The Getaway - Red Hot Chili Peppers CD

ho ho ho ....kto by pomyślał że po zmianie gitarzysty -można jeszcze [obudzić}riffy jak za dawnych lat??MOZNA !TA PŁYTA TO DOBRE SŁUCHOWISKO=NIE nuży -nie przesładza -nie wygładza nastroju -choć bywa wyciszona momentami...ale STYL-DYNAMIKA -FUNK i to CO U REDHOTÓW najlepsze zostało ............

Klinghoffer zastąpił dotychczasowego gitarzystę Red Hot Chili Peppers, Johna Frusciante..i mimo że to nie ten styl -to jednak na tej płycie czuć WPASOWANIE,,,poprzedni album to próba sił ..i choć nie był taki z ly temu krązkowi nie dorasta...nie b zagłebaił sie w wycinanie singli czy pojedyńczych piosenek -TA płyta broni sie cłościowo -słuch sie jej świetnie w pogodę ponura jak i w gorące dni...tak powinni dziś grać REDHOCI I TAK GRAJA ,,,POLECAM

Miałem przyjemność być na trzech koncertach chłopaków i czekam na kolejne. A jak na razie w każdej możliwej chwili słucham nowego albumu - to dobre granie, które w 13 kawałkach łączy i spokojne ballady i ostrzejsze nuty. Polecam! ! !

Red Hotci w najlepszym wydaniu. Nawet lepszym niż się spodziewałam! Chyba muszę nauczyć się doceniać legendy...

Powrót Red Hot Chilli Peppers w najlepszym stylu!!! Na to czekałem i właśnie tego się spodziewałem!!! Chłopaki jak zawsze dali rade i sa mistrzami! POLECAM!

Pamiętam moje początki z RHCP. Płyty słuchane z discmana na słuchawkach z taką gąbką, która miała tłumić dźwięk, ale wcale tego nie robiła. Włączane nocą po cichu radio, by zasypiać przy ulubionych kawałkach. Plakaty z Bravo na ścianie nad biurkiem? :) Na chłopców z RHCP warto poczekać nawet kilka lat. Ostatni krążek sprzed 5 już zdążyłam przesłuchać w każdej możliwej konfiguracji i cieszę się, że w moje ręce wpadł kolejny. Cóż mogę powiedzieć, to ta sama kapela w tym samym, doskonałym stylu. Jeśli widzieliście już singiel to powinniście to wiedzieć. Polecam bardzo bardzo zakochana na nowo :).