Filmowe bestsellery z tych samych kategorii

Oppenheimer DVD   Film 33,15 zł
Barbie DVD   Film 42,18 zł
Avatar 2: Istota wody DVD   Film 42,18 zł
Psi Patrol: Film DVD   Film 29,96 zł

Listy do M 2 DVD

film

Data wydania 2015
Nośnik DVD
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Cztery lata po spektakularnym sukcesie `Listów do M.` bohaterowie najpopularniejszej komedii wyświetlanej w polskich kinach w ciągu ostatnich 25 lat powracają. Listy do M. 2 mają w sobie wszystko to, za co pierwszy film pokochały miliony Polaków - światowy poziom realizacyjny, przebojową ścieżkę dźwiękową, wciągającą historię, błyskotliwy humor, prawdziwe wzruszenia i jeszcze więcej gwiazd w obsadzie. Tę najbardziej romantyczną komedię 2015 roku zobaczyło w kinach blisko 3 miliony widzów.

Bohaterowie komedii świątecznej rozśmieszają, wzruszają i inspirują do tego by uwierzyć, że w święta wszystko jest możliwe i że to właśnie miłość jest najlepszym prezentem pod choinkę. Tomasz Karolak, Maciej Zakościelny, Roma Gąsiorowska, Maciej Stuhr, Agnieszka Dygant, Piotr Adamczyk, Magdalena Lamparska, Małgorzata Kożuchowska, Marta Żmuda Trzebiatowska, Agnieszka Wagner, Wojciech Malajkat, Katarzyna Zielińska, Marcin Perchuć, Paweł Małaszyński, Katarzyna Bujakiewicz, Nikodem Rozbicki, Ania Matysiak i Julia Wróblewska odkrywają siłę miłości, nadziei i przebaczania w najbardziej wzruszającej komedii ostatnich lat.
S
Szczegóły
Dział: Filmy
Dystrybutor: Filmostrada
Oprawa: miękka
Rok publikacji: 2015
Nośnik: DVD
Wprowadzono: 09.08.2016

RECENZJE - Film (DVD) - Listy do M 2

4.4/5 ( 8 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Magda

ilość recenzji:863

brak oceny 18-10-2016 13:13

Dźwięki dzwonków, skrzypienie śniegu, Mikołajowe "ho ho ho" i reklama Coca Coli - wszystko to mówi nam, że idą święta. Od jakiegoś czasu Boże Narodzenie kojarzy mi się także z filmem Listy do M. oraz jego sequelem. Ten ostatni miałam przyjemność obejrzeć całkiem niedawno. Przyznam, że do filmu podchodziłam z lekką obawą, czytając różnorakie recenzje w Internecie. Czy się zawiodłam? Na milion procent mogę rzec - NIE!

Mogę z całą pewnością stwierdzić, że po obejrzeniu obu części mamy wręcz pewność, iż oba filmy mają innych reżyserów. O ile pierwsza część "Listów" była słodkim, świątecznym obrazem, który mogł z całą pewnością konkurować z zagranicznym hitem "To właśnie miłość", o tyle druga część, reżyserowana przez Macieja Dejczera, skupiła się nie tylko na sympatycznych bohaterach, cukierkowych sytuacjach i sceneriach. Mamy tu do czynienia zarówno z obrazami i wydarzeniami rodem z pierwszej części (bo i większość bohaterów ta sama), ale też stykamy się z cieższymi tematami, takimi jak rozwód, porzucenie, bieda, niepełnosprawność, widmo śmierci. Można powiedzieć, że druga część jest dojrzalsza i bardziej życiowa.

Po czterech latach od wydarzeń z "Listów do M." wracamy do ich bohaterów. Czy wszystkim życie ułozyło się tak, jak mogliśmy sobie to wyobrazić? Otóż nie. Małżeństwo Kariny i Szczepana rozpadło się, a ich córka - buntowniczka nareszcie wydoroślała. Małgorzata, Wojciech i Tosia walczą wszelkimi sposobami z ciężką chorobą Małgosi. Mikołaj chciałby, ale też boi się oświadczyć Doris (rzecz jasna w całym przedsięwzięciu "oświadczynowym" będzie pomagał mu nieoceniony syn Kostek). Oczywiście jest i Melchior, czyli nasz nieśmiertelny "Święty Mikołaj", który stara się być "Super-Ojcem" dla swojego syna Kazika. Mamy też dwa nowe wątki - biednej rodziny małego Antosia (w której panią domu gra Małgorzata Kożuchowska) oraz muzyka Redo, który spotkawszy swoją dawną wakacyjną miłość, zaczyna zastanawiać się czy jest szczęśliwy w obecnym związku. Wątków jest więcej niż w poprzedniej części, aczkolwiek ja nie miałam wrażenia, że któryś z nich był zaczęty i niedokończony (choć przyznam, że wątek Antosia mógł być rozszerzony, można było tutaj jeszcze wiele dopowiedzieć).
Z "Listów do M.2" możemy wyciągnąć jeszcze więcej niż z ich poprzednika. Więcej wzruszeń, więcej miłości i więcej przekonania, że po każdym upadku da się podnieść. Że marzenia się spełniają i warto o nie walczyć do końca. A także, że warto mieć w sobie odrobinę empatii, zwykłej ludzkiej życzliwości i umiejętności wybaczania. Polecam wszystkiem, nie tylko od święta! ;)