Filmy o Świętym Mikołaju oglądnęliśmy już chyba w każdej możliwej postaci: a to pracującego w reklamie, drastycznie odmłodzonego, w postaci kobiety. Filmy o nim niejednokrotnie powstawały z punktu widzenia osób trzecich: pomocników czy też dzieci, które owego Mikołaja widziały. I w tej rzeczywistości, w świecie filmowym, w którym "wszystko już było" pojawił się nowy, zaskakujący element: postać brata świętego Mikołaja. Powiem szczerze, iż osobiście tym pomysłem byłam zauroczona! Nareszcie wyszliśmy z ram obrazka przedstawiającego miłego, starszego pana w czerwieni, otoczonego dziećmi. O nie! Ten Mikołaj jest najbardziej ludzki, jaki twórcom filmów o świętach udało się stworzyć. Ten Święty ma nawet uzależnienia! Ale oczywiście film "Brat świętego Mikołaja" nie tyczy się wyłącznie Mikołaja. Na scenę wkracza Fred, który z racji problemów finansowych musi szukać pomocy u swojego młodszego brata mieszającego na biegunie północnym. I tak to się zaczyna!
Film "Fred Claus - Brat świętego Mikołaja" ma w sobie całą garść uroczych perełek. Doskonała gwiazdorska obsada, niebanalny scenariusz i bezbrzeżne pokłady ciepła - wspaniały film na święta... i nie tylko! Gorąco polecam!