psychiki, totalny brak wyrzutów sumienia, nie pozostawiały jednak wątpliwości ekstremalnej patologii. Motywy, techniki i śledztwa. Uduszenia, otrucia, zasztyletowania, długotrwałe tortury, zadzierzgnięcia pętlą, strzały z broni palnej. Standard życia za więziennymi kratami w różnych krajach.

Narracja przyjazna, nastawiona na lekki odbiór, choć niepotrzebnie wkradły się powtórzenia. Berry-Dee wysuwał ciekawe hipotezy, wyłuskiwał istotne detale zbrodni i okoliczności, wrzucał do tekstu własne przemyślenia przesiąknięte emocjami i bezwarunkowym piętnem złych czynów. Takie osobiste zaangażowanie było jak najbardziej pożądane. Nie przekonały mnie natomiast częste porównania zdolności do popełniania i tuszowania zbrodni przez mężczyzn i kobiety, oprócz promocyjnych nawiązań do poprzednich publikacji kryminologa, nic nowego i zaskakującego nie wniosły. Bo czymże różnią się w wymiarze etycznym morderstwa dokonane przez teoretycznie słabą płeć od zrealizowanych przez fałszywie silnych męskich osobników?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?