Głównym bohaterem ?Ant-Mana? jest drobny złodziejaszek Scott Lang. Poznajemy go w momencie, gdy właśnie skończył odsiadywać swój wyrok i odzyskuje wolność. Próbuje wyjść na prostą i naprawić swoje relacje z byłą żoną i małą córeczką, ale ma duże kłopoty ze znalezieniem stałego zatrudnienia i płaceniem alimentów. Z pomocą przychodzi mu jego kumpel Luis, który oferuje Langowi wybawienie z finansowych tarapatów ? proste włamanie. Celem okazuje się dom profesora Hanka Pyma ? naukowca, wynalazcy i byłego pracownika T.A.R.C.Z.Y. Scott kradnie niepozorny kombinezon, całkowicie nieświadomy faktu, że pozwala on posiadaczowi manipulować swoim rozmiarem.
?Ant-Man? miał swoją premierę niedługo po "Avengers: Czas Ultrona" i od razu w oczy rzuca się kontrast pomiędzy skalą obu tych produkcji. Perypetie sympatycznego i nieco ciapowatego Człowieka-Mrówki to kino skromniejsze i bardziej skoncentrowane na postaciach niż na bombastycznym spektaklu. Scott Lang nie musi ratować świata, a od jego decyzji nie zależy życie miliardów istnień. Zajmują go bardziej przyziemne sprawy. Jego największym zmartwieniem jest ochrona swojej rodziny i pomoc przyjaciołom.
Duże słowa uznania należą się Paulowi Ruddowi. Ten amerykański aktor i komik wprost idealnie odnalazł się w roli Langa. Jego bohater to w gruncie rzeczy porządny i dobroduszny facet, który pobłądził trochę w przeszłości. Odpokutował jednak swoje grzeszki w więzieniu i teraz stara się uporządkować swoje życie. Jego celem jest przede wszystkim bycie dobrym ojcem. Można rzec, że jest przykładem trochę takiego amerykańskiego everymana. Zwykłym człowiekiem postawionym w niezwykłych okolicznościach.
Na ekranie towarzyszy mu prawdziwy weteran Michael Douglas jako nieco zrzędliwy Hank Pym i dobrze znana z kultowego serialu "Zagubieni" Evangeline Lilly, która wcieliła się w rolę jego córki Hope. Z pozostałych członków obsady na wyróżnienie zasługuje Michael Pe?a, który zagrał niesfornego Luisa, najlepszego kumpla Scotta. Jest on źródłem najśmieszniejszych żartów i praktycznie każde jego pojawienie się na ekranie wywołuje uśmiech na ustach. Humor w filmie bawi, ale jest przy tym serwowany z umiarem i jego poziom nigdy nie zbliża się do granicy dobrego smaku.
Interesująco wypadają zawarte w filmie sceny akcji. Sprzęt, którym dysponuje główny bohater pozwala mu na zmniejszanie się do rozmiarów mrówki oraz komunikowanie się z owadami. Tak nietypowy wachlarz umiejętności otworzył filmowcom szerokie pole do popisu. Wrażenie robią zwłaszcza częste zabawy perspektywą, przyprawiające o zawroty głowy podziwianie świata w skali mikro czy oglądanie dowodzonej przez Scotta armii mrówek.
?Ant-Man? to produkcja niecodzienna i bardzo nietypowa jeśli chodzi o komiksowe adaptacje. Pomimo skromniejszego charakteru, w porównaniu do innych filmów z uniwersum Marvela, udało się stworzyć obraz zapadający w pamięć i oferujący rozrywkę na wysokim poziomie. Lekki komediowy ton sprawia, że film można spokojnie obejrzeć w rodzinnym gronie.