Wszyscy zapewne pamiętamy ataki terrorystyczne z 11.09.2001r. mające miejsce w Nowym Jorku. Celem ataku stały się bliźniacze budynki World Trade Center, a w nich kilka tysięcy pracowników. Zdjęcia z katastrofy były wielokrotnie pokazywane przez wszystkie telewizje świata, pojawiło się wiele artykułów prasowych i książek mających na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy kiedy to dwa samoloty uderzyły w wieżowce, symbole amerykańskiej potęgi gospodarczej. Kwestią czasu było aż powstaną również produkcje filmowe traktujące o tych wydarzeniach. Najciekawszym filmem, który opowiada historię, która stała się następstwem tych wydarzeń jest ?Wróg numer jeden? w reżyserii zdobywczyni Oskara Kathryn Bigelow. Film ten pokazuje jak długa, kręta i szalenie niebezpieczna droga wiodła od momentu ataków na WTC aż do chwili kiedy ich pomysłodawca został pozbawiony życia. Osama bin Laden do niedawna najbardziej poszukiwany terrorysta świata jest głównym mrocznym punktem w filmie. To nad jego lokalizacją pracuje cały sztab ludzi Agencji Wywiadowczej. Przez wiele lat trwało prowadzenie różnego rodzaju analiz, podsłuchów, przesłuchań, które miały doprowadzić do schwytania wroga numer jeden. Film Kathryn Bigelow stanowi produkcję raczej dla osób, które interesują się polityką globalną i nie zrazi ich ogromna liczba arabskich nazwisk, które padają z ust aktorów. Film ma złożoną fabułę, mnóstwo wątków pobocznych, które aby dobrze zinterpretować trzeba już trochę wiedzieć o sytuacji politycznej na świecie. Zatem "Wróg numer jeden" kierowany jest raczej do bardziej wyrobionych kinomaniaków, którzy nie liczą na szybką akcję ale zainteresują się dziesiątkami minut przesłuchań i mozolnej pracy szalenie ambitnej głównej bohaterki imieniem Maya (Jessica Chastain). Z filmu jednoznacznie wynika, że główną postacią, która doprowadziła do schwytania bin Ladena była młoda, niedająca za wygraną Maya. Z jednej strony historia ta wydaje się wprost niewyobrażalna z drugiej jednak cały film jak dowiadujemy się na samym początku oparty jest na relacjach świadków wydarzeń zatem nie mamy powodów wątpić w to co widzimy na ekranie. W każdym razie "Wróg numer jeden" jest godny polecenia przede wszystkim widzom ceniącym sobie ambitne kino polityczne i szpiegowskie. Jednakże uważam, że każdy przy pewnej dozie samozaparcia będzie miał wiele przyjemności ze śledzenia poczynań agentki CIA.