Opis produktu:
Nowy album Yo La Tengo zatytułowany `Theres a Riot Going On` ukazał się 16 marca nakładem Matador Records.
To ciepła, ambitna płyta z efektowną produkcją jednego z najbardziej cenionych i śmiałych zespołów w historii rocka, którego dynamika rozciąga się od czystego hałasu po spokojne piękno oraz wszystko pomiędzy.
O najnowszej płycie zespołu napisał krytyk i pisarz Luc Sante:
`Nastał czas zamieszek` - napisał krytyk i pisarz Luc Sante - `To wiemy nawet bez Yo La Tengo. Mroczny czas, zarówno w naszych głowach, jak i na ulicach. Łatwo jest stracić kontakt z ziemią, dzień po dniu lecąc przez burzowe chmury. Zmieszanie i niepokój wkradają się w codzienne życie i powodują utratę kierunku. Są takie chwile, które wymagają hymnów, które pomogą ci się wznieść ponad to i zainspirować do działania. Potem nastają czasy, w których działania są jak balsam, dźwięk cię otacza i uwalnia więzy wokół szyi.
Podczas gdy trwają zamieszki, Yo La Tengo przypomina jak to jest marzyć. Dźwięk płynie, kłębi się, gotuje i obmywa. Jeśli płyty dedykowane byłyby podstawowym elementom, to w tym przypadku byłaby to woda. Pojawiają się połyskujące mgły, spektakularne grzmoty, przebłyski maskowania, upiorne flamingi wzywające `shoo-bop shoo-bop`. Tam właśnie jesteś. I nawet jeśli twój umysł spowijają chmury - wstrząśnięty, źle kierowany, poza słowami i czasem - nadal możesz pływać po falach tego oceanu.
Dla Yo La Tengo jest to malarstwo akcji w zwolnionym tempie. Georgia Hubley, Ira Kaplan i James McNew zrobili to sami, w swojej sali prób, bez zewnętrznego realizatora (całość później zmiksował John McEntire). Nie ćwiczyli wcześniej i nie improwizowali razem. Po prostu włączyli rejestrator i pozwolili, by wszystko się zadziało samo. Chociaż piosenki powstały z różnych części, nagranych w dużym odstępie czasu, nie sposób to usłyszeć w efekcie końcowym. Sprawiają wrażenie jakby powstały w jednej całości.
W efekcie już po pierwszym przesłuchaniu nie sposób nie ulec magnetycznemu przyciąganiu `Shades of Blue`. Podobnie jest z `She May, She Might`, który od tej pory będzie pierwszą rzeczą, jaką usłyszysz w swojej głowie każdego ranka. Tak jak `Let`s Do It Wrong`, który będzie ci towarzyszył każdego wieczora. Podczas zamieszek będziesz czuł się zdolny do podskakiwania jak korek.
W 1971 roku, gdy naród zdawał się być na krawędzi gwałtownego rozpadu, Sly And The Family Stone wydał pełen mrocznej energii album `Theres a Riot Goin On`. Teraz, w podobnych okolicznościach, Yo La Tengo wydaje płytę o tym samym tytule, ale z inną siłą, proponując alternatywę dla gniewu i rozpaczy. To ich pierwsza właściwa pełnowymiarowa płyta od czasu `Fade` z 2013 roku, jest wyrazem wolności i zdrowego rozsądku oraz ekspansji emocjonalnej. Deklaracją człowieczeństwa, która jest wyzwalająca i łagodna` - kończy Luc Sante.`