hmmm co tu można powiedzieć na temat tego filmu.. niestety bardzo życiowy, w pełni pokazujący realia życia w naszym "pięknym" kraju. Miał służyć jako ostrzeżenie dla rodziców, a niestety "galerianki" stały się raczej wzorem do naśladowania dla wielu młodych dziewczyn. Oczywiście reżyserka filmu Katarzyna Rosłaniec użyła pewnego schematu, aby pokazać dziewczyny, które świadczą usługi seksualne za nowe spodnie, pierścionek lub komórkę. Robią "loda" na dyskotece, w toalecie. Błędem jest pokazywanie jedynie bohaterek wywodzących się z rodzin patologicznych, u których się nie przelewa. Ten problem w rzeczywistości nie dotyka tylko ich. Gimnazjalistki i licealistki z domów, w którym są pieniądze bardzo często są typowymi "Galeriankami". To już jednak mógłby być za duży szok dla publiczności. Prostytucja wśród młodzieży jest tematem na czasie. Dobrze, że Katarzyna Rosłaniec odważyła się pokazać ten problem. :)