SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Demon i mroczna toń (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Albatros
Oprawa twarda
Liczba stron 512

Opis produktu:

Nowa śmiała powieść autora kryminalnej zagadki z książki `Siedem śmierci Evelyn Hardcastle`.
`Demon i mroczna toń` nadaje nowy wymiar duetom detektywistycznym w stylu Holmesa i Watsona! Spodziewajcie się trzymającego w napięciu horroru z siłami nadprzyrodzonymi, podejrzeń o tajemny kult i paranormalnej zagadki rozgrywającej się na środku bezkresnego oceanu!

Morderstwo na pełnym morzu.
Niezwykły duet detektywów.
Demon, który być może wcale nie istnieje.

Rok 1624. Samuel Pipps, największy detektyw swoich czasów, musi zostać dowieziony na proces za zbrodnię, której - choć nie jest to takie pewne - nie popełnił. Podróżuje z nim Arent Hayes, ochroniarz i wierny przyjaciel, który zamierza zrobić wszystko, by udowodnić jego niewinność. Gdy tylko statek wyrusza z portu, zaczyna prześladować go zły omen. Zły omen... albo bardzo konkretny demon. Po pokładzie krąży trędowaty, który umarł dwa razy. Na żaglach zaczynają pojawiać się tajemnicze znaki. Ktoś zaczyna mordować trzodę. Aby przebłagać mroczne wody oceanu, troje pasażerów zostaje skazanych na śmierć. W tym Pipps. Tylko Hayes może podjąć się rozwiązania zagadki działającego na okręcie demona. Zagadki, która sięga daleko w przeszłość i łączy wszystkich pasażerów statku. I wszystkich może kosztować życie.


Przygotujcie się - ta książka zmrozi wam krew w żyłach i rozsadzi umysł!
`Daily Express`

Wielbiciele zagadek niemożliwych do rozwiązania z pewnością nie chcieliby przegapić tej książki! Wybitny kryminał!
`Publishers Weekly`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: kryminał,  książki na jesienne wieczory,  sensacja
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 150x210
Liczba stron: 512
ISBN: 9788382152944
Wprowadzono: 24.03.2021

Stuart Turton - przeczytaj też

Demon i mroczna toń Książka 34,30 zł
Dodaj do koszyka
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle Książka 31,02 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka Książka 37,28 zł
Dodaj do koszyka
Paderborn Langer Tom 2 Książka 32,93 zł
Dodaj do koszyka
Krew w piach Książka 30,08 zł
Dodaj do koszyka
Operacja Mir Projekt Riese Tom 2 Książka 30,44 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Demon i mroczna toń - Stuart Turton

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 12 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    4
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Gajusz Juliusz

ilość recenzji:10

23-04-2021 15:04

"Demon i mroczna toń" to druga powieść autorstwa Stuarta Turtona. Debiutanckie "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" było bardzo udanym kryminałem, i trzeba przyznać iż "Demon..." utrzymuje wysoki poziom, a być może nawet przebija ten poziom, na pewno jednak w obu tych pozycjach wyczuwa się niepowtarzalny styl Turtona. Kontynuując porównywanie obu dzieł Turtona odnoszę wrażenie iż "Demon..." zyska większą popularność, bo pod względem fabuły jest prostszy, mniej zawiły strukturalnie.

Fabuła książki rozgrywa się w XVII wieku (choć jak sam autor zaznacza absolutnie nie jest to książka historyczna), na statku należącym do Kompani Wschodnio Indyjskiej, który płynie w rejs z Batawii do Amsterdamu. Czyli mamy zamkniętą przestrzeń, określone grono bohaterów (na początku książki mamy listę bohaterów) z różnych klas społecznych (co doskonale obrazuje wklejka książki), o różnej historii i swoimi tajemnicami.

Turton świetnie plecie misterne intrygi nitka po nitce, zwodzi nas, utrudnia nam rozwiązanie zagadki kryminalnej, gra z nami, ale robi to w tak mało sztampowy, urozmaicony sposób, że aż wzbudza zachwyt w czytelniku. Choćby ten motyw odwróconego Holmesa i Watsona, gdzie to jedyny detektyw na statku, który teoretycznie mógłby rozwiązać tę zagadkę siedzi w celi, i de facto za rozwiązanie sprawy bierze się jego pomocnik, czyli ten przysłowiowy Watson.

Dla mnie kolejnym ogromnym plusem tej powieści są krótkie i treściwe rozdziały. W zasadzie w każdym się dzieje coś istotnego, nie ma momentów przestojów, nudy, każdy z tych rozdziałów jest elementem budowania napięcia, sprawia wrażenie pomijania wszystkiego co jest mało istotne, i to sprawia że przez tę historię się płynie. Świadczy to o ogromnej błyskotliwości autora.

Książka ze względu na to iż dzieje się na morzu ma swój niepowtarzalny klimat, jest to niby zamknięta przestrzeń statku, ale jednak zupełnie coś innego niż rezydencja jak w "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle". Poza klimatem zachwycają bohaterowie, którzy są kapitalnie wykreowani, wszyscy mają swoje, niepowtarzalne cechy dzięki czemu trudno ich z sobą pomylić, a zwieńczeniem tych zachwytów są świetne dialogi pomiędzy poszczególnymi postaciami.

Nie pozostaje mi nic innego jak polecić "Demon i mroczna toń" w zasadzie każdemu, bo jest po prostu genialna. Turton poraz kolejny pokazał swój kunszt, zawiązał niesamowitą intrygę ze zbrodnią w tle, zaskoczył zakończeniem, a więc mamy kryminał idealny. Podobnie jak idealne jest wydanie tej książki. Wydawnictwo Albatros poraz kolejny wykonało kawał świetnej roboty, podobnie jak tłumacz, bo i do tego nie można mieć żadnych zastrzeżeń.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

nukke1

ilość recenzji:3

18-06-2022 01:32

Gdy zaczynają ginąć ludzie a załoga się buntuje przeciwko kapitanowi, Arent i Sara będą musieli polegać na sobie i pomóc uratować ocalałą załogę a także rozwiązać zagadkę i odkryć kim jest osoba za to odpowiedzialna. Bohaterowie będą musieli zmierzyć się z demonami przeszłości i tymi obecnymi. Czy połączenie sił arystokratki i oficera wystarczą aby powstrzymać zło? Czy uda im się uratować ludzkie życia?
Zdecydowanie jedna z lepszych książek, jaką przeczytałam w tym roku. Podobała mi się intryga a zakończenia się nie spodziewałam. Bohaterowie świetnie wykreowani i nie idealni.Mają problemy i widać że są prawdziwymi ludźmi, takimi z którymi możemy się utożsamić. Według mnie książka świetna ale nie każdemu przypadnie do gustu. Sama akcja rozkręca się dosyć wolno.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

fel********************

ilość recenzji:10

14-08-2021 14:22

Oszałamiająco dobra książka
Świetna historyczna tajemnica - pomysłowa, kręta i uzależniająca!

Po wspaniałym debiucie autora ?Siedem śmierci Evelyn Hardcastle? nie mogłam się doczekać, aby przeczytać kolejną książkę autora i przekonać się czy i tym razem mnie zaskoczy.

Turton nie przytłacza zawiłością fabuły. Tępo nigdy nie zwalnia. Jego pisarstwo jest zręczne oraz przyjemne w odbiorze. Bardzo delikatnie prowadzi za sobą czytelnika, ujawniając wzajemne powiązania fragmentów łączących tajemnice, nie pozostawiając dziur fabularnych. I dla zabawy dorzuca mnóstwo ?mini zwrotów akcji? - nieoczekiwanych niespodzianek, które pozwalają cały czas utrzymać wysoki poziom zaangażowania i zainteresowania czytaniem.
A tajemnica ukryta w historii jest praktycznie nie do rozwiązania. Uwierzcie mi - próbowałam!

Ta książka zabierze Was w dziką przejażdżkę. Jeśli szukacie czegoś oryginalnego i całkowicie wyjątkowego, to jest to książka dla Was. Uwierzcie mi nie chcecie jej przegapić. ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

23-05-2021 15:20

Na pewno ta książka nie dała mi tego, czego się spodziewałam. Nie znaczy to, że było lepiej czy gorzej, ale inaczej. To historia trochę zagmatwana, nieprzewidywalna, przygodowa i umiejscowiona w historycznych realiach. Mieszanka wybuchowa.

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem (ale wiem, że muszę poznać jego wcześniejszą powieść), i już wiem, że jest on obdarzony dużą wyobraźnią. Jednak żeby dotrzeć do sedna, musimy się wgryźć, ja przynajmniej musiałam, bo początek nie przyciągał. No fanką morskich i historycznych książek nie jestem. Ale z każdą stroną było coraz lepiej i łatwiej. Bo oprócz tej przygody jest tu też klasyczny kryminał. I jak początek zaczął się spokojnie, tak końcówka już płynęła pełną falą.

Warto też zwrócić uwagę na wydanie, po raz kolejny Wydawnictwo Albatros zrobiło cudowną robotę i nawet gdyby książka mi się nie podobała (ale podobała), to jest idealną ozdobą biblioteczki.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ilona01

ilość recenzji:1

27-04-2021 10:13

Kiedy na początku roku w zapowiedziach wydawnictwa ukazała się powieść Demon i mroczna toń wiedziałam ,że muszę ją przeczytać, ciągnęło mnie do niej jak magnes, dałam się omamić tytułowemu demonowi i cierpliwie czekałam na premierę. Przyznajcie sami, marketing odwalony na ocenę celującą.
Ale czy nowa powieść Stuarta Turtona faktycznie jest warta uwagi?

Początek zaskakuje - kiedy czytamy jak trędowaty rzuca klątwę na statek, a po chwili sam ginie w płomieniach jesteśmy zaciekawieni i wkręceni po uszy. Gdy rozpoczyna się rejs jeszcze chwilę zaintrygowani śledzimy, jak dziwne demoniczne symbole pojawiają się na statku, niektórzy widzą po zmroku postać trędowatego, słyszą szepty i głosy. Póki co jest jeszcze przez moment ciekawie. Następnie wprowadzeni są kolejni i kolejni bohaterowie oraz jeszcze więcej wątków, które odwracają uwagę od głównej tematyki i czar Saaradama pryska...
Wiedziona chęcią poznania zakończenia wytrwałam i tylko to uczucie sprawiło, że nie odłożyłam książki przed czasem.
Coś w tej powieści nie zagrało.

?Intryga?
Puzzle do siebie nie pasują, elementy zagadki nie układają się w jedną całość, brakuje logiki i rzetelnego podsumowania. Nie spodziewajcie się inteligentnej intrygi! W finale wszystko rozwiewa się niczym mgła, mamy winę lecz nie ma kary. Nie funkcjonuje tu zasada rozwiązania przyczynowo- skutkowego, brakuje realności zdarzeń, wszystko jest sztucznie napompowane. Łudziłam się, że może autor w ten sposób bawi się z czytelnikiem i lada moment rozwieje moje obawy, nic z tych rzeczy. Fabuła jest dla mnie nielogiczna i oscyluje na krawędzi fantasy.

?Bohaterowie ?
Nie ma szans, aby w natłoku dziejących się wydarzeń spamiętać choćby jedną postać. Pomimo, że autor pozostawił na wstępie spis "ważniejszych" postaci niewiele on wyjaśnia i zupełnie nie mam pojęcia po co go zamieszczono. Jesteśmy przygnieceni taką ilością postaci i wątków, że odechciewa się dalszej lektury. Skoro mamy aż tylu bohaterów może warto byłoby zamieścić w tym spisie wszystkich, przynajmniej byłoby wiadomo kto jest kim. Mnogość postaci to nie jeden problem.Bohaterowie są jałowi, bez wyrazu, utkani na jednakową modłę. Brakuje przejrzystości i jakiejkolwiek charakterystyki. Żadna sylwetka nie zapadnie w pamięć. Nie ma nawet cienia szansy, aby komukolwiek w tym śledztwie kibicować.

?Klimat ?
Trup ściele się gęsto, momentami jest mrocznie i to by było na tyle. Brakuje mi charakteru dawnej epoki, klimatu rejsu, nie dane mi było poczuć ani morskiej bryzy, ani sztormu, ani szalejącej burzy. Skoro autor położył na łopatki intrygę i bohaterów być może liczyłam, że choć odrobinę zanurzę się w klimacie Saaradama, jednak posłowie, które przeczytałam niestety w zakończeniu wylały mi kubeł zimnej wody.
Książka po zamknięciu odeszła w niepamięć. Samo wydanie zasługuję na pochwałę, bo oprócz ciekawej okładki mamy dodatkowo wklejkę z grafiką okrętu opisującą wszystkie pomieszczenia, co daje ciekawy efekt. jednak te wszystkie wizualne zabiegi nie zrekompensują mi mało ciekawej historii

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Chomicz

ilość recenzji:1

25-04-2021 21:55

Tym razem Stuart Turton powraca z genialną historyczną fikcją literacką, osadzoną w XVII wieku, która zabierze Was w tajemniczą i iście mroczną morską podróż. Gotowi?
.
Mamy rok 1634 i pewien statek o nazwie Saardam, ma właśnie wyruszyć w rejs do Amsterdamu. Na pokładzie, znajduje się bardzo ważny pasażer, niejaki detektyw Samuel Pipps, który ma zostać osądzony za przestępstwo. Towarzyszy mu oczywiście jego najlepszy przyjaciel, Arent Hayes, który chce za wszelką cenę udowodnić niewinność Pippsa. Jednak, wkrótce po wypłynięciu statku na morze, pasażerowie zaczynają dostrzegać paranormalne i demoniczne sytuacje. I właśnie wtedy zaczyna się zabawa...
.
Wow, co to była za cudowna książka! Zachwycałam się nią od początku, a co najważniejsze - zachwyt ten, pozostał już do samego końca. Nie wiem jak to robi Turton, ale to już kolejna jego książka, która mnie zmiażdżyła całkowicie! Nie znalazłam tutaj kompletnie nic, do czego mogłabym się przyczepić. Serio! Fabuła tutaj jest świetnie ograna i co chwilę jesteśmy zaskakiwani czymś nowym, czego kompletnie byśmy się nie spodziewali. Sama zaś tajemnica, stworzona przez autora, jest tak bardzo złożona i świetnie przemyślana, że ja bym w życiu nie rozwiązała tej zagadki. A zazwyczaj mi sie to udaje. Ponadto, mamy tutaj ogrom ciekawych i przeróżnych bohaterów, którzy idealnie komponują się z całą historią. Jest ich tak dużo, że na pewno znajdziecie sobie swojego ulubieńca. Pewnie teraz sobie myślicie "skoro jest tyle postaci, to na bank ciężko się w nich połapać" ale spokojnie, Turton bardzo stopniowo wprowadza do fabuły tych bohaterów i na luzie idzie ich wszystkich ogarnąć. A na koniec zostawiłam sobie warsztat autora, bo tutaj też warto się skupić. Stuart operuje bardzo płynnym i zręczyny stylem, który idealnie pasuje do tego typu literatury. Dzięki temu, czyta się to szybko i przyjemnie. Ja bardzo lubię taki język, więc jest to obecnie mój ulubieniec!
.
Dla mnie "Demon i Mroczna Toń" to książka bez wad, więc uważam, że fani Sherlocka Holmesa czy Agathy Christie koniecznie muszę to przeczytać. Serio, nie zawiedziecie się na tym!

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1011

22-04-2021 12:11

Przed dwoma laty książka ?Siedem śmierci Evelyn Hardcastle? wywołała u mnie ten błysk w oku towarzyszący odkryciu powieści genialnej. Pokręconej, zaskakującej, nieco absurdalnej, a do tego w stylu najlepszych kryminałów Agathy Christie. Po krótkiej rozmowie z autorem czekałam na jego drugą powieść niemal na bezdechu. Bo z drugimi powieściami jest tak, że albo potwierdzą talent autora, albo powodzenie pierwszej trzeba będzie przypisać przypadkowi. I w końcu przyszła! W pięknej oprawie graficznej, od której trudno oderwać wzrok. I okazała się równie genialna!

Autor osadza akcję powieści w siedemnastowiecznym klimacie, z jego społecznymi konwenansami, ograniczeniami i pięknymi strojami zdobiącymi prominentne osoby wyruszające w podróż morską z odległej Batawii do Amsterdamu. Zanim jeszcze znajdziemy się na pokładzie, dziwne zdarzenia zwiastują problemy zagrażające wyprawie. Czy została ona obarczona klątwą Starego Toma? Demona żerującego na poczuciu niesprawiedliwości i chciwości?

Jedyna osoba zdolna odkryć komu mogłoby zależeć na zniszczeniu wyprawy, słynny ówczesny detektyw, jest więźniem na statku, co uniemożliwia mu jakiekolwiek działanie. Cała nadzieja w jego uczniu, posługującym się sprawniej siłą mięśni, niż intelektem oraz żonie gubernatora, zdradzającej niezwykłe zdolności analityczne.

Ograniczenie miejsca akcji do statku kołyszącego się na nie zawsze przyjaznych falach sprzyja atmosferze niemal klaustrofobicznego poczucia zagrożenia i narastającego napięcia zwiastującego to, co nieuchronne. Przywodzi na myśl zagadkę zamkniętego pokoju, której wyjaśnienie musi kryć się wśród pasażerów Saardama.

Autor buduje intrygę tak zawiłą, zahaczającą o demonologię, ale i typowo przyziemne motywy, że nie sposób odgadnąć w którym kierunku zmierza. Czyni to tak zajmująco i obrazowo, że kolejne strony umykają spiesznie do końca, do wyjaśnienia, które mimo pewnej absurdalności daje odpowiedzi na wiele (choć nie wszystkie) nurtujące nas pytania.

Siedem śmierci, ze względu na swą fabułę, ale pewnie i zachłyśnięcie świeżością, pozostaje moją ulubioną powieścią autora, jednak ?Demon i mroczna toń? jest równie porywającą, wciągającą i bogatą opowieścią. Zachęcam Was do zagłębienia się w jej mroczną toń i odkrycia kto jest tytułowym demonem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:663

20-04-2021 18:52

Wzburzone granatowe morze, ciskające pioruny rozbijające nieposkromione kłębiaste fale ? Ciemno i nieprzyjemnie, wiatr szaleje i nikt nie jest w stanie go poskromić ? A pośrodku płynie nierównym rytmem Saardam. Mamy rok 1634, statek wyrusza z Batawii do Amsterdamu. Na jego pokładzie same znamienitości: gubernator z rodziną i kochanką, detektyw serca Samuel Pipps i jego opiekun Arent Hayes, pastor z uczennicą, hrabina i inni. Na chwilę przed wypłynięciem trędowaty ostrzega załogę, że statek nie dotrze do celu, spotka do katastrofa. Nikt nie wierzy w opowiadane przez niego głupstwa. Prawie nikt. Hayes będzie się starał wyjaśnić słowa przestrogi i nie dopuścić do złego. Jednak niewielu chce mu pomóc, lekceważąc przepowiednię. Jak się wkrótce okazuje, słowa trędowatego nie były daremne. Na statku zaczynają się dziać dziwne i niebezpieczne rzeczy. Jakieś nieziemskie siły zaczynają się ujawniać. Czyżby przeszłość, o której wspomina gubernator, powróciła? Nie daje o sobie zapomnieć. Demon zła rozpoczyna walkę o dusze, o przywództwo pośród możnych płynących statkiem. Tylko czy on naprawdę istnieje czy jest wyobrażeniem? Opowiadaną od lat legendą? Czy statek dopłynie do celu i gubernator osiągnie zamierzony cel? Czy być może zostanie zatopiony przez złe moce? Może huragan zdenerwuje morskie fale i załoga będzie musiała z nimi walczyć o przetrwanie?
Stuart Turton stworzył powieść detektywistyczną, z angielskim klimatem i dokładnością. Główny bohater prowadzi precyzyjne dochodzenie, wszędzie zaglądając i wszystkich rozpytując, wsadzając nos w każdy zakamarek statku. Nic nie może ujść jego uwadze. Przy okazji wychodzą na jaw powiązania rodzinne, których raczej nikt się nie spodziewał. One dodają pikanterii i zmieniają bieg wydarzeń, atmosfera zagęszcza się i komplikuje. Kiedy rozwiązuje się worek z tragicznymi wydarzeniami, każdy staje się podejrzanym. Dlaczego? Otóż każdy z pasażerów miał cel, aby te zdarzenia nastąpiły. Podejrzanymi kierowały różnorakie pobudki i analiza zachowania każdego pasażera z osobna wprawiała czytelnika w osłupienie i mąciła chwilowy spokój. Powodowała mroczną i niespokojną toń.
?Mroczną tonią starzy marynarze nazywają ludzką duszę ? odpowiedział za niego van Schooten. - Wierzą, że nasze grzechy spoczywają w niej jak wraki statków na dnie oceanu. Stary Tom nurkuje w naszych duszach?.
Autor doskonale oddaje panującą na statku atmosferę, niespokojne i trudne relacje. Jak obserwujemy utworzyły się dwa obozy, załoga kontra pasażerowie, ci pierwsi przypisują sobie wyższą rangę i żądają szacunku. Panuje nieufność i wrogość, a poszukiwania tajemniczego Kaprysu zacierają wszelkie zasady przyzwoitości. Kto będzie sprytniejszy i cwańszy ten może odnieść spektakularne zwycięstwo. Gdy walka toczy się o władzę i pieniądze, nikt nie ma skrupułów i chciwość gra pierwsze skrzypce. Do tego dochodzi jeszcze osobista zemsta i nic jest w stanie powstrzymać od złego.
Demon i mroczna toń to połączenie powieści detektywistycznej z wątkami kryminalnym oraz elementami fantastyki. Stworzona została wybuchowa energetyczna kompilacja, tylko czekamy, kiedy ktoś wyciągnie zawleczkę i nastąpi wybuch emocji. A nastąpi, bądźcie tego pewni. Nie liczcie na to, że będzie łatwo i przyjemnie. Owszem, będzie miło, ale trzeba będzie się trochę nagimnastykować, aby nadążać za tropami, które nieustannie podrzuca nam autor i które mają za zadanie nas zwieść. Trzeba się sprężyć i mieć otwarty umysł, inaczej zostaniemy daleko w tyle ?, a rozwiązanie zagadki umknie nam spod nosa. Słowem, ulotni się po angielsku. Koniec, zaskakujący, przynajmniej dla mnie. Oczywiście, starałam się prognozować bieg wydarzeń i finał, ale tym razem, poniosłam porażkę. Autor mnie przechytrzył. Ale świetnie, bo to sprawiło, że bawiłam się wyśmienicie i zaliczyłam wspaniałą morską przygodę. A tak szczerze, to z podróży statkiem wyleczyłam się na najbliższe lata ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ZaczytanaPrzyczyna

ilość recenzji:62

17-04-2021 19:14

Kiedy 24 marca otrzymałam niespodziewaną przesyłkę, moje zaciekawienie sięgnęło zenitu. Do książkowej przesyłki dołączony był demoniczny list oraz kilka złotych monet, za które mogłam kupić bilet na wielki statek. Zaproszenie brzmiało tak:
?Wiedz że na pokładzie tego statku nie dopłyniesz do Amsterdamu. Sekrety twych współpasażerów są zbyt groźne. Wielu z was umrze podczas tego rejsu. To ja zdecyduje kto pożegna się z życiem jako pierwszy i czy ktoś ocaleje.
Kto wie, być może to ty zostaniesz wybrany. Wstąp do mnie na służbę, oddaj mi przysługę, a spełnię twe najskrytsze pragnienia ? wszystkie twoje małe, oślizgłe potrzeby??
Zignorowalibyście takie zaproszenie? Nie? Ja też nie dałam rady.
Jest rok 1634 z Batawii do Amsterdamu wyrusza wielki statek ? Saardam. Na jego pokładzie płyną ważni pasażerowie: gubernator kolonii, jego żona, córka, a także jego kochanka. Jednym z pasażerów jest pastor, słynny detektyw ze swoim uczniem i kobieta która nie wychodzi ze swojej kajuty. Przed samym wyjściem statku w morze, trędowaty w porcie wieszczy zły koniec Saardama. Czy należy wierzyć słowom trędowatego?
Od pierwszych stron książka mnie pochłonęła. I mimo że to jest ponad 500 stron, czytało się ją z wielkim zaciekawieniem. Zagadka goni zagadkę, a atmosfera na statku pełna jest grozy i niedomówień. Każdy ma swoją tajemnicę i sekret, który ukrywa przed współpasażerami. A przerażające wydarzenia nie dają o sobie zapomnieć.
?O! Słyszę, że stawiamy żagle. Już za późno, by zejść z pokładu. Na twoim miejscu udałbym się do kajuty i dobrze przemyślał moją propozycję. Jaką cenę byłbyś gotów zapłacić za wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłeś?
Odnajdę cię nocą. Odszukam w ciemnościach??
Piękne wydanie w twardej oprawie. Okładki to przekrój statku i opis poszczególnych miejsc i kajut pasażerów. Wszystko to dodaje nastroju i tajemniczości podczas czytania.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję ...
Wydawnictwo Albatros
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Ilość stron: 512
Data premiery: 24 marca 2021

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

red_sonia

ilość recenzji:1

15-04-2021 15:01

"Demon i mroczna toń" to moja pierwsza powieść autora i jestem nią zachwycona! Pomysł oraz jego realizacja są poprowadzone po prostu mistrzowsko. Nie brakuje elementów grozy - potężnego demona Starego Toma, na którego imię wszystkim jeży się włos na głowie, a któremu przypisuje się bycie samym diabłem, żywych zmarłych oraz budzących strach symboli. Wszystko to plus rzadko przewidywalne morze, od początku wprowadzają nastrój niepokoju.

"Demon i mroczna toń" to powieść przygodowa pełna zagadek do rozwiązania (kim jest demon znany jako Stary Tom? Gdzie ukrywa się trędowaty? Co przewożone jest w skrzyniach w prochowni? Jaki tajemniczy ładunek zabrał ze sobą jeden z podróżujących?). Jednak na pokładzie znajduje się wybitny detektyw Samuel Pipps (w metodach podobny do Sherlocka Holmesa) i były żołnierz, a teraz ochroniarz i przyjaciel Pippsa Arent Hayes (osoba pokroju dr. Watsona, z tym że silniejsza). Ta para wzajemnie się uzupełnia, więc sprawy powinny zostać rozwiązane dość szybko, z tym że Samuel ma status więźnia i zostaje zamknięty pod pokładem. Czy Arent, choć inteligenty, jednak w większości polegający na sile mięśni, poradzi sobie sam?

Ta powieść, choć dość obszerna jest tak dobrze napisana, że przeczytanie jej to przyjemność. Język pasuje do roku, w którym żyją nasi bohaterowie, przy czym nie ma problemu, by się na niego przestawić. Rozgrywające się wydarzenia zostały opisane bardzo plastycznie, więc wszystko, o czym czytamy, może mieć odzwierciedlenie w naszej wyobraźni. Autor poza głównym wątkiem przybliża czytelnikowi jak wykańczająca - psychicznie również - może być taka podróż, jak zmieniają się nastroje załogi, jak coraz ciężej zapanować nad ludźmi. "Demon i mroczna toń" to świetnie skonstruowana powieść przygodowa, z bardzo zaskakującym finałem. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Emilia Kanabaj

ilość recenzji:161

9-04-2021 21:54

W porcie w Boliwii na wypłynięcie do Amsterdamu czeka siedem statków Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, a na jednym z nich kryje się mnóstwo tajemnic. Na statek o nazwie Saardam wsiada bardzo dużo pasażerów, oraz sam gubernator kolonii wraz z żoną i córką, jego kochanka z synami, a także słynny detektyw Samuel Pipps i jego uczeń Arent Hayes.
Podróż do Amsterdamu ma potrwać aż 8 miesięcy i nikt nie wie czy statkom uda się pokonać tę trasę bezpiecznie. Chwilę przed tym, jak Saardam wypływa w rejs, trędowaty żebrak przepowiada tragedię, a potem staje w płomieniach i umiera.

Paskudny początek wyprawy jest zaledwie zapowiedzią tego, co w najbliższym czasie wydarzy się na morzu, bo wszystko wskazuje na to, że statek został opętany przez demona- Starego Toma. Nikt nie wie dlaczego słynny detektyw Samuel Pipps podróż spędza w celi, gubernator coś ukrywa, statek jest śledzony, a do tego wszystkiego co jakiś czas ktoś zostaje zamordowany w podejrzanych okolicznościach.

Elementów tej mrocznej zagadki jest bardzo dużo, i każdy na tym statku może być podejrzanym, ale czy można zakładać, że demoniczne siły istnieją?

Chociaż książkę czytałam dość długo, chociaż zupełnie nie wiem czy realia, które w swojej książce Stuart Turton opisał jako rok 1634 zgadzają się z faktami historycznymi, choć na statkach nie znam się wcale, to świetnie wczułam się w tę historię. Klimat morskich opowieści, opisane sytuacje, a także dialogi sprawiły, że poczułam się jak uczestniczka tego demonicznego rejsu.

Pojawiają się nieczyste siły, nie brakuje zbrodni, okrucieństwa, obrzydliwości i wątków, które trzeba posklejać w całość, a pomimo tego akcja nie porywa tempem. Wszystko rozgrywa się dość powoli, do momentu, gdy silny sztorm prowadzi Saardama ku zupełnie nieoczekiwanemu zakończeniu, które wyjaśnia wszystko.

Demon i Mroczna Toń to książka którą trudno zaszufladkować. Mamy tu przygodę osadzoną w historycznym tle, mamy elementy kryminału, horroru, powieści detektywistycznej i to wszystko składa się na bardzo intrygującą, klimatyczną opowieść.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tea Books Lover

ilość recenzji:33

8-04-2021 18:06

Odkąd w listopadzie 2019 roku zachwyciło mnie ?Siedem śmierci Evelyn Hardcastle? Stuarta Turtona, z niecierpliwością czekałam na kolejną książkę tego autora. W końcu moja (nie)cierpliwość została nagrodzona - w marcu nakładem wydawnictwa Albatros ukazała się pięknie wydana powieść: ?Demon i mroczna toń?. Ale jak w przypadku ?Evelyn?? już w trakcie czytania byłam pewna, że trafi do grona moich ulubionych książek, tak ?Demon?? wywołał we mnie na tyle mieszane odczucia, że po przeczytaniu ostatniej strony potrzebowałam kilku dni na przemyślenie, żeby ostatecznie dojść do wniosku, że była to bardzo dobra powieść. Czy dorównująca debiutowi Turtona? I tak, i nie.

Tym razem autor umieścił akcję nie w rezydencji arystokratycznego rodu, ale na statku handlowym Saardam, który w 1634 roku wyrusza z Batawii do Amsterdamu, wioząc na pokładzie, między innymi, gubernatora Jana Haana z rodziną, słynnego detektywa Samuela Pippsa i jego towarzysza porucznika Arenta Hayesa, a także tajemniczy ładunek. Jeszcze w porcie dochodzi do niepokojącego incydentu: trędowaty oznajmia, że statek czeka katastrofa, po czym staje w płomieniach. Mimo ostrzeżenia Saardam wyrusza w morze, ale wkrótce dla wszystkich staje się jasne, że głęboko w jego trzewiach kryje się zło, a dotarcie do Amsterdamu staje się coraz mniej prawdopodobne.

Przyznam szczerze, że gdyby tę powieść napisał jakikolwiek inny autor, to pewnie w ogóle bym po nią nie sięgnęła, bo demonicznej tematyki unikam jak ognia, a tutaj sugeruje ją sam tytuł, a i morsko-żeglarskie tematy to zupełnie nie moja bajka. Ale że spod pióra Turtona przeczytałabym wszystko, nawet listę zakupów, to musiałam przeczytać i ?Demona??. Absolutnie nie żałuję, choć chwilami atmosfera była tak upiorna i niepokojąca, że bałam się w nocy iść sama do łazienki.

W swoim debiucie Turton wyraźnie inspirował się twórczością Agathy Christie, czy ogólnie klasycznym kryminałem, natomiast tutaj widać nawiązanie do opowieści o Sherlocku Holmesie. Mamy genialnego detektywa i towarzyszącego mu przyjaciela - wojskowego, który pomagał Pippsowi w jego śledztwach. Tym razem jednak ciężar rozwiązania zagadki spada na ?Watsona?, bo Pipps odbywa podróż Saardamem w charakterze więźnia. Arent, z pomocą żony gubernatora - Sary Wessel, podejmuje się próby ocalenia statku i jego pasażerów, przez odkrycie, kto lub co stoi za serią dziwnych wydarzeń. Jestem pełna podziwu dla autora, jak misternie i z dbałością o każdy szczegół stworzył całą intrygę, żonglując zwrotami akcji, przerzucając podejrzenia z bohatera na bohatera, kawałek po kawałku dokładając nowe, istotne dla śledztwa fakty i powiązania między postaciami, żeby na koniec i tak uderzyć czytelnika rozwiązaniem jak wiosłem w łeb. Jeszcze żaden współcześnie napisany kryminał nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak książki Turtona - zwłaszcza, że ani jedna ani druga nie były kryminałami w czystej postaci, bo autor lubi bawić się konwencją i wplatać w swoje powieści różne nietypowe elementy. Oprócz genialnych intryg, Turton jest też mistrzem w kreowaniu pełnokrwistych postaci. Nie ma mowy o jednowymiarowości - każdy może okazać się zupełnie inny, niż się początkowo wydawał, a czytelnik nigdy nie może mieć pewności kto należy do ?tych dobrych?, a kto do ?tych złych?.

Akcja ?Siedmiu śmierci Evelyn Hardcastle? rozgrywała się w środowisku wyższych sfer, więc chociaż porządnych ludzi też ze świecą by tam szukać, to jednak zachowywali jakieś pozory. Tutaj mamy środowisko marynarzy, więc pod względem klimatu i języka ta powieść okazała się o wiele ?brudniejsza?, bardziej naturalistyczna, co chwilami nie do końca mi odpowiadało. Więcej też w niej brutalności, ale nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że osią całej fabuły jest zło, które mieszka w nas samych. Miłośników horrorów i ociekających krwią kryminałów raczej nic tutaj za bardzo nie ruszy, ale ja, jak mówiłam, raczej stronię od takiej tematyki, więc chwilami musiałam robić sobie przerwy w czytaniu. Nie da się jednak odłożyć tej książki na długo, bo niesamowicie wciąga i ciężko poprzestać na przysłowiowym "jeszcze tylko jednym rozdziale".

Odpowiadając na pytanie ze wstępu, mnie bardziej porwało "Siedem śmierci?" niż "Demon i mroczna toń", ale zdaję sobie sprawę, że dla kogoś innego to "Demon?" może okazać się lepszy, dlatego stwierdzenie, czy druga powieść Turtona dorównuje debiutowi, pozostawiam każdemu do rozważenia we własnym czytelniczym sumieniu. Cóż mogę więcej powiedzieć, pozostaje mi tylko szczerze zachęcić was do przeczytania tej powieści, bo to naprawdę wyjątkowe, wielowymiarowe i mistrzowsko napisane dzieło, które zostaje w pamięci na długo.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?