Filmowe bestsellery z tych samych kategorii

Oppenheimer DVD   Film 33,15 zł
Barbie DVD   Film 42,18 zł
Avatar 2: Istota wody DVD   Film 42,18 zł
Psi Patrol: Film DVD   Film 29,96 zł

Quo Vadis DVD

Limitowana edycja kolekcjonerska

film

Data wydania 1951
Nośnik DVD
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Rzym płonie. Neron gra na skrzypcach. Chrześcijaństwo odradza się. Miłośnicy kina zjawili się tłumnie, aby obejrzeć jeden z najwspanialszych filmów w historii kina. Zdobywca ośmiu nominacji do Oscara (również w kategorii Najlepszy Film), zachwyca 30 000 osobową obsadą, 110 partiami dialogowymi oraz spektakularnymi, niezwykle widowiskowymi obrazami, takimi jak maszerujące zastępy legionistów, czy męczeńska śmierć Chrześcijan rzuconych lwom na pożarcie, ku uciesze zebranego w Koloseum tłumu. Specjalna limitowana edycja cyfrowo zremasterowana z odnowionych obrazów i elementów audio. Zawiera 20-stronicową reprodukcję programu filmu, zbiór 16 reprodukcji pocztówek filmowych, 6 kart z reprodukcjami plakatów, 10 wyjątkowych kart z czarno-białymi zdjęciami zza kulis filmu.
S
Szczegóły
Dział: Filmy
Dystrybutor: Galapagos Sp. z.o.o.
Oprawa: pudełko
Rok publikacji: 1951
Nośnik: DVD
Wprowadzono: 19.03.2010

RECENZJE - Film (DVD) - Quo Vadis, Limitowana edycja kolekcjonerska

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Mieciu

ilość recenzji:199

brak oceny 4-07-2013 18:06

Bez wątpienia ciężko jest sobie to wyobrazić, szczególnie człowiekowi współczesnemu, zakochanemu w magii kina ubranego w komputerowe efekty specjalne, że najwspanialsze widowisko powstało 60 lat temu. To właśnie 6 dekad wstecz Mervyn LeRoy stworzył dzieło imponujące pod każdym względem - wizualnym, dźwiękowym, aktorskim. Pod względem rozmachu! Tu już nie chodzi tylko o wyśmienitą Deborah Kerr, czy wspaniałego Roberta Taylora w rolach głównych, tu nie chodzi o te 30.000 statystów, ani też o 110 partii dialogowych. Tu nie chodzi tylko o udźwiękowienie - poniekąd przecież zachwycające i urzekające. Tu chodzi o całość. Tu chodzi o najwspanialszą ekranizację w historii światowego kina, która pod żadnym względem nie traci na aktualności i wartości w czasach dzisiejszych. Która w żadnej z ówczesnych kategorii filmowych nie została zdetronizowana po dziś dzień. Gdyż wciąż olśniewa i zachwyca. My, jako Polacy, powinniśmy w szczególności zwrócić uwagę na ten film i być w znacznej mierze z niego dumnymi. Mamy wszak tutaj swój niemały wkład - bo właśnie "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza stało się źródłem inspiracji i podstawą do uruchomienia potężnej machiny powojennego kina, zaangażowania go z tak niebywałym i niespotykanym nigdy wcześniej, ani nigdy później rozmachem. Pracując na najwyższych w historii obrotach!!! Ta niezwykła, nader inteligentna powieść polskiego pisarza została wyduszona przez Mervyna LeRoya w precyzyjny sposób, niczym oliwa z pierwszego tłoczenia - wydobywając zeń to co najsmaczniejsze, najzdrowsze, najwartościowsze, czyniąc zarazem ten obraz niezwykle klarownym. "Quo Vadis" może być dla nas wspaniałą przygodą z historią kina - żywą i wręcz legendarną historią tejże ekranizacji. Może też być sentymentalnym wspomnieniem dziedzictwa artystycznego i wkładu Polski i Polaków w światową literaturę. Jakby jednak nie było - będzie to dla nas przygoda onieśmielająca swym pięknem i rozmachem. I nie ma tutaj znaczenia, czy na płycie znajdują się materiały dodatkowe, reprodukcje, zdjęcia zza kulis, zwiastuny... To wszystko oczywiście jest piękne, prezentuje się niezwykle okazale i przypadnie do gustu każdemu ambitnemu kinomaniakowi. To wszystko mu się spodoba, tym wszystkim się zachwyci... Ale to co najwspanialsze w tym wydaniu... to najlepsze zostało wypalone milionem laserowych otworków na płycie DVD z samym filmem. "Quo Vadis" to niezaprzeczalnie najcudowniejsza perełka wśród największych światowych ekranizacji arcydzieł literackich. I nic tego nie zmieni.

Szymon Korneliusz B.

ilość recenzji:104

brak oceny 12-10-2011 17:59

Kino jest następcą teatru, choć współcześnie odbiega od idei teatralnego artyzmu i głębi przesłania, stawiając przede wszystkim na wizualną efektowność zaklętą w komputerowym wspomaganiu obrazu. Lecz spójrzmy na Quo Vadis sprzed 60 lat, na Quo Vadis w reżyserii Mervyna LeRoya - oto teatralność w czystej formie na szklanym ekranie. Owszem, ktoś może powiedzieć, że LeRoy łamie starożytne idee teatru, wprowadzając na scenę 30 tysięcy statystów! Ale przecież wszystkie te idee dawno już złamał wielki mistrz literatury William Szekspir (i na dobrą sprawę nikt nie ma mu tego za złe). Jak więc widać scenografia wraz z aktorską otoczką robi w Quo Vadis niezwykłe wrażenie, ale nie tylko pod względem wielkości i monumentalności, lecz i pod względem niezwykłej jakości. Śmietanka aktorska skupiona na nazwiskach Deborah Kerr, Robert Taylor, Leo Genn, czy Peter Ustinov jest być może współczesnemu widzowi nieznana, obca, lecz oglądając ten stary obraz widać w ich grze pasję i ogromne zaangażowanie, wczucie się w rolę jak we własne życie. Niemal nie widać, że oni grają - oni tym żyją! O realności całego tego wydarzenia, niezwykłego przedsięwzięcia, przekonują nas misternie przygotowane z pełną precyzją, dokładnością i historyczną prawdą, stroje, kostiumy, wszelki ubiór. Momentami wydaje nam się, że oglądamy jakimś cudem nakręcony przed 2.000 laty film - relację z imperialnego Rzymu. Nie tylko tym powinniśmy się zachwycać. Skoro jest to ekranizacja sienkiewiczowskiej powieści, musimy też ocenić wierność filmu arcydziełu mistrza literatury, w tym i umiejętność przekazania książkowego przesłania "Quo vadis, domine". Wszak słowa te musiały być bliskie człowiekowi lat `50, człowiekowi, którego dusza została skażona traumą ledwo minionej II wojny światowej i narastającego konfliktu zwanego Zimną Wojną. Dokąd dąży ludzka cywilizacja - to przesłanie było wówczas jak najbardziej aktualne, dlatego tak szczerze i mocno udało się je wyrazić w filmie Mervyna LeRoya. Zachowując przy tym pełną zgodność z powieścią Henryka Sienkiewicza. Lecz czy i dziś nie powinniśmy zadać sobie pytania "Quo vaids, domine"? To hasło wciąż jest aktualne, dlatego też ten film jest ponadczasowy. I wciąż robi wrażenie - pompatyczną monumentalnością, imperialnym majestatem, artystyczną teatralnością. Ten film (puszczany zresztą do dziś w kinach) wciąż budzi namiętności, wciąż zniewala i onieśmiela. I nie powinno to nikogo dziwić. Bo nikt przedtem, ani nikt później nie stworzył nic równie pięknego. Oto ucieleśnienie słów "exegi monumentum". Film wiecznie zachwycający, na wzór wiecznego miasta Rzym. Klasyka światowego kina.

Mieciu

ilość recenzji:165

brak oceny 16-06-2011 23:27

Być może ciężko jest sobie to wyobrazić, szczególnie człowiekowi współczesnemu, zakochanemu w magii kina ubranego w komputerowe efekty specjalne, że najwspanialsze widowisko powstało 60 lat temu. To właśnie 6 dekad wstecz Mervyn LeRoy stworzył dzieło imponujące pod każdym względem - wizualnym, dźwiękowym, aktorskim. Pod względem rozmachu! Tu już nie chodzi tylko o wyśmienitą Deborah Kerr, czy wspaniałego Roberta Taylora w rolach głównych, tu nie chodzi o te 30.000 statystów, ani też o 110 partii dialogowych. Tu nie chodzi tylko o udźwiękowienie - poniekąd przecież zachwycające i urzekające. Tu chodzi o całość. Tu chodzi o najwspanialszą ekranizację w historii światowego kina, która pod żadnym względem nie traci na aktualności i wartości w czasach dzisiejszych. Która w żadnej z ówczesnych kategorii filmowych nie została zdetronizowana po dziś dzień. Gdyż wciąż olśniewa i zachwyca. My, jako Polacy, powinniśmy w szczególności zwrócić uwagę na ten film i być w znacznej mierze z niego dumnymi. Mamy wszak tutaj swój niemały wkład - bo właśnie "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza stało się źródłem inspiracji i podstawą do uruchomienia potężnej machiny powojennego kina, zaangażowania go z tak niebywałym i niespotykanym nigdy wcześniej, ani nigdy później rozmachem. Pracując na najwyższych w historii obrotach!!! Ta niezwykła, nader inteligentna powieść polskiego pisarza została wyduszona przez Mervyna LeRoya w precyzyjny sposób, niczym oliwa z pierwszego tłoczenia - wydobywając zeń to co najsmaczniejsze, najzdrowsze, najwartościowsze, czyniąc zarazem ten obraz niezwykle klarownym. "Quo Vadis" może być dla nas wspaniałą przygodą z historią kina - żywą i wręcz legendarną historią tejże ekranizacji. Może też być sentymentalnym wspomnieniem dziedzictwa artystycznego i wkładu Polski i Polaków w światową literaturę. Jakby jednak nie było - będzie to dla nas przygoda onieśmielająca swym pięknem i rozmachem. I nie ma tutaj znaczenia, czy na płycie znajdują się materiały dodatkowe, reprodukcje, zdjęcia zza kulis, zwiastuny... To wszystko oczywiście jest piękne, prezentuje się niezwykle okazale i przypadnie do gustu każdemu ambitnemu kinomaniakowi. To wszystko mu się spodoba, tym wszystkim się zachwyci... Ale to co najwspanialsze w tym wydaniu... to najlepsze zostało wypalone milionem laserowych otworków na płycie DVD z samym filmem. "Quo Vadis" to niezaprzeczalnie najcudowniejsza perełka wśród największych światowych ekranizacji arcydzieł literackich. I nic tego nie zmieni.