To niesamowite, że moja ukochana postać z dzieciństwa, jaką była Myszka Miki, nadal żyje i ma się świetnie. Jest ładniejsza, wyraźniejsza i dużo mówi (podobnie jak inni bohaterowie sprzed lat, tacy jak Minnie, Donald czy Daisy). I mimo, że trochę inna, to jednak nadal potrafi bawić dzieci tak samo udanie, jak Miki sprzed kilkudziesięciu lat.
Z nieskrywaną łezką wzruszenia w oku obserwuję, z jakim zapałem moja dwuletnia córeczka ogląda Klub Przyjaciół Myszki Miki. Tańczy jeszcze odrobinę niezgrabnie do melodii płynących z ekranu telewizora, próbuje naśladować ruchy bohaterów (Miki podskakuje, podskakuje i moja córka) czy macha na pożeganie bohaterom, gdy kończy się odcinek.
Jako jedna z naprawdę nielicznych bajek, które aktualnie możemy obejrzeć w tv, Klub Przyjaciół Myszki Miki nie ogłupia, nie otumania, a wręcz przeciwnie - uczy. Mamy tu do czynienia z nauką literek, cyfr, kształtów czy kolorów. Pytania zadawane dzieciom przez bohaterów tak jakby zmuszają je do myślenia i odpowiadania na te pytania. Młodsze dzieci, takie jak moja córka będą cieszyć się z muzyki, piosenek, kolorów i pieknych postaci. Starsze będą na pewno jeszcze aktywniej uczestniczyć w grach i zabawach oferowanych przez Myszkę Miki i spółkę ;)
Polecam serdecznie zarówno maluchom, jak i rodzicom, dla których Myszka Miki czy Pies Pluto to wspaniałe wspomnienia z dzieciństwa!