Do dziś nie potrafię zapomnieć tej męczarni jaką przechodziłem czytając W pustyni i w puszczy Henryka Sienkiewicza jako szkolną lekturę. Generalnie uwielbiam takie klimaty, lubię dalekie podróży, odległe światy, nieznane krainy, ale W pustyni i w puszczy jest pisane językiem dość ciężkim, szczególnie ciężkim dla dziecka takiego jakim byłem czytając tę książkę jako lekturę. Na szczęście film ogląda się dużo prościej (bo filmy generalnie ogląda się dużo prościej). I muszę przyznać, że ta wersja W pustyni i w puszczy przypadła mi do gustu, z jednej strony jest bardzo miła dla oka, bo pokazuje mnóstwo pięknych obrazów i generalnie ładnie wygląda, a z drugiej strony zawarta w tym filmie akcja przykuwa uwagę widzą, sprawia, że ten chce do końca wysiedzieć przy Stasiu i Nel, by ostatecznie dowiedzieć się, czy naszym bohaterom uda się uciec z niewoli, czy też nie. Bardzo fajny film, mi się podobał, jest na prawdę dobry.