Osobiście uważam podkłady Guerlain za jedne z najlepszych na rynku. Wcześniej używałam Teint Perfection, i to był môj ideał ale niestety został wycofany. Podkład Lingerie de peau posiada podobne właściwości ale jest zdecydownie mniej kryjący co przy mojej problematycznej cerze ( przebarwienia, tentencja do wyprysków i błyszczenia) troszeczkę mi przeszkadza. Aczkolwiek przy mniej wymagających cerach krycie będzie przyzwoite. Po za tym podkład przepięknie stapia się ze skórą i sprawia,że skóra jest napięta oraz wygląda świeżo i promiennie. Przy czym nie podkreśla rozszerzonych porów oraz zmarszczek. Rzeczywiście jest jak druga skóra, ponieważ jest nie widoczny. Ponadto długo utrzymuje się przy czym jest komfortowy. W moim przypadku musiałam dwa razy w ciągu dnia przypudrować stefę T ale moja skóra szybko się błyszczy. Jesli chodzi o kolor to ja zakupiłam najaśniejszy 1 N, powiniem to być odcień neutralny ale wydaje mi się, że odrobinę idzie w różowe tony, co ważne u mnie kolor nie utlenia się. Niestety na ogół podkłady Guerlain ciemnieją więc lepiej wybierać jaśniejszy odcień lub iść po próbkę i sprawdzić odcień. Uważam, że podkład świetnie sprawdzi się przy cerach normalnych i mieszanych. Przy suchych może być za mało komfortowy, ponieważ zastyga natomiast przy tłustych może się nie utrzymać. Chociaż uważam, że to bardzo dobry podkład to przed zakupem doradzam wypróbować na własnej skórze.