Film 2012 zwraca uwagę na koniec świata, jaki ma się odbyć właśnie w tym roku. Dzieło wysnuwa dość fikcyjne przepowiednie, jednak warte uwagi oraz pochwały są efekty specjalne, jakie zafundował nam film. Oglądając ekranizację doświadczamy wielu momentów strachu przejęcia, a także licznych wzruszeń. Jednak nie wszystkie teorie, jakimi kieruje się film są wysnute z palca. Naukowcy potwierdzają, iż kontynenty mogą się rozpadać, i że Ziemia nawiedzona zostanie przez liczne tsunami. Moim zdaniem film nie zasługuje na miano fenomenalnego. Szczególnymi wadami dzielą jest to, że nie przemawia do widza, po takiej tematyce spodziewałem się apelu, albo możliwości wysnucia wniosków jednak film pozostawia nas bez żadnych refleksji czy pouczeń. Myślę, iż warto poświecić czas na oglądnięcie tej ekranizacji.