"Praktykant" to sympatyczny film o prawdziwej przyjaźni, która może zawiązać się między ludźmi, których dzieli wiek rzędu kilku dekad. Okazuje się, że emeryt i młoda wschodząca gwiazda, założycielka portalu o modzie mogą wspólnie wymieniać doświadczenia i cieszyć się wzajemnie swoją obecnością. Główne role zostały powierzone legendzie kina Robertowi De Niro, który wcielił się w tytułową postać imieniem Ben, natomiast rolę kobiecą zagrała wyśmienita Anne Hathaway i wcieliła się w Jules. Ben przeszedł na emeryturę ale jak to Nowojorczyk długo nie mógł usiedzieć na miejscu. W jego życie wkradł się jednostajny, męczący rytm do czego Ben nie do końca potrafił przywyknąć. Bo w końcu ile można posadzić kwiatków w ogrodzie, ilu wycieczek być uczestnikiem itd. Tu trzeba wyzwań, nowych znajomości i osobowości motywujących do działania. W firmie, którą założyła Jules, Ben znalazł przyjaźnie nastawioną grupę ludzi, która wspólnie się uzupełniała. Okazało się, że "Praktykant" mający kilkadziesiąt lat doświadczenia zdobytego w marketingu świetnie sobie radzi na pokładzie nowej firmy. W pewnym momencie stał się najbliższym przyjacielem Jules, która potrafiła mu się zwierzyć nawet z najbardziej osobistych problemów-zdrady męża. Ben nie narzucał się ze swoją pomocą, bez wątpienia posiadał inteligencję emocjonalną na wysokim poziomie, która pomagała mu wybrać odpowiedni moment do dyskusji. "Praktykant" to w zasadzie film familijny, w przystępny sposób pokazujący jak wygląda praca w start-upie, w tym przypadku portalu o modzie. Oczywiście, niektóre wątki są podrasowane ale dzięki temu film zyskuje na dynamizmie. Robert De Niro i Anne Hathaway zostali umiejętnie dobrani do głównych ról, wspaniale się uzupełniają. Reżyser pokazał, że nawet okres na emeryturze o ile zostanie odpowiednio zagospodarowany może przynieść mnóstwo satysfakcji z życia.