Opis produktu:
"Być może to nie przypadek, że mój debiutancki album nagrany z Warner Classics prezentuje francusko-amerykańskie tematy", mówi pianista Andrew von Oeyen o wykonywanych przez siebie dziełach Saint-Saensa, Ravela i Gershwina. Amerykanin (niemiecko-holenderskiego pochodzenia), studiował w nowojorskiej Juilliard School, a mieszka między Los Angeles a Paryżem. Na jego najnowszej płycie towarzyszy mu PFK Prague Philharmonia pod batutą dyrygenta Emmanuela Villaume'a, zarazem dyrektora artystycznego - Francuza, który jako dyrektor muzyczny Dallas Opera większość czasu spędza w USA i często gościnnie występuje jako dyrygent czołowych amerykańskich orkiestr i oper.
"Jestem wdzięczny za to, że mam możliwość mieszkania na dwóch kontynentach" - kontynuuje Andrew von Oeyen i bardzo szczęśliwy, że zawód, jaki wykonuję, na to mi pozwala. Nieraz mówię, że gdyby ktoś przyłożył mi pistolet do głowy i kazał mi wybrać między Europą i Ameryką, to prawdopodobnie zostałbym zastrzelony... Jako muzyk XXI wieku, chciałbym myśleć, że mój paszport ma niewiele wspólnego z tym, jakim jestem artystą. Z pewnością nie określa też repertuaru, jaki wybieram do zagrania".
Dzieła, które Oeyen wybrał tym razem to: Koncert Fortepianowy Nr 2 g-moll Saint-Saensa, utwór pochodzący z 1868 roku, Koncert Fortepianowy G-dur Ravela, napisany między 1929 i 1931 rokiem i Second Rapsody Gershwina, skomponowana w 1931 roku, siedem lat po bardziej znanej Rhapsody in Blue.
Pochwały za grę von Oeyen w USA pochodziły z takich mediów jak "Los Angeles Times", który mówił o jego "niezaprzeczalnym darze i fantastycznie dokładnej i łatwej technice", stwierdzając jednocześnie, że "von Oeyen nie potrafi źle artykułować muzycznych fraz". W międzyczasie we Francji "Le Monde de la Musique" stwierdził, że: "Andrew von Oeyen ma niezwykłą w swej płynności technikę i precyzyjny i wyważony sposób grania, ale najbardziej słynie z rozbrajającej elegancji i charyzmy, dzięki której komunikuje się ze słuchaczami z ogromną łatwością".
Podczas opracowywania albumu, muzyka Ravela - jak wyjaśnia von Oeyen - była wątkiem, który scalił układ całego repertuaru - gdyż Ravel znał zarówno Saint-Saensa jak i Gershwina. Saint-Saens zmarł w 1921 roku w wieku osiemdziesięciu sześciu lat, właśnie wtedy, gdy Gershwin odnosił swoje największe sukcesy. Ravel wymieniał pięć koncertów fortepianowych Gershwina, utwory zróżnicowane kolorystycznie i pełne elegancji, jako dzieła mające wpływ na jego Koncert fortepianowy G-dur. (...) Żadna muzyka spoza kontynentu europejskiego nie miałaby większego wpływu na Ravela od amerykańskiego jazzu, mówi von Oeyen.
W 1928 roku napisał z kolei: "Znacznie bardziej lubię jazz niż wielką operę". Zastosowanie jazzu w jego Koncercie G-dur jest prawdopodobnie najczęściej omawianym i najbardziej rzucającym się w oczy aspektem utworu. Ale to, co wywiera największe wrażenie, to to, że utwór nie nasuwa skojarzeń z klasycznie wykształconym francuskim muzykiem; próbuje on pisać w stylu, który jedynie imituje zasadnicze cechy jazzu. Widzimy tu raczej twórcę, który tworzy własny gatunek, po mistrzowsku wykorzystując pewne harmoniczne i rytmiczne idiomy, bez uciekania się do banału.
"Żaden inny francuski kompozytor nie był pod wpływem muzyki Gershwina bardziej, niż Ravel i prawdopodobnie żaden inny amerykański kompozytor nie był pod wpływem muzyki Ravela bardziej, niż Gershwin" - kontynuuje von Oeyen. Dwaj twórcy spotkali się w Paryżu w 1926 roku, kiedy Gershwin był na wycieczce, w wyniku której powstał słynny An American in Paris (Amerykanin w Paryżu). W 1928 roku, kiedy Ravel odwiedził USA, zobaczył na Broadwayu musical Gershwina Funny Face, obaj kompozytorzy odwiedzili klub jazzowy w Harlemie i Gershwin zagrał dla Ravela swoją Rapsody in Blue (Błękitną rapsodię). Andrew von Oeyen przytacza słynną anegdotę o prośbie Gershwina, który chciał się uczyć u Ravela. Francuz odpowiedział: "Dlaczego chciałbyś być drugorzędnym Ravelem, gdy już jesteś pierwszorzędnym Gershwinem? A ponadto, zarabiasz więcej pieniędzy niż ja, więc to ja powinienem brać lekcje u Ciebie".
Koncert fortepianowy G-dur Ravela i Second Rhapsody Gershwina miały swoje premiery w podobnym okresie, w odstępie kilku tygodni. Podczas gdy Koncert fortepianowy G-dur Ravela stał się jednym z najbardziej lubianych przez Gershwina utworów, to jego Second Rhapsody nie osiągnęła tak fenomenalnej popularności jak Rhapsody in Blue. Andrew von Oeyen twierdzi, że trudno to wyjaśnić: "W mojej ocenie utwór ten posiada wszystkie cechy geniuszu Gershwina, czasem nawet przewyższa Błękitną rapsodię. Z pewnością zasługuje na to, by go częściej przypominać".
Album uzupełnia, krótki utwór, który jest niekwestionowanym faworytem Andrew von Oeyena - jest to aranżacja na fortepian Mediation z opery Thais Masseneta. Tutaj również znajdziemy wpływy muzyki francusko-amerykańskiej. Tytułowa rola w operze, pierwszy raz wystawionej w 1894 roku, została napisana dla charyzmatycznej sopranistki Sybil Sanderson, która urodziła się w Kalifornii, ale największe sukcesy odniosła w Paryżu.