Filmowe bestsellery z tych samych kategorii

Oppenheimer DVD   Film 33,15 zł
Barbie DVD   Film 42,18 zł
Avatar 2: Istota wody DVD   Film 42,18 zł
Psi Patrol: Film DVD   Film 29,96 zł

Indiana Jones I Królestwo Kryształowej Czaszki DVD

Wydanie 2-płytowe

film

Data wydania 2008
Nośnik DVD
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

STEVEN SPIELBERG i GEORGE LUCAS przedstawiają największą przygodę naszych czasów w `nieprzerwanej, emocjonującej przejażdżce` (Richard Corliss, TIME) pełnej `sensacyjnych, spektakularnie inspirujących spektakli`(Roger Ebert, CHICAGO SUN-TIMES).

Indiana Jones I królestwo kryształowej Czaszki ukazuje Indy`ego (Harrison Ford) rywalizującego z genialną i piękną agentką (Cate Blanchett) w poszukiwaniu potężnej kryształowej czaszki miasta Akator. Łącząc siły z młodym rebeliantem-motocyklistą (Shia LaBeouf) i Marion (Karen Allen), uduchowioną miłością sprzed lat, Indy zabiera Cię na spotkanie z wypełnioną akcją przygodą utrzymaną w tradycji klasycznych obrazów Indiany Jonesa!
S
Szczegóły
Dział: Filmy
Dystrybutor: Imperial CinePix
Oprawa: pudełko
Rok publikacji: 2008
Nośnik: DVD
Wprowadzono: 19.03.2009

RECENZJE - Film (DVD) - Indiana Jones I Królestwo Kryształowej Czaszki, Wydanie 2-płytowe

4.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Timon

ilość recenzji:104

brak oceny 15-09-2011 14:18

Od poprzedniego filmu z Indianem Jonesem w roli głównej minęło już dobrych kilkanaście lat. Przez ten czas, co wcale nie dziwi, świat się zmienił,a wraz z nim zmieniła się i kinematografia, technika tworzenia efektów specjalnych, sposób myślenia. Ale i zmienili się ludzie. I właśnie to najbardziej rzuca się w oczy w najnowszym filmie pt. "Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki". To się nazywa nieubłagany upływ czasu. W samym filmie tradycyjnie przyjdzie nam zobaczyć znanego archeologa w poszukiwaniu starego, niezwykle cennego artefaktu. Tym razem wyprawa dotyczyć będzie kryształowej czaszki dawnych ludów Nowego Świata. Kto ją zdobędzie i odniesie na miejsce swego prawowitego spoczynku - do zaginionej świątyni Majów – ten posiądzie ogromną moc. Lecz jak to zwykle bywa i tym razem prócz historyków i archeologów, pragnących zdobycia wiedzy i poznania przeszłości, w poszukiwaniu tego niezwykłego przedmiotu wyruszyli ludzie pragnący posiąść władzę nad światem i nieznaną przyszłością. Tym razem będą to żołnierze zza Żelaznej Kurtyny. Bo w końcu świat się zmienił, głównym wrogiem nie jest już Hitler, a podwładni Stalina. Indy jest już nieco posuniętym w wieku mężczyzną. To widać. Czasem swą dojrzałością (czy raczej przekwitnięciem) wręcz razi w oczy. Przyzwyczajeni do młodszej twarzy Harrisona Forda i jego dynamicznych zmagań z przeciwnikami będziemy nieco zawiedzeni. Owszem, nadal są walki, bójki, ale po aktorze widać piętno wieku, jakie się na nim przez te wiele lat odbiło. Nawet biorąc na poprawkę, że akcja filmu dzieje się kilkanaście lat później niż to miało miejsce w poprzednich edycjach – mocno drażni fakt wręcz starczych ruchów Indiego. To już nie ten sam żwawy, pełen wigoru i energii mężczyzna, to już raczej przekwitnięty, choć niewątpliwie doświadczony "ojczulek archeologii", niekiedy lekko przygarbiony, zmęczony, o twarzy pooranej licznymi zmarszczkami. A przecież do zupełnie innego widoku nas przyzwyczaił... I gdzieś w głębi serca to boli. Podobnie jak przyzwyczaił nas do archeologicznych zagadek, wartkiej fabuły i szybkich zwrotów akcji. Tego w Indianie Jonesie nie brakowało nigdy, więc nie brakuje i w "Kryształowej czaszce". Tutaj filmowcy podtrzymali najlepsze tradycje i fani na pewno nie mogą czuć się zawiedzeni. W końcu m.in. to stanowiło o sile napędowej i duszy filmu. Stanowi i dziś. Jednak jak to zwykle bywa – najważniejszym, bądź jednym z istotniejszych elementów filmu jest to co zobaczymy w ostateczności na ekranie – konkretne wątki fabuły. Jak już wspomniałem bohaterom przyjdzie szukać zagadkowej kryształowej czaszki (które de facto istnieją i w rzeczywistości, choć fakty historyczne opowiadają legendę nieco inną niż ta przedstawiona w filmie...), zmierzą się z potęgą i mądrością samych Majów, siłą Amazonii, wielkością historii i jej tajemnic. Indy wyląduje też w kontrowersyjnej amerykańskiej strefie 51 na pustyni Nevada. Jednak najbardziej kontrowersyjne są dla mnie niektóre absurdalne, przekombinowane pomysły scenarzystów. I nie chodzi tu tylko o to, że Indy bez najmniejszego szwanku wychodzi z wybuchu jądrowego chowając się w lodówce, czy też fakt, że młody Henry niczym Tarzan z Disneyowskiej bajki dogania pędzące ciężarówki na lianach, ale może przede wszystkim o samo zakończenie filmu. Zakończenie, które zupełnie nie pasuje do konwencji serii. Zamiast mistycyzmu i magii starożytnych cywilizacji otrzymamy tu mocnego kosmicznego (w przenośni i dosłownie) kopa. Lecz nie powiem o co chodzi. Dlaczego? Bo Indiana Jones to kolejny szybki, ciekawy, całkiem przyzwoity film. Niestety najsłabsza część serii. I fakt, że od ostatniej części minęło tyle lat działa tylko na niekorzyść "Kryształowej czaszki". Scenarzyści mieli wystarczająco dużo czasu, by przemyśleć poszczególne wątki fabuły i dopracować je perfekcyjnymi szlifierskimi ruchami jubilera – i zamiast tytułowego "kryształu" wyszłaby im istna perełka! Niestety ten drogocenny kamień okazał się przekombinowany i nazbyt dużo zeszlifowany, choć jakby nie było, są to nadal przygody słynnego prof. Jonesa, więc warto zbadać wraz z nim kolejną tajemnicę przeszłości. Przed ekranem, rzecz jasna. Dlatego nie zdradzam wam końcówki, abyście mogli odkryć ją sami.