- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.byłoby to zwyczajnie niegrzeczne, więc zawsze karnie stawiam się na miejscu. Potem mechanicy wsuwają do mojego kasku specjalną rurkę, za pomocą której będę mógł uzupełniać płyny podczas jazdy. Doprowadzany przez tę rurkę płyn to nie czysta woda ani też żaden zwyczajny napój, jaki można kupić w pierwszym lepszym Tesco; to bogaty w sole mineralne, proteiny i węglowodany płyn, którego skład dopasowano specjalnie do moich potrzeb. Ponownie wsiadam do samochodu, a mechanicy montują zagłówek oraz kierownicę. Mechanicy pozostałych kierowców robią w tym czasie to samo. Kiedy ekipy telewizyjne oraz VIP-y opuszczą już prostą startową, inżynierowie uruchamiają silnik, a mechanicy zdejmują z opon koce grzewcze. Główny mechanik wyciąga w górę kciuk, dając mi znać, że wszystko gra, po czym on także opuszcza tor. Rozpoczyna się okrążenie rozgrzewkowe. Dla kierowców najważniejszą sprawą jest teraz rozgrzanie opon. Aby to osiągnąć, zygzakują po torze, wykonując ostre skręty to w prawo, to w lewo. Poza tym wciskam też gaz, dając jednocześnie po hamulcach - rozgrzewam w ten sposób tarcze hamulcowe, od których nagrzewa się koło, a wraz z nimi opony. Od przedostatniego zakrętu zaczynam przygotowywać się do startu, doprowadzając do buksowania tylnych kół. Staram się, by koła po raz ostatni zabuksowały tuż przed tym, jak zatrzymam samochód na swoim polu startowym. Wrzucam neutralny bieg, po czym spoglądam w lusterka, sprawdzając, czy wszyscy kierowcy zajęli swoje pola startowe. To prawie już. Już za chwilę. - Wszystkie samochody na pozycjach - oznajmia przez radio inżynier wyścigowy. To jedyna informacja, jaką może mi przekazać przed startem wyścigu. Zapalają się czerwone światła. Pierwsze, drugie, trzecie, czwarte, piąte. Wrzucam jedynkę, po czym naciskam manetkę sprzęgła, starając się wyczuć moment, w którym sprzęgło zaczyna ,,chwytać". Potem wciskam pedał gazu, stopniowo zwiększając obroty. Na środku kierownicy umieszczone są diody sygnalizujące aktualną prędkość obrotową silnika. Osiem tysięcy obrotów na minutę, to znak, że pedał gazu znajduje się w optymalnej pozycji. Hałas jest ogłuszający. Dźwięk dwudziestu silników rozkręconych do 8000 obrotów wystarczyłby do tego, by zrównać z ziemią las - ale to przecież dźwięk, który wszyscy kochamy, zarówno kierowcy, jak i kibice. Ryk, który nie tyle słyszymy, co czujemy całym swoim ciałem, przypominający fizyczne doznanie. Mimo tego całego hałasu zachowuję równowagę. Jestem oazą spokoju pośród szalejącej burzy. Trzymam pedał gazu w takiej pozycji, by silnik pracował ze stałą prędkością 8000 obrotów. W żyłach coraz silniej buzuje adrenalina. Jestem świadomy tego, że mięśnie w nodze zaczynają mimowolnie drżeć na skutek ogarniającego mnie podniecenia oraz przedłużającego się wysiłku, jaki muszę wkładać w utrzymywanie pedału w nieruchomej pozycji. Zaklinam w myślach moją stopę, by się nie poruszyła, by wytrzymała jeszcze przez chwilę, by pomogła mi utrzymać 8000 obrotów. I w koń 14:00 Gasną światła. CZĘŚĆ PIERWSZA Wszystkiego, co powinieneś wiedzieć o wyścigach, nauczysz się, grając w Super Mario Kart 1 Pomyślicie, że zmyślam, ale moje najwcześniejsze wspomnienie naprawdę dotyczy samochodów. Dokładnie mówiąc, samochodów zabawkowych. Miałem ich całe mnóstwo: corgi, matchboksy, hotwheelsy. Na schodach łączących parter z piętrem naszego domu znajdował się duży podest, na którym urządzałem wyścigi moich autek. Wytyczałem tor z kilkoma zakrętami i wystawiałem ciężarówki do nierównej walki ze sportowymi modelami Lamborghini oraz bolidami F1; od czasu do czasu ciężarówkom udawało się nawet wyjść zwycięsko z tej rywalizacji. Z dołu dolatywał zapach przygotowywanego w kuchni jedzenia, z pokojów moich sióstr dobiegały odgłosy muzyki, a ja siedziałem na podeście schodów i tworzyłem świat, w którym ciężarówka mogła prześcignąć Lamborghini. Urodziłem się w roku 1980 i moje wspomnienia z lat osiemdziesiątych wypełnione są takimi scenami, dźwiękami i zapachami. To właśnie z nimi kojarzy mi się rodzinny dom. A skoro już o moim rodzinnym domu mowa, to stał on przy ulicy Northcote Crescent w miasteczku Frome, którego nazwę wymawia się ,,frum" albo ,,from", jeśli posługujecie się akcentem z hrabstwa Somerset (ja sam nie mówię z tamtejszym akcentem, no chyba że ktoś mnie o to poprosi - wtedy służę uprzejmie). Northcote Crescent było pierwszą ulicą, na jaką natykaliście się, wjeżdżając do miasta. Uliczka pięła się w górę, a następnie zakręcała i zawracała do głównej drogi. Po jednej stronie Northcote Crescent stały niskie domki parterowe, a po drugiej - nowoczesne jak na tamte czasy, wolnostojące domy o dwóch kondygnacjach. Pierwszy z tych piętrowych domów (formalnie rzecz biorąc,
ebook
Wydawnictwo Insignis |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Insignis |
Rok publikacji: | 2018 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.