Ojcowie i córki DVD + książeczka

Doskonale wszystkim znany Russell Crowe przyzwyczaił swoich fanów do wielkich ról w filmach o ogromnych budżetach, gdzie wspina się na sam szczyt aktorskich umiejętności. W tym miejscu możemy wymienić znakomite role w "Gladiatorze", "Pięknym umyśle", "Robin Hoodzie" czy znacznie mniej popularnym filmie pt. "Ojcowie i córki". Koncepcja tego filmu znacznie odbiega od męskiego kina, gdzie rządzi siła i testosteron, a wrażliwość sprowadzona jest na dalszy, bardzo odległy plan. Rasowy aktor potrafi wejść w każdą rolę, nawet tę, która ma niewiele wspólnego z jego dotychczasowymi dokonaniami. Russell Crowe w "Ojcach i córkach" pokazał jak wrażliwy i delikatny potrafi być ojciec małej dziewczynki, który właśnie stracił żonę, a córeczka matkę. Poświęcenie, wiele godzin spędzonych nad pisaniem książki mającej zagwarantować byt rodzinie, walka o prawa rodzicielskie, o zapewnienie miłości rodzicielskiej, to wszystko mamy w tym filmie. Pojawiają się opinie pod adresem reżysera, że z premedytacją stworzył wyciskacz łez. W moim przekonaniu historia opowiedziana przez Gabriele Muccino mimo, że faktycznie bazuje na empatii widza, to została umiejętnie osadzona w nowojorskich realiach. Okazuje się, że życie może przybierać różne odcienie szarości. Fakt, że zostaliśmy wychowani przez ukochanego rodzica, nie sprawia jeszcze, że w dorosłym życiu będziemy mieli z górki. Może się okazać, że tak jak główna bohaterka filmu będziemy uciekać przed odpowiedzialnością za drugiego człowieka i nie umieli mu zaufać. Film włoskiego reżysera daje dużo do myślenia. Dostarcza pytań o granice miłości rodzicielskiej, czy warto kurczowo starać się o opiekę nad dzieckiem, a może lepiej powierzyć je lepiej sytuowanej, bliskiej rodzinie? Na ile wydarzenia z przeszłości determinują naszą przyszłość? Są to ważne i zarazem złożone kwestie przez co widać, że reżyser nie idzie na skróty.