Predator 2 DVD

Kiedy pierwsza część Predatora, czyli filmu, w którym Arnold Schwarzeneger i kosmiczny (tytułowy) łowca uganiali się po dżungli, można było się spodziewać, że prędzej czy później powstanie kontynuacja przygód... no właściwie bardziej kosmity, bo słynny aktor (a zarazem kalifornijski polityk) nie pojawił się już w drugiej części. Nie wiem czy to bardziej z korzyścią dla niego (że uniknął roli w kompromitującym filmie), czy z niekorzyścią dla filmu (że ten stracił wiele nie mając w swej obsadzie tego gwiazdora). Ale o tym, że Predator 2 okazał się totalną klapą... może powolutku. Generalnie film opiera się na tym, iż kosmiczni łowcy powracają na planetę Ziemię, by na ludziach zdobyć kolejne krwawe trofea. Serią dziwnych i brutalnych morderstw zajmuje się Garry Bussey. Z czasem, rzecz jasna, trafia na trop mordercy i staje z nim do konfrontacji, zdając sobie sprawę, że walka ta może się skończyć dla niego tragicznie. I tak zaczyna się walka na śmierć i życie. Niestety walka ta jest również walką z widzem, albo raczej walka o widza. I Predator 2 walkę tę przegrywa i to z kretesem. Niestety, ale scenariusz pozostawia sobie wiele do życzenia. Być może ktoś próbował się nastawić na efektowne walki i na błyskotki wykonane technologią komputerową (efekty specjalne). Ale jednocześnie zapomniano przy tym o jakiejś ciekawej otoczce fabularnej. Pewnie powiesz, że w tego typu filmach fabuła niewiele się liczy, ale ja odpowiem, może i niewiele, ale jednak coś się liczy. I po prostu trzeba być nieziemskim (tj. Kosmicznym) mistrzem, żeby w tego typu filmie fabuła negatywnie wpłynęła na ocenę całości. Zresztą rzecz nie leży tylko w tym. Sceneria również średnio przypadła mi do gustu. A całość podsumowuje scena finałowa, która wygląda tak amatorsko, jakby robili ją początkujący filmowcy (choć i dla nich to byłoby obrazą). Albo jakby twórcom się nie chciało... Albo jakby w trakcie kręcenia filmu stracili wiarę w jego sukces, co uszło z nich przy kręceniu ostatnich scen. Nie wiem, nie wnikam w to już, po prostu dla mnie ten film jest totalną żenadą, na dobrą sprawę w mojej prywatnej ocenie dużo lepiej wygląda kiepsko oceniony Aliens versus Predator. No cóż, nie każdy wytwór Hollywood musi być oszałamiający. Predator 2 zdecydowanie potwierdza tę tezę.