Muzyczne bestsellery z tych samych kategorii

Akademia Pana Kleksa CD   Muzyka 48,13 zł
Bankiet u sanah CD   Muzyka 47,83 zł
Gipsowy odlew falsyfikatu CD   Muzyka 45,58 zł
1-800- OŚWIECENIE CD   Muzyka 50,34 zł
Pokaz slajdów CD   Muzyka 41,73 zł
Matteo CD   Muzyka 60,87 zł

Machine Messiah (vinyl)

muzyka

Wytwórnia Nuclear Blast
Data wydania 2017
Nośnik winyl
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

:
Założona w 1984 roku w brazylijskim Belo Horizonte Sepultura powraca z nowym, i kto wie, czy nie najbardziej zaskakującym albumem w swojej historii.

14-ty krążek zespołu wyprodukowany został przez Jensa Bogrena (Opeth/Kreator/Ihsahn/Paradise Lost) i określany jest mianem najbardziej progresywnego dzieła Sepultury. Gitarzysta Andres Kisser uważa "Machine Messiah" wręcz za najwybitniejszy i najbardziej dojrzały album w historii grupy, między innym dlatego, iż jest to pierwszy prawdziwie "zespołowy" materiał Sepultury.



W muzyce Brazylijczyków pojawiają się zupełnie nowe, niespotykane na poprzednich krążkach elementy, a największym zaskoczeniem jest wokalista (Amerykanin, w zespole od 1997) Derrick Green, który udowadnia, że obok wydawania z siebie charakterystycznego wrzasku, potrafi naprawdę śpiewać. Warto zapoznać się z "Machine Messiah" w celu zweryfikowania opinii czy jedyna "prawdziwa" i słuszna Sepultura to tylko ta z Maxem. Ten album może spowodować, że sceptycy zmienią zdanie.
S
Szczegóły
Dział: Muzyka
Wytwórnia: Nuclear Blast
Rok publikacji: 2017
Nośnik: winyl
Wprowadzono: 21.02.2017

RECENZJE - Muzyka (winyl) - Machine Messiah (vinyl)

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Radek86

ilość recenzji:4

brak oceny 1-07-2018 08:22

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

No proszę Państwa ta płyta mnie ZABIŁA. Tyle tytułem wstępu.
Fanem tego zespołu jestem o lat (już chyba 20) i mimo odejścia Maxa pozostałem nim nadal. Tematu Maxa nie ma co wałkować, albo komuś muzyka tej kapeli bez niego odpowiada albo nie i tyle. Swoją drogą Archangel Soulfly też jest dobrym albumem (i nawet Zyon nauczył się grać na perkusji). Należy jednak zaznaczyć, iż Maxa Soulfly poszło w stronę agresji, natomiast Sepultura to zupełnie inny poziom - inteligentna, wciągająca, przemyślana skłaniająca do refleksji muzyka, ale spokojnie moc też jest.
A więc od początku:(jeszcze tylko małe wtrącenie -albumu nie słyszałem wcześniej poza numerem z singla)
już po pierwszym numerze wiedziałem że będzie dobrze delikatne intro kojarzące się (trochę) z Death no i te solówki pięknie (tu pojawiło się u mnie pierwsze DUŻE zaciekawienie tym albumem, choć szczerze powiedziawszy podchodziłem do tej płyty z dużym dystansem nie oczekując niczego). Pierwszy numer leci i myślę sobie dobrze, że żona wzięła dzieci na spacer, robię głośnie (a niech sąsiedzi też coś mają z życia) i czekam. No i jest dwójka -I Am The Enemy - jest moc, jest agresja. NOOOOO jak za najlepszych lat. O to chodzi. Japa się cieszy. w końcu jest Sepultura. Solówki, tempo, darcie wszystko co lubię. Jestem dalej zaskoczony czemu kupiłem ten album tak późno? Kolejny numer (Phantom) jak pisałem już go znałem, więc wiedziałem co będzie. Jak dla mnie numer przeciętny, ale solówka jest gites. Zastanawiam się tylko dla czego akurat to poszło na singla? I co to za skrzypce? No ale poziom jest utrzymany. Nadal jest bardzo przyzwoicie i pozytywnie. No to kolejny numer już czwarty. Powoli się rozpędza i wiem że będzie bardzo dobrze (nadal nie mogę uwierzyć że jest tak dobrze).Wchodzi wokal i niesie... nagle zwolnienie, przejście, SUPER. Następnie thrashowy, instrumentalny Iceberg Dances. Jest OK poziom (bardzo wysoki) albumu utrzymany. Sworn Oath kolejny i jak dla mnie najlepszy numer tego albumu. To jest mistrzostwo świata i jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) numer tego zespołu bez Maxa. Poziom energii jest tu kosmiczny i tyle na ten temat - ciekawi niech posłuchają. Następnie Resistant Parasites jest moc, agresja, solówki. Ja już wiem to mocny album Brazylijczyków. Kolejne numery tylko utwierdziły mnie w tym przekonaniu.
Podsumowując. Jak dla mnie ten album jest znakomity. Podszedłem do niego bez żadnych oczekiwań i może dla tego. Po Kairos i Mediator czekałem z ciekawością co będzie i naprawdę jest znakomicie, polecam.
Co do wydania to zamówiłem 2 LP standardowe czarne. Po kilku dniach dostaje od Gandalfa telefon, że wydawca dostarczył pikczer dyski i czy chce, bo potrzeba zrobić dopłatę 10 zł! No pewnie, że chce. Wszystko dogadane jak to zrobić. Dostałem informacje na maila z nr konta - wszystko prosto i bez przeszkód. Jak widać jeszcze się komuś chce. Za to duży plus dla tego sklepu, Super podejście. Tak jak powinno być - klient nie jest wrogiem. Zrobiłem u nich zakupy dwukrotnie i dwukrotnie było pozytywnie tzn.: najtańsze płyty (przynajmniej taniej nigdzie nie znalazłem, super obsługa i uwaga DARMOWA DOSTAWA przy opcji odbiór w punkcie. Polecam i ja jeszcze do nich wrócę.
Co do oceny całości:
Muzyka 6/6 - duże zaskoczenie na plus. Naprawdę płyta zostaje w głowie i chce się jej słuchać i do niej wracać. Album zaskakuje, a solówki są zabójcze. Dodatkowo 2 bonusy - trochę śmieszne, ale fajny dodatek
Wydanie: Limitowany Gatefold, 2 płytowe 180g winyle -PICURES DISC. Super, rewelacja dla fana piękna sprawa. Na każdej stronie inny obrazek. Dla mnie znakomita sprawa. Zdjęcia są w necie to można pooglądać. A i jeszcze istotna sprawa - płyty równe, nie pofalowane, kręcą się elegancko.
Labele - brak - pictures disc.
Wkładka - 2 kartki (osobne) z tekstami.
Koperty- 2 szt. czarne z folią w środku (wydawca się postarał).

Podsumowując: Album rewelacja, wydanie świetne, darmowa dostawa w tanim sklepie ze znakomitą obsługą.