Moja wielka grecka wycieczka Blu-Ray

Jeśli szukasz filmu, w którym zobaczysz liczne zabytki i krajobrazy współczesnej Grecji, to "Moja wielka grecka wycieczka" wydaje się produktem jak najbardziej ku temu odpowiednim. To obraz z gatunku komedii, ale jeśli liczysz, że w trakcie projekcji uśmiejesz się po same pachy to od razu powiem Ci, że... się mocno przeliczysz. Owszem, kilka razy się uśmiechniesz i kilka razy nawet się głośno zaśmiejesz, lecz generalnie na Twojej twarzy będzie gościł uśmiech politowania, mówiący wszystko o żenującym poziomie tego spektaklu zwanego "Moją wielką grecką wycieczką". Błędne założenia scenariusza rażą już na dzień dobry, już na samiuśkim wstępie, kiedy to główna bohaterka, pilotka wycieczek, dostaje pod swoją opiekę grupę, która zwiedzaniem w ogóle nie jest zainteresowana. Na miłość boską, kto wykupuje wycieczkę połączoną ze zwiedzaniem, jeśli w ogóle go to nie interesuje? Przecież to są koszty - a każdy się z nimi liczy! Jeszcze rozumiem, że jednej osobie się zdarzyło, ale całej grupie?!? To nie jedyna wpadka, bo jest tutaj seria kiepskich gagów, słabych tekstów, mizernej jakości dowcipów - wszystko to jest tutaj na porządku dziennym! Nękają widza w każdej scenie, niczym najgorszy z horrorów. A przecież niby to jest komedia! A jeśli tak, to dla mnie jest ona z minimalnym poziomem dobrego humoru. Z naprawdę minimalnym. To film, po prostu, bardzo słaby. I tyle - nie ma tu nic więcej do dodania. Tym bardziej, że przydawanie "Mojej wielkiej greckiej wycieczce" epitetów może sprowadzić mój język do poziomu rynsztokowego...