Coco (Deluxe Edition) CD

Opis produktu:

Jest typową dziewczyną z Kalifornii. Wychowała się blisko oceanu, spędzając mnóstwo czasu na plaży, z przyjaciółmi i z gitarą. Ten i nstrument zaistniał w jej życiu dzięki ojcu, który zasłyną na całym świecie jako producent płyt między innymi Fleetwood Mac. Ken Cai llat zaraził córkę miłością do muzyki i, co ważne, pokazał jej takie wzorce, dzięki którym Colbie nie jest kolejną, banalną gwiazdką pop, ale wokalistką z prawdziwego zdarzenia, czerpiącą z bogatej tradycji amerykańskiego folk rocka. Nie znaczy to bynajmniej, że j ej piosenki nie są przebojowe! Przykładem może być pierwszy singiel, zatytułowany "Bubbly", bez najmniejszego wsparcia promocyjnego, w internetowym serwisie teledysk do piosenki obejrzało 6 000 000 (sześć milionów!) użytkowników. Jeszcze bardziej zdumiewająca licz ba internautów odwiedziła profil Colbie w innym miejscu w sieci - tam liczba zainteresowanych jej twórczością dochodzi już do niemal trzydziestu milionów! To między innymi te wyniki spowodowały, że Colbie została uznana przez magazyn Rolling Stone za jedną z czoło wych żeńskich artystek i otrzymała propozycję współpracy od Universal Republic. Wynikiem tego kontraktu jest album "Coco", płyta, ja k przyznaje sama Colbie, zainspirowana muzyką takich artystów, jak John Mayer, Bob Marley czy Lauryn Hill. Z pewnością słuchać w jej piosenkach także wpływ Jacka Johnsona, który podobnie jak Colbie inspirację do pisania muzyki czerpie z potęgi oceanu. Płyta w ciąg u pierwszego tygodnia, sprzedała się w liczbie ponad 50 000 egzemplarzy. Jednak Colbie wciąż nie zdaje sobie sprawy z własnej ogromn ej popularności: "Czasami jak idę do sklepu po zakupy, to dziewczyny zza kasy pytają mnie, czy to ja jestem ta Colbie. To mnie troch ę martwi, bo boję się, że będę musiała się teraz malować za każdym razem zanim wyjdę z domu". Te obawy to nic dziwnego, biorąc pod u wagę jej naturalną urodę i skłonność to podkreślania swojej osobowości. Nawet tytuł płyty nawiązuje do jej dziecięcego pseudonimu - "Coco" wołali na nią rodzice, kiedy biegała z wielką, kolorową piłką po plaży. Dziś, ich córka jest gwiazdą, nawet jeżeli nie do koń ca zdaje sobie z tego sprawę i jak sama przyznaje, swoje najlepsze piosenki pisze w łazience. "Zawsze chodzę pisać nowe utwory do ła zienki, bo tam jest najlepsza akustyka, wszystko brzmi jak w naprawdę dużej sali koncertowej" - przyznaje Colbie ze śmiechem. "Ostat nio zaczęłam brać lekcje pianina, od kilku miesięcy przygotowuję się do tej szalonej przygody. Wiem, że przede mną wiele nowych wyzw ań, nerwów i mnóstwo nauki. Jednak wiem też, że po wszystkim wrócę do domu z nowymi piosenkami, doświadczeniem i nowymi przyjaciółmi . To jest warte każdego wysiłku".