- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.edalekich wzgórz, tłumi praktycznie każdy dźwięk, który niknie pomiędzy gałęziami. Nawet orkiestra dęta mogłaby przejść przez ten gąszcz niezauważona i żaden z osadników by jej nie usłyszał, dopóki ktoś nie walnąłby talerzami przed jego nosem. Lilly Caul nadal pozostaje w błogiej nieświadomości nadciągającego ataku - choć trupy zbliżają się do niej szybkim, chybotliwym krokiem. Dopiero dziecięce krzyki, które nagle zastępują dźwięki walenia młotkami o metal, zwracają jej uwagę, lecz nawet wtedy nie przestaje wściekle wbijać śledzi w ziemię, sądząc, że bachory po prostu wymyśliły sobie jakąś nową zabawę. Nagle Josh łapie ją za bluzę i podnosi do góry. - Co Lilly próbuje się wyrwać. Obraca się i patrzy wielkiemu mężczyźnie w oczy. - Lilly, Josh nie kończy zdania, bo dostrzega ciemną postać wychodzącą zza drzew jakieś piętnaście stóp od nich. Nie ma czasu na ucieczkę, na zabranie stąd Lilly, może tylko wyrwać młotek z rąk dziewczyny i spróbować ją osłonić. Lilly pada na ziemię. Szybko udaje jej się podnieść, choć z przerażenia krzyk więźnie jej w gardle. Pierwszy umarlak, który, chwiejąc się, wchodzi na polanę - wysoki, blady truposz w brudnej szpitalnej koszuli - ma oderwaną jedną rękę, a jego ścięgna wiją się jak robale; towarzyszą mu dwa inne stwory, mężczyzna i kobieta. Z ich szeroko otwartych ust toczy się czarny szlam; oczy jak lśniące guziki utkwione mają w jakiś niesprecyzowany punkt. Cała trójka idzie w ich stronę charakterystycznym, konwulsyjnym krokiem, kłapiąc poczerniałymi szczękami jak piranie. Dwadzieścia sekund później okrążają Josha, namiotowe miasteczko zaś pogrąża się w chaosie. Mężczyźni łapią za swoją prowizoryczną broń, a ci, którzy dysponują pistoletami, sięgają do kabur. Niektóre kobiety również chwytają za narzędzia - młotki, haki, widły i pokryte rdzą siekiery. Matki zabierają swoje dzieci do samochodów i kabin ciężarówek. Spocone dłonie blokują drzwi. Inne odciągają kurki i przygotowują broń do strzału. O dziwo, nie słychać wielu krzyków - głównie dzieci i kilka starszych kobiet, którym doskwiera już sędziwy wiek - i szybko formuje się pierwsza linia grupy uderzeniowej lub, jak kto woli, prowizorycznej policji. Pełne zaskoczenia wrzaski zostają zastąpione przez wzajemne nawoływania do obrony, a obrzydzenie i wściekłość pchają do działania. Nie jest to dla nich pierwszyzna. Z każdego takiego spotkania wyciągali wnioski. Niektórzy mężczyźni formują szyk przy krawędziach polany, spokojnie unosząc młotki, ładując strzelby, podnosząc lufy skradzionych z gablot pistoletów lub starych, rodzinnych rewolwerów. Pierwsza kula wylatuje z Rugera kalibru .22; nie jest to potężna broń, ale celna i łatwa w obsłudze. Rozlega się suchy trzask. Czaszka stojącej trzydzieści jardów dalej martwej kobiety rozpada się na kawałki. Trup pada na ziemię tuż przed linią drzew; bryzga gęsty płyn mózgowo-rdzeniowy, oblewając leżące już zwłoki. Mija siedemnasta sekunda ataku. Po dwudziestej wszystko nabierze tempa. Na północnym krańcu polany Lilly Caul jest ledwie świadoma tego, co się dzieje. Porusza się ociężale, idzie na palcach jak lunatyczka. Kontrolę nad jej ruchami przejmuje instynkt; bezwolnie odsuwa się od Josha, którego otaczają trzy truchła. Ma tylko młotek, żadnej innej broni. A czyhają na niego pełne poczerniałych zębów mordy. Rzuca się na najbliższego zombie. Reszta obozu jest w rozsypce, i musi radzić sobie sam. Josh wbija ostrzejszy koniec młotka w skroń Szpitalnej Koszuli. Trzask towarzyszący uderzeniu przypomina kruszenie lodu. Tkanka mózgowa tryska w górę, wypchnięta z mlaszczącym odgłosem przez uwolnione ciśnienie; w powietrzu unosi się odór rozkładu i były pacjent któregoś z okolicznych szpitali uderza o ziemię. Młotek nadal tkwi w jego głowie. Ogromne ręce Josha pozostają puste. Trupy zbliżają się o kolejne kilka kroków. Pozostali osadnicy rozbiegają się po polanie. Na jej drugim końcu, tuż przy drzewach, Chad sięga po swój pistolet, celuje i strzela, trafiając prosto w oczodół tyczkowatego staruszka, któremu brak dolnej szczęki. Trup wiruje w geriatrycznym piruecie, otoczony mgiełką płynów gnilnych, i pada na wznak w zarośla. Za sznurem zaparkowanych samochodów wyje przybita do dębu martwa kobieta; ktoś przeszył ją namiotową rurką. Na wschodnim krańcu polany ostrze siekiery wchodzi w rozkładający się czerep jak w masło; rozcięta czaszka przypomina rozłupany owoc granatu. Zaledwie kilka jardów od tego miejsca górna połowa ciała niedawnego biznesmena, teraz chodzącego trupa, zostaje dosłownie zmieciona potężnym wystrzałem z dwururki; podmuch wzbija w powietrze leżące na ziemi liście. Lilly Caul - nadal próbując odejść jak najdalej od walczącego z zombie Josha - kuli si
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | SQN Sine Qua Non |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 29.03.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.