Lisek Urwisek od Naszej Księgarni to chyba jedno z największych moich zaskoczeń. Gdy pojawiły się zapowiedzi, nawet za bardzo nie zwróciłam na nią uwagi, bo ani graficznie nie moja bajka, no i to, że to gra dla 5-cio latków też odwróciło moją uwagę, bo po pierwsze mam w domu 9-latkę, a po drugie - nie oszukujmy się - gry dla maluchów są bardzo często nudne dla dorosłych. A tu taka niespodzianka!!!.....
Lisek Urwisek wszedł przebojem na polską scenę planszówkową - to jest niesamowite, ponieważ jeszcze nie miał swojej premiery, a już jest hitem.
Trikiem, który zaowocował tu wielkim sukcesem jest, moim zdaniem, wprowadzenie do gry narzędzia, które pozwala na odkrywanie atrybutów podejrzanych lisków. Dzieci w moim klubie mówią na to "maszynka" :D
Za sprawą "magicznego" dekodera ta gra nabiera prawdziwych rumieńców. Nie ma gracza, który nie chciałby własnoręcznie sprawdzić jego działania. To przyciąga i jest po prostu strzałem w 10!
Gra polega na odnalezieniu podejrzanego liska, który zeżarł ciacho, a teraz chce nas przechytrzyć i uciec do swojej norki. W swoim ruchu możemy albo odkrywać kolejne karty podejrzanych lisków, albo ruszyć się swoim pionkiem, by dotrzeć do pozostawionych poszlak. I tu własnie wchodzi w grę DEKODER! Taką poszlakę, czyli żeton z atrybutem wkładamy do "maszynki", przesuwamy ruchomą część i już widzimy czy lisek ma szalik, czy nie ma, czy ma okulary, a może kapelusz :)
Jest to gra kooperacyjna, więc albo cała drużyna złapie urwisa, albo lisek wszystkich przechytrzy. Jest to świetne rozwiązanie szczególnie dla tych młodszych graczy, dla których smak porażki może być bardzo gorzki.
Ta rewelacyjna gra od Naszej Księgarni robi ogromne wrażenie. Jest bardzo ciekawa, pomysłowa, świetnie zilustrowana. Magia tej gry polega tez na tym, że dorośli też się świetnie bawią! Ostatnio w klubie gier my, matki Polki w matkowym gronie ogrywałyśmy liska :D
Ja Wam to powiadam, jakem Baba Jaga - to będzie hit 2019 roku!