Ona - Joanne i on - Simon. Ona - matematyczka, on - zły na świat, błąkający się po nim bez celu - poza tym nic o nim nie wiemy. Bliźniaki, nie mające ze sobą nic wspólnego. Poznajemy ich, kiedy w biurze notariusza odbierają testament niedawno zmarłej matki, jej ostatnią wolę i ostatnie życzenie: odnaleźć ojca - i brata, o którego istnieniu do tej pory nie mieli pojęcia. Chociaż życzenie jest wydane obojgu, jedynie Joanne się go podejmuje, choć i nie bez oporów, wszak rodziny trzeba szukać nie w rodzinnej Kanadzie, a na Bliskim Wschodzie. Joanne wyrusza w podróż, odkrywając znacznie więcej sekretów matki, niż początkowo sądziła. Wkrótce - już z Simonem - odkryją nie tylko tożsamości brata i ojca, ale też swoje własne. Incendies jest dokładnie tym, co sugeruje tytuł - krajobrazem po dramatycznej, bezlitosnej wojnie. Wojnie między dwoma skrajnymi ugrupowaniami gotowymi zabijać dla swoich religii, ale również wojny osobistej, z góry przegranej, ciągnącej się znacznie dłużej, niż ta pierwsza. Dopiero śmierć Matki - i, co za tym idzie, podróż Bliźniąt na Bliski Wschód i odkrycia tam dokonane - tę wojnę nijako kończy. Milczenie zostanie przerwane, obietnica zostanie spełniona, zgodnie z ostatnim życzeniem Matki. Pogorzelisko jest filmem wybitnym - nie pozostawiającym żadnych złudzeń co do okrutności ludzkiej rasy, wojny i - tak, właśnie - życia. Jest obrazem pięknie przedstawionym, bez nachalnej pretensjonalności, z dbałością o szczegóły. Jest obrazem, który trzeba zobaczyć. Przeżyć.