Escape Tales Rytuał Przebudzenia to według mnie świetne połączenie wciągającej fabuły i niebanalnych zagadek. Sprawdzi się dla wszystkich tych, którzy kochają Escape Roomy i łamigłówki, oraz lubią poczuć dreszczyk emocji, bo historia jest prawie jak z horroru.
Gra doskonale nadaje się do grania solo, odkrywanie historii jest jak czytanie dobrej książki, w której nawet możemy wpływać na fabułę. Rytuał z dziwnej księgi przenosi nas do onirycznego świata, który rządzi się swoimi prawami. Musimy w nim odszukać wskazówki, które pomogą nam wybudzić córkę ze śpiączki. Bardzo podobała mi się mechanika z przeszukiwaniem lokacji. Zbadanie każdego miejsca kosztuje nas żetony akcji, których mamy ograniczoną ilość. Z jednej strony, trzeba korzystać z nich rozważnie, bo jeśli ich zabraknie, doświadczamy negatywnych konsekwencji, z drugiej, pomijając eksplorację jakiegoś miejsca, możemy przegapić ważną wskazówkę.
Dolny zakres czasu gry jest według mnie trochę zaniżony - nie wiem jakim cudem można to przejść w trzy godziny, nie jestem pewna czy zmieściłam się nawet w górnych sześciu - ale to tylko na plus! Gdyby gra dawała tylko 3 godziny rozrywki, stosunek jakości do ceny wypadałby dość kiepsko, a tak jest całkiem nieźle. Na szczęście można dość łatwo zastopować grę, spakować ją i później zacząć od tego samego miejsca, wymaga to tylko zapisania kilku rzeczy, więc rozgrywka wcale się nie dłuży.
Gra jest w dość niewielkim stopniu regrywalna - można przejść grę od nowa, żeby podjąć inne decyzje. Ja zagrałam drugi raz, moja dociekliwość kazała mi prześledzić wszystkie możliwe ścieżki, i dzięki temu mogę powiedzieć, że gra jest porządnie zrobiona pod względem decyzji fabularnych. Nasze decyzje rzeczywiście mają znaczenie, mogą nam ułatwić lub utrudnić przejście gry, w rezultacie prowadząc do innych zakończeń. Nie ma jednak zbyt wiele tych rozwidleń, większość zagadek, lokacji i fabuły i tak się powtarza, przez co każdy kolejny raz nie będzie już aż tak ciekawy jak pierwszy. Według mnie gra maksymalnie na dwa razy, jeśli jesteście ciekawi "co by było gdyby". Pociesza mnie fakt, że kolejne części są chyba bardziej rozbudowane fabularnie. Ta część jest świetna jako pierwsza przygoda z Escape Tales, żeby zobaczyć, czy taki typ rozgrywki nam odpowiada. Mi - bardzo!
Opinia bierze udział w konkursie