Gra Ubongo 3D Egmont

W grze najważniejsza jest przyjemność z grania ale nie tylko, ponieważ często zwracamy również uwagę na wykonanie gry, bo nie ukrywajmy że przyjemnie gra się w grę fajną a i z ładnymi i porządnymi komponentami. Więc zaczynając od wykonania to gra jest naprawdę ładna, choć to nadal zwykłe klocki, tyle że są one dobrej jakości, dość ciężkie i co najważniejsze, to to że się nie ślizgają. Kostka drewniana a cyfry wyglądają jakby ktoś napisał je mazakiem, więc jest inna niż zazwyczaj się spotyka. Klepsydra też jest ok, zanim zleci piasek mija ok 1 minuta, i jedynie tu mogłabym się doczepić ponieważ osobiście nie lubię gier gdzie są klepsydry odliczające czas. Układając klocki nie masz czasu pilnować jeszcze klepsydry, no chyba że zatrudnimy kolejną osobę która będzie pilnowała tylko czasu z klepsydry. U nas zamiennikiem klepsydry jest stoper. Idąc dalej ... plansze są naprawdę bardzo dobrze wykonane, dość twarda i gruba tektura, która się nie wygina, a obrazki się nie zmazują, nawet przy częstym graniu. Planszetka na kryształy wykonana jest też bardzo dobrze tak jak planszetki. Kryształy to jest co najbardziej przykuwa nasze oczy, kolorowe a i jak przyjemne w dotyku i ten kształt to jest wszystko co można byłoby od nich wymagać. Kryształy pomagają nam liczyć punkty na koniec gry. Sama rozgrywka, jestem pod dużym wrażeniem jak taka gra przynosi dużo frajdy. Nie powiem że należy do najłatwiejszych, ale im bardziej nie możesz ułożyć tym bardziej mobilizuje Cię do kolejnego myślenia. I jak na pierwszy rzut oka gra wydaje się łatwa to oczywiście jest to stwierdzenie mylące. Gra jest wymagająca pod względem przestrzennej wyobraźni a do tego mobilizuje nas czas, który płynie jak z bicza strzelił. Więc grając nie tylko mamy frajdę ale i nutę adrenaliny (kto szybciej ułoży). Gram z 11 latkiem i nie jeden raz mnie zadziwił swoją wyobraźnią a ja nie jeden raz miałam problem z ułożeniem. Gra też jest w jakimś stopniu ucząca, ponieważ widzę różnicę w logicznym myśleniu syna (np. matematyka). Tak więc moja ocena pod względem ogólnym byłaby celująca. Gra nada się dla dzieci (im wcześniej tym lepiej) jak i dla dorosłych. Gra ma różne poziomy trudności, więc z mniejszym dzieckiem można zacząć od najprostszych a dla dodatkowego ułatwienia zagrać bez czasu, tak po prostu dla samego ćwiczenia. Instrukcja jest napisana bardzo zrozumiale i krótko. Polecam z czystym sumieniem. Pozdrawiam.

W grze najważniejsza jest przyjemność z grania ale nie tylko, ponieważ często zwracamy również uwagę na wykonanie gry, bo nie ukrywajmy że przyjemnie gra się w grę fajną a i z ładnymi i porządnymi komponentami. Więc zaczynając od wykonania to gra jest naprawdę ładna, choć to nadal zwykłe klocki, tyle że są one dobrej jakości, dość ciężkie i co najważniejsze, to to że się nie ślizgają. Kostka drewniana a cyfry wyglądają jakby ktoś napisał je mazakiem, więc jest inna niż zazwyczaj się spotyka. Klepsydra też jest ok, zanim zleci piasek mija ok 1 minuta, i jedynie tu mogłabym się doczepić ponieważ osobiście nie lubię gier gdzie są klepsydry odliczające czas. Układając klocki nie masz czasu pilnować jeszcze klepsydry, no chyba że zatrudnimy kolejną osobę która będzie pilnowała tylko czasu z klepsydry. U nas zamiennikiem klepsydry jest stoper. Idąc dalej ... plansze są naprawdę bardzo dobrze wykonane, dość twarda i gruba tektura, która się nie wygina, a obrazki się nie zmazują, nawet przy częstym graniu. Planszetka na kryształy wykonana jest też bardzo dobrze tak jak planszetki. Kryształy to jest co najbardziej przykuwa nasze oczy, kolorowe a i jak przyjemne w dotyku i ten kształt to jest wszystko co można byłoby od nich wymagać. Kryształy pomagają nam liczyć punkty na koniec gry. Sama rozgrywka, jestem pod dużym wrażeniem jak taka gra przynosi dużo frajdy. Nie powiem że należy do najłatwiejszych, ale im bardziej nie możesz ułożyć tym bardziej mobilizuje Cię do kolejnego myślenia. I jak na pierwszy rzut oka gra wydaje się łatwa to oczywiście jest to stwierdzenie mylące. Gra jest wymagająca pod względem przestrzennej wyobraźni a do tego mobilizuje nas czas, który płynie jak z bicza strzelił. Więc grając nie tylko mamy frajdę ale i nutę adrenaliny (kto szybciej ułoży). Gram z 11 latkiem i nie jeden raz mnie zadziwił swoją wyobraźnią a ja nie jeden raz miałam problem z ułożeniem. Gra też jest w jakimś stopniu ucząca, ponieważ widzę różnicę w logicznym myśleniu syna (np. matematyka). Tak więc moja ocena pod względem ogólnym byłaby celująca. Gra nada się dla dzieci (im wcześniej tym lepiej) jak i dla dorosłych. Polecam z czystym sumienie. Pozdrawiam.

W grze najważniejsza jest przyjemność z grania ale nie tylko, ponieważ często zwracamy również uwagę na wykonanie gry, bo nie ukrywajmy że przyjemnie gra się w grę fajną a i z ładnymi i porządnymi komponentami. Więc zaczynając od wykonania to gra jest naprawdę ładna, choć to nadal zwykłe klocki, tyle że są one dobrej jakości, dość ciężkie i co najważniejsze, to to że się nie ślizgają. Kostka drewniana a cyfry wyglądają jakby ktoś napisał je mazakiem, więc jest inna niż zazwyczaj się spotyka. Klepsydra też jest ok, zanim zleci piasek mija ok 1 minuta, i jedynie tu mogłabym się doczepić ponieważ osobiście nie lubię gier gdzie są klepsydry odliczające czas. Układając klocki nie masz czasu pilnować jeszcze klepsydry, no chyba że zatrudnimy kolejną osobę która będzie pilnowała tylko czasu z klepsydry. U nas zamiennikiem klepsydry jest stoper. Idąc dalej ... plansze są naprawdę bardzo dobrze wykonane, dość twarda i gruba tektura, która się nie wygina, a obrazki się nie zmazują, nawet przy częstym graniu. Planszetka na kryształy wykonana jest też bardzo dobrze tak jak planszetki. Kryształy to jest co najbardziej przykuwa nasze oczy, kolorowe a i jak przyjemne w dotyku i ten kształt to jest wszystko co można byłoby od nich wymagać. Kryształy pomagają nam liczyć punkty na koniec gry. Sama rozgrywka, jestem pod dużym wrażeniem jak taka gra przynosi dużo frajdy. Nie powiem że należy do najłatwiejszych, ale im bardziej nie możesz ułożyć tym bardziej mobilizuje Cię do kolejnego myślenia. I jak na pierwszy rzut oka gra wydaje się łatwa to oczywiście jest to stwierdzenie mylące. Gra jest wymagająca pod względem przestrzennej wyobraźni a do tego mobilizuje nas czas, który płynie jak z bicza strzelił. Więc grając nie tylko mamy frajdę ale i nutę adrenaliny (kto szybciej ułoży). Gram z 11 latkiem i nie jeden raz mnie zadziwił swoją wyobraźnią a ja nie jeden raz miałam problem z ułożeniem. Gra też jest w jakimś stopniu ucząca, ponieważ widzę różnicę w logicznym myśleniu syna (np. matematyka). Tak więc moja ocena pod względem ogólnym byłaby celująca. Gra nada się dla dzieci (im wcześniej tym lepiej) jak i dla dorosłych. Polecam z czystym sumienie. Pozdrawiam.

Super gra dla całej rodziny. Można wybierać poziomy trudności, żeby wyrównać szanse grając z dziećmi (choć często to dorośli muszą wybrać łatwiejszy poziom, mój bratanek ogrywał wszystkich). Polecam. Rozwija wyobraźnię przestrzenną i logiczne myślenie

Ubungo 3D

Byli w gospodarstwie Kasia, Jaś i Władek
Nad nimi zawsze czuwał ukochany dziadek,
Listy do Mikołaja dzieci wysłały a napisał Władek,
Prezenty zakupić musiał ukochany dziadek,

Kasia pieska dostała, Jaś łakocie, a Ubungo 3D Władek.
Palpitacji serca płacąc dostał ukochany dziadek
Wieczorem rodzina gra w Ubungo prym wiedzie Władek,
A w deszczu z psem na spacer idzie ukochany dziadek,

Kasieńka głowi się nad stołem, myśli też Władek,
łakocie już zjedzone, smakiem obszedł się dziadek,
Jaś układa kombinacje proste te trudniejsze Władek,
gorącą herbatę dla wnuczków robi ukochany dziadek,

Ubungo chce mieć też Kasieńka, oddać nie chce Władek,
Jaś wersję łatwiejszą pieniędzy na to nie ma dziadek,
W domu codziennie już w Ubungo gra Władek,
Z nim Kasieńka, na wszystko patrzy dziadek,

Kreatywności nauczyła się Kasieńka, logiki Władek,
Jaś koncentracji, cierpliwości nauczył się dziadek,
Kasieńka dostała się na Studia, do liceum Władek,
Jaś do przedszkola, a odcisków na rękach dostał dziadek,

Ubungo zmienia rodzinne przyzwyczajenia mówi dziś Władek,
Gdybym to ja wiedział wcześniej poprawia go dziadek
Kasieńka grę bardzo poleca, zachwala ją też Władek,
Jaś dostał wersję 2D, do emerytury musiał dorabiać dziadek