- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a, kiedy ta przyprowadziła córkę na zajęcia. Później spotkały się kilka razy w bardziej nieformalnych okolicznościach. Parę razy wyskoczyły na kawę, porozmawiały, a właściwie to Natalia wysłuchała monologów Ani, której fakt, że jej koleżanka niewiele mówiła, najwyraźniej w niczym nie przeszkadzał. Zresztą Natalia musiała przyznać, że polubiła tę bezpośrednią babkę. Pozornie nie miały wiele wspólnego. Ania - szczęśliwa żona i matka trójki dzieci, i Natalia - samotna matka z tendencją do poznawania niewłaściwych facetów. - Dlaczego tak stoisz sama? Zamyślona, nawet nie zauważyła, kiedy podszedł do niej gospodarz. - Myślisz, że te harpie coś ci zrobią? - zapytał retorycznie. - Jesteś tu chyba jedynym mężczyzną, z którym mogę porozmawiać i którego żona nie popatrzy na mnie podejrzliwie. W tym momencie Ania pomachała do nich z uśmiechem i po chwili znowu zniknęła wśród gości. - Podejrzliwie? - Adam uśmiechnął się szeroko. - Myślałem, że z morderczą żądzą. Natalia odpowiedziała uśmiechem. - Chciałam być delikatna. To chyba już tak jest, kiedy idziesz sama na imprezę, gdzie są same szczęśliwe pary. - Pary na pewno, ale z tym szczęściem bym nie przesadzał. Jeden z gości pomachał na Adama. - Przepraszam, muszę sprawdzić, czemu dusza jęczy. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Jeśli mogę coś zasugerować, to gdzieś tutaj zaszył się mój przyjaciel, może on będzie lepszym towarzystwem. A może nie. Tę ostatnią uwagę postanowił zachować dla siebie. Nie był do końca pewien, czy nie wpuszcza tej miłej dziewczyny na minę. *** A sickness with no remedy, Except the one inside of me, You ever wonder, How deep you could sink, Into nothing at all Słowa wykrzyczane przez Sama Cartera, wokalistę zespołu Architects, dźwięczały mu w głowie. Tekst napisany przez Toma Searle, gitarzystę i kompozytora, niedługo przed jego zdecydowanie przedwczesną śmiercią na raka, w kontekście choroby i nieuchronności tego, co miało nadejść, nabierał nowego znaczenia. Do you remember when you said to me? My friend, hope is a prison Nadzieja? Jaka nadzieja? Jeśli ktoś kiedykolwiek rzeczywiście się jej trzymał, był po prostu głupcem. Coś takiego jak nadzieja nie istnieje. Czegoś takiego jak nadzieja nie ma. Bo na co? Nie ma powrotu. Nie ma odczynienia. Nie ma nic. *** Natalia zobaczyła mężczyznę siedzącego samotnie na drewnianej huśtawce w kącie ogrodu, w zaciszu krzewów. Kiedy Adam wspomniał o ukrytym gdzieś przyjacielu, w pierwszej chwili pomyślała, że to jest ostatnie, czego jej trzeba. Kiedy jednak spostrzegła, jak jeden z panów prężnym krokiem zmierza w jej kierunku, uznała, że gorzej chyba nie będzie. Lawirując między gośćmi, udała się na poszukiwania. Bujana ławka, na której siedział, była bardzo dobrze ukryta - idealne miejsce dla kogoś, kto chciał uniknąć niechcianego towarzystwa. Idealne miejsce dla niej, zaśmiała się w duchu. Tylko że było już zajęte. Podeszła bliżej. Mężczyzna siedział z zamkniętymi oczami, a na uszach miał słuchawki. Jego twarz nie była spokojna. Natalia nie potrafiła tego uzasadnić, ale wydawało jej się, że z całej postaci siedzącego mężczyzny bił ból. Taki nieoczywisty, chyba źle skrywany. Facet ściskał w ręku kufel z piwem, tak mocno, że mięśnie przedramienia były napięte i doskonale widoczne dzięki podwiniętym rękawom koszuli. Natalia nie potrafiłaby się domyślić, co się dzieje teraz w jego głowie, ale pomyślała, że najlepiej będzie, jeśli zostawi go samego. Już zaczęła się wycofywać, kiedy mężczyzna otworzył oczy i spojrzał prosto na nią. Jego twarz rozjaśnił uśmiech, po wcześniejszym napięciu nie było śladu. Poczuła, jak się czerwieni, jakby przyłapał ją na gorącym uczynku, na czymś wstydliwym. Paweł wyjął słuchawki z uszu. - To musiał być przerażający widok, skoro pani już ucieka - powiedział z uśmiechem. - Nie chciałam przeszkadzać. Popatrzył na nią uważnie, wstał i podszedł do niej. - Tylko proszę... - zaczęła. - Nie mówić, że nie ma możliwości, aby taka piękna kobieta przeszkadzała - dokończył za nią. - Dobrze, nie powiem. Roześmiała się. - Domyślam się, że często pani słyszy uwagi dotyczące swojej urody. - Dobrze pan to ujął. Uwagi. Pewnie w zamierzeniu mają być komplementami, ale proszę mi uwierzyć, że nie są. - To muszę uważać. Co panią zaprowadziło w tę gęstwinę? - Pewnie to samo, co pana. - Zdaje sobie pani sprawę, że to jest przyjęcie? Czyli taka interaktywna impreza, gdzie wchodzi się w relacje z innymi ludźmi. - Przecież wchodzę - uśmiechnęła się szeroko - i pragnę
ebook
Wydawnictwo Filia |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Filia |
Rok publikacji: | 2019 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.