Włatcy Móch sezon 2 kontynuuje całą serię zasług, jakie wniósł do polskiej telewizji pierwszy sezon polskiej wersji South Parka, czyli właśnie... Włatcy Móch. Jakie to są zasługi? Przede wszystkim czesiowatość i śmiechowość (wiem, że takie słowa nie istnieją w j. polskim, ale inaczej nie da się tego oddać, oglądając Włatców Móch). Dziś jest to serial kultowy i niemal oburzający, ale po prostu ludzie go czasem źle odbierają. A to jedynie karykatura mizernej polskiej rzeczywistości, połączona z odrobiną ironii, autoironii i zwyczajnego śmiechu, który najczęściej w widzu wzbudza niejaki Czesio, czyli zwykły polski truposz – zombie. Sezon 2 to kolejne wyśmienite części tej bajki, to kolejne salwy śmiechu, to kolejne udane próby rozśmieszenia widza. Bardzo dobry sezon, jeden z lepszych spośród całej kolekcji, dlatego polecam go śmiejąc się w ciele, w duchu i... w zombie. Polecam!