Któż z nas nie zna zabawnej, nieco pulchniutkiej i szalenie zwariowanej Bridget Jones? No chyba nie ma takiej osoby, który by o owej bohaterce XXI wieku nie słyszała. O Bridget słyszeli wszyscy. Połowa z nas ją kocha, stale dopatrując się w bohaterce cech podobnych, jakie to i u siebie zaobserwować możemy. Część jej nie lubi, wręcz nią gardzi, szydząc z zachwytu nad Bridget, z owej fali bridgetomanii, jaka zalała świat kobiecy. Jak wiec jest z ową książką? Ciężka zbada. Warto więc może obejrzeć sobie film – świetną adaptację bestsellerowej książki. Może to da nam jakiś ogląd, pozwoli inaczej zobaczyć bohaterkę, która odbiła serca milionów kobiet na całym świecie. Polecam wszystkim. Komedii nigdy za dużo. A uśmiechamy się stanowczo za mało.