Oglądanie filmów i seriali nigdy nie zastąpi rzetelnego czytania lektur. I tego będę trzymał się zawsze! Ale też nie zamierzam zabraniać oglądać wszelkich ekranizacji - wręcz przeciwnie, te dobre warto obejrzeć, choćby dla rozrywki, czy choćby dla samego faktu zobaczenia jak widzieli to filmowcy... Przedwiośnie w reżyserii Filipa Bajona to ekranizacja powieści Żeromskiego i jak na mój gust - udana ekranizacja. Jest to film równie burzliwy, wzburzony, skołtuniony ideowo jak sama książka, widać w tym filmie walkę wewnętrzną Cezarego Baryki, która gnębi go od czasu przyjazdu do Polski i zawiedzenia się na... braku szklanych domów. Film jest zrealizowany bardzo ładnie, jest sprawny i ogląda się go przyjemnie. Polecam! Ale pamiętajcie - książki też trzeba czytać.