The Last Ship - Sting CD

Czekałem na ten album Stinga z dużą niecierpliwością, bo jestm jego ogromnym fanem jeszcze od czasów The Police i potem przez jego solowe nagrania. Dawno nic nowego nie pojawiło się od tego wykonawcy, ale wiedziałem, że pracuje nad czymś dużym. Czytałem w sieci, że to ma być jakiś duży musical, a czas przygotowania zajmie kilka lat, bo artysta planuje go precyzyjnie przygotować. Dlatego tak ucieszyłem się, że ten album będzie częściowo związany z tym, co usłyszeć można w wielkiej produkcji. I nie zawiodłem się. Bardzo dobry krążek, na którym podoba mi się większość kawałków. To w sumie stary, dobry Sting, tak samo spokojny, melancholijny i gitarowy, chociaż zdarzają się tutaj trochę bardziej szybsze, rytmiczne i ostrzejsze brzmienia. Dla fanów, którzy znają jego twórczość bardzo polecam, ale ci który niemieli z nim styczności myślę, że powinni najpierw wrócić do starych utworów żeby te nowe móc lepiej zrozumieć.