Świruj świruj tańcz! :D Dawno nie słyszałem tyle dobrego... kiczu i jaj na jednym krążku. Chłopaki mistrzowsko popisują się twórczością, która jest po prostu o niczym i do niczego nie nawiązują. Pod przykrywką bycia tandentym i chodzenia w gumowcach idealnie wyśmiewają wszystko i tworzą całkiem zdrowy i ładny kicz, przy którym można płakać ze śmiechu. Braci podziwiam za teksty, bo trzeba być naprawdę niezłym kombinatorem żeby ułożyć takie nic w tak dobry sposób. No i do tego całkiem fajnie zagrane aranżacje. Niby bardzo disco polo i rytmy z podrzędnej dyskoteki za miastem, a jednak wpasowuje się to idealnie w klimat gatunku, który chłopcy popełniają. Jak dla mnie to faktycznie pisarze miłości, jak śpiewają tu w jednym kawałku, chyba moim ulubionym zresztą. Żeby tworzyć głupotę to trzeba umieć tak jak spozywać, a widać, że chłopaki i jedno i drugie mają opanowane :). Jeśli ktoś potrafi nagiąć swoje poczucie humoru i odróżnić kicz od Kiczu to bardzo polecam. Jak nie potrafi to też polecam, bo ci i ci będą się nieźle bawic. ;) Ja się bawię świetnie! TAŃCZ!