SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

The Hazards Of Love - The Decemberists CD

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

muzyka

Wytwórnia Rough Trade
Data wydania 2009
Nośnik CD
Liczba płyt 1
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

The Hazards Of Love
Piąty album grupy z Portland (Oregon), który zrodził się z fascynacji renesansem brytyjskiego folku z lat 60., a szczególnie dokonaniami Sandy Denny i Fairport Convention oraz EP-ką folkowej divy Anne Briggs z 1966 roku, zatytułowaną właśnie "The Hazards Of Love".
Lider The Decemberists, Colin Meloy, po dłuższych wakacjach jako solista, zauważył, że na EP Briggs nie istnieje piosenka tytułowa, czyli "The Hazards Of Love". Postanowił ją więć ją napisać i na płycie jego zespołu pojawia się ona dwukrotnie: najpierw jako baśniowy song o bezpieczeństwie zacisznego domostwa w opozycji do niebezpieczeństw świata zewnętrznego, którego nieodmiennym symbolem w muzyce folkowej był las. Utwór ten w finale płyty powraca już jako 17-minutowa, rozbudowana epicka kompozycja narracyjna, w której kalejdoskopa zmienność ogniskuje w sobie tak folkowe motywe, jak i wręcz heavy-metalowe elementy. I nie ma w tym żadnej sprzeczności. Wszak nie na darmo - jak przypomina Meloy - Sandy Denny uczestniczyła w nagraniu "The Battle Of Evermore". To nie pierwszy tego rodzaju skok w stronę różnych ludowych tradycji, jaki wykonują The Decemberists w swojej karierze. W 2004 roku zespół wydał singel z 18-minutową kompozycją "The Tain", opartą na irlandzkiej legendzie. Dwa lata później na przełomowym w ich karierze albumie "The Crane Wife" odwołał się aż w trzech utworach do dawnej japońskiej klechdy ludowej, ale też do innych opowieści, których ukoronowaniem była 13-minutowa, trzyczęściowa ballada o morderstwie, zatytułowana "The Island". W dzisiejszym świecie rocka, zorientowanym na natychmiastowy poklask, doraźne - zsynchronizowane z aktualną modą przesłanie, The Decemberists odwołują się do starszej, niestety już odchodzącej w przeszłość rockowej tradycji, w której liczył się przede wszystkim wywodzący się ze starej tradycji ludowej kunszt snucia porywających opowieści o ludziach i zdarzeniach, którym dziś patronują postacie formatu Boba Dylana, Raya Daviesa (The Kinks) czy Toma Waitsa. "The Hazards Of Love" to z jednej strony płyta rockowa, jedna z ciekawszych w ostatnich miesiącach, kontynuująca wcześniejsze wybitne dokonania zespołu ("Her Majesty The Decemberists" i "Picaresque"), ale też jakby miejscami i rock-opera w starym stylu The Who, w której gościnnie z The Decemberists wystąpili m.in. Becky Stark (folkowa grupa Lavender Diamond), Shara Worden (kabaretowo-operowa formacja My Brightest Diamond), Rebecca Gates (The Spinanes) oraz Robyn Hitchcok i Jim James (My Morning Jacket).
S
Szczegóły
Dział: Muzyka
Wytwórnia: Rough Trade
Rok publikacji: 2009
Nośnik: CD
Liczba płyt: 1
Utwory: 1. Prelude
2. The Hazards of Love 1 (The Prettiest Whistles Won't Wrestle the Thistles Un
3. A Bower Scene
4. Won't Want for Love (Margaret in the Taiga)
5. The Hazards of Love 2 (Wager All)
6. Isn't It a Lovely Night?
7. The Wanting Comes in Waves/Repaid
8. An Interlude
9. The Rake's Song
10. The Abduction of Margaret
11. The Queen's Rebuke/The Crossing
12. Annan Water
13. Margaret in Captivity
14. The Hazards of Love 3 (Revenge!)
15. The Wanting Comes in Waves (Reprise)
16. The Hazards of Love 4 (The Drowned)
Wprowadzono: 06.08.2013

RECENZJE - Muzyka (CD) - The Hazards Of Love

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 1 ocena )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję: