Postanowiłam zrobić sobie wcześniejszy prezent gwiazdkowy. Ot tak - od siebie - dla siebie i wtedy zobaczyłam go... zestaw Chocolate Heart. To będzie strzał w dziesiątkę, wiedziałam to od razu i podekscytowana dokonałam zakupu.
Wysyłka nastąpiła ekspresowo i paczkę zamówioną we wtorek rano już w środę odebrałam z paczkomatu! :D Jeśli chodzi o przesyłkę, ekipa Gandalf.com.pl zapakowała mój zakup w bardzo staranny i bezpieczny sposób. Nawet przy niezbyt delikatnym kurierze nie było szans, aby coś złego stało się zawartości kartonu.
Przechodząc do zestawu, w obu paletkach cienie są doskonałej jakości - nawet u wielu droższych marek nie można liczyć na tak przyjemną pracę z produktem oraz tak dobrą pigmentację. Na szczególną uwagę zasługuje moim zdaniem paletka Red Velvet ? te kolory oraz balans pomiędzy matami, a cieniami o błyszczącym wykończeniu, to czysta doskonałość. Już po pierwszym użyciu stała się ona moją ulubioną paletką z MakeUp Revolution (a kilka paletek tej marki mam). Czekoladka Peanut Butter również jest niczego sobie. Jest idealna do tworzenia bardziej stonowanego makijażu, posiada jednak także cienie, które pozwalają poszaleć, wystarczy odrobina fantazji i zwariowany look gotowy.
Pralinkowa paletka do konturowania twarzy też jest cudna, uwielbiam zwłaszcza rozświetlacze. Najspokojniejszą częścią jest prawie-matowy bronzer, pozostałe produkty są zdecydowanie ?na wysoki połysk?. Spokojnym bronzerem zdecydowanie nie jest ten w serduszku. Produkt ten zapewni ocieplające konturowanie, zawiera bowiem mnóstwo złotych drobinek. Zaskakująca jest jego wydajność, używam go cały czas, a zużycie wcale nie jest zauważalne.
Z całego serca polecam zestaw MUR Chocolate Heart, to zdecydowanie mój najlepszy makijażowy zakup w 2018 roku.