Opis produktu:
Osiemnaście mieć lat... W dzisiejszej Europie, w tym również w Polsce, oznacza to jedynie przekroczenie ważnego progu zapewne względnie szczęśliwej i spokojnej mimo różnych problemów młodości. Ale nie w apokaliptycznej wizji tej dzisiejszej Europy i dzisiejszej Polski, którą w 1930 roku, w atmosferze narastającego zagrożenia ze strony dwóch państw totalitarnych niemieckiego i sowieckiego, roztoczył w powieści `Nienasycenie` Stanisław Ignacy Witkiewicz znany jako Witkacy (1885-1939). Ze swego punktu widzenia autor legendarny malarz, literat i filozof, który w czasach siermiężnego realnego socjalizmu zdobył pozycję twórcy kultowego umieścił akcję utworu, podobnie jak po nim Orwell w głośnej antyutopii `Rok 1984`, w przyszłości. Rzecz napisana, przypomnijmy, na początku lat 30. XX wieku rozgrywa się u schyłku stulecia, konkretnie w roku 1997. Niemal całą Europę toczy rak komunizmu. Jedynym wyjątkiem jest Polska, przy czym fakt, że w naszym kraju nie dochodzi do wybuchu `czerwonej rewolucji`, nie wynika z pobudek patriotycznych, lecz z braku społecznego zapału do jakichkolwiek przemian. Kraj znajduje się w stadium wewnętrznego rozkładu, wszędzie widać zepsucie, upadek obyczajów, moralną degrengoladę wyższych sfer. Sztuka przeżywa kryzys, szerzy się narkomania. Jakby tego wszystkiego było mało, na Stary Kontynent naciera żółta rasa w postaci milionów Chińczyków, a wraz z nią zalewa Europę fala nowej totalitarnej ideologii. Tajemniczy Murti-Bing wzorem Orwellowskiego Wielkiego Brata uosabia władzę absolutną. Umysły obywateli obezwładnia rozprowadzając wśród podbitych narodów specjalny narkotyk w formie pigułek; zażywszy je człowiek staje się wyznawcą `nowej wiary`. W takim świecie osiągnięcie pełnoletniości zapowiada burzliwą młodość. Bohater `Nienasycenia`, baron Genezyp Kapen de Vahaz, zwany Zypciem lub Zypkiem, zdał właśnie maturę i próbuje odnaleźć się w rzeczywistości. Jak wszyscy jego rówieśnicy, zostaje wcielony do armii broniącej kraju przed `żółtym potopem`. Będąc `dobrze urodzonym` służy u boku głównego wodza wojsk polskich zdeprawowanego kwatermistrza Kocmołucha (bardziej oficjalnie: Kocmołuchowicza). Arystokratyczne pochodzenie zapewnia mu też wstęp na salony wyższych sfer. Cudem unika zgwałcenia przez odrażającego pianistę i kompozytora, Putrycydesa Tengiera, przedstawiciela zepsutych do szpiku kości ludzi sztuki. Pozwala się natomiast uwieść i pozbawić dziewictwa leciwej, ale ponętnej rosyjskiej księżnej Irinie Wsiewołodownej (notabene bohaterce dramatu `Szewcy` tego samego autora), prowadzącej frywolny tryb życia, w którym nie brakuje ani narkotyków, ani orgietek. Tak oto Zypcio poznaje świat żądz, które i nim kierują w kontaktach z księżną, a później z fertyczną kochanką Kocmołuchowicza, Persy, doprowadzając na skraj perwersji i przemocy. Niewinny, czysty, idealistycznie nastawiony licealista, poddany w brutalnej rzeczywistości przyspieszonemu psychicznemu i fizycznemu dojrzewaniu, przeobraża się w zimnego, cynicznego i okrutnego mordercę wzorowego obywatela `nowego wspaniałego świata`.