"Na skraju jutra" opowiada o losach naszej planety, którą zaatakowali obcy, niszczą przy tym globalne metropolie, mordują ludzi i są o krok od unicestwienia gatunku ludzkiego. W tym przypadku obcy sterowani są przez jedną postać, której lokalizacja jest niezwykle trudna do określenia a bez której plan ochrony Ziemi przez zakusami przybyszów z kosmosu legnie w gruzach. Głównym bohaterem jest podpułkownik Cage (Tom Cruise), który bez żadnego przygotowania bojowego trafia od razu w samo piekło wojny i od razu jak można zgadywać ponosi śmierć na polu walki. Okazuje się jednak, że jego śmierć nie wiąże się ze śmiercią ciała czy umysłu, on nadal żyje i przeżywa wciąż ten sam dzień, za każdym razem ginie ale umiera w innych okolicznościach. Z czasem potrafi coraz więcej, wie co go spotka podczas kolejnej fazy starć ale wciąż jest zbyt słaby aby pokonać wroga. W całym procesie pomaga mu niezwykle urodziwa Rita (Emily Blunt), która również jest żołnierzem niezwykle dobrze radzącym sobie na polu walki. Ona także obdarzona była umiejętnościami jakie posiada podpułkownik z tym, że podczas ciężkiego urazu została ich pozbawiona. "Na skraju jutra" podejmuje dość ryzykowny temat albowiem, główny bohater swoją misję zaczyna wciąż od początku, ciągle musi rozpoczynać walkę od tego samego etapu i mogło nieść to swego rodzaju niebezpieczeństwo dla reżysera. Widz mógł po prostu znudzić się powielanym schematem fabuły jednakże udało się tego uniknąć. Reżyser w niezwykle umiejętny sposób potrafił poprowadzić historię walki z obcymi, nie stroniąc przy tym od poczucia humoru i niezwykłych efektów specjalnych. W tym miejscu trzeba przyznać, że film science-fiction jakim bez dwóch zdań jest "Na skraju jutra" ciekawie wykorzystuje konwencję znaną nam już np. z "Dnia świstaka" i w taki sposób łączy poszczególne elementy, że nie czujemy przesytu powtórkami z życia podpułkownika, wszystko ma swoje wyważone proporcje i dlatego warto poświęcić czas aby w przyjemny sposób razem z gwiazdorem kina akcji Tomem Cruisem przyjemnie spędzić wieczór. Hollywoodzki gwiazdor ostatnio w filmie o podobnym charakterze wystąpił już blisko dekadę temu a miało to miejsce w przypadku "Wojny światów".