- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Czasem każdy adres może okazać się wielkim bingo. - Masz? - spytał Charlie. - Tak - odparł Jimmy. - Gadaj. Tylko nie chcę słyszeć, że widziałeś brodatą kobietę o czterech rękach. - A więc Jose Dzięcioł jakoś niedawno dał dyla do Meksyku. - Jak to dał dyla? Miałeś mieć wszystko pod kontrolą. - Zmylił mnie, stary zgred. - Sam jesteś zgred, że cię zmylił. - Ci z granicy nie dali mi cynku. Wciąż chcą tylko forsy, a mało robią. - I co dalej? - Włochaty Ante pojechał parę dni temu do Chorwacji na własne wesele! Bezczelny! Ma zamiar tam pozostać. - Nie kumam. Jak to? Miałeś go obserwować. - Złapał nocny lot i tyle go widzieli. Ludzie mi powiedzieli potem. - To nie koniec? - Nie. Bernie ,,Rączka" Coccoline wrócił jak grzeczny synek na rodzinną Sycylię, gdzie ponoć czekała na niego nowo wybudowana willa. I jakaś laska, która ma urodzić mu wkrótce dziecko. - To chore. - Zgadza się. - Ty mi się nie zgadzasz. Kiedyś ci pomogłem, pętaku, a teraz wciskasz mi lipę. Nie masz za grosz klasy. Gdzieś ty się w ogóle wychowywał, na śmietniku? - Charlie, naprawdę nie miałem na to wpływu. Wiem, jak to wygląda z boku. Wszyscy dali nogę. To spadło nagle jak żaba z deszczem. - Krzywo nawijasz. Lepiej podklep bajer, bo lecisz po bandzie, a moja cierpliwość jest cienka jak włos łonowy małolaty. - Nie wiedziałem, że tak się powyrabia. - Masz siano zamiast mózgu. Wiesz, gdzie byś dziś był, gdyby nie ja? - Sorry, stary, ale chyba się już do tego nie nadaję. - To ja ci zaraz powiem, do czego się nadajesz. Mogę zawsze zmienić zeznania w twojej sprawie, cwaniaczku. Odgrzać całą tamtą historię. Chcesz tego? Dać ci baty? Lubisz prawdziwą męską miłość? W więzieniu o nią nie trudno. Nie leć w ciula, bo dasz ciała. - No co - To morda i masz robić to, co do tej pory. Tylko lepiej, bo cię udupię, kąsasz? - Tak. - No. I jak mam teraz rozwiązać sprawę Sebastiana Demy? - - To był naprawdę topowy tancerz rewiowy. Miał milion dolarów w nogach. Nie musiał umierać. Wiesz, jak czuła się jego rodzina? - Domyślam się. - Kiedy dostawali co parę dni w paczkach kawałki jego ciała. A to palec, a to ucho, a to nos. - Kurde, ale się powyrabiał - Tak było. A zapłacili okup i został on odebrany! - To się w głowie nie mieści. Kompletnie posrane. - Właśnie. Sprawcy dostali pieniądze, a pomimo to go poćwiartowali. Ponoć nie miał nigdy żadnych wrogów, żadnych zatargów, żadnych problemów z ludźmi. Był lubiany i podziwiany. Był artystą niepospolitym. Charyzmatycznym. Miał rzadko spotykany talent. Szaleli za nim wszyscy. Więc gdzie jest pies pogrzebany? Komu się naraził i czym? Tacy ludzie jak on zazwyczaj dożywają bez problemu dziewięćdziesiątki i umierają spokojnie podczas snu. Podobno na święta rodzina dostała jego kciuk z kolorową wstążką z napisem ,,Wesołych Świąt". Na Nowy Rok nadeszło ucho z życzeniami noworocznymi. Nie wiem, kim może być podobna porąbana gadzina, która po zainkasowaniu szmalu zabija gościa i wysyła jego kawałki pocztą. Ja tego nie łapię. To mnie przerasta. A wiele w życiu już widziałem i myślałem, że nic mnie już nie zaskoczy. Jednak życie to ostra jazda na karuzeli. - To naprawdę brudna sprawa. Rzadko słyszy się o takich. Ludziom ostatnio odpierdala. - I ta bezwzględność. Okrucieństwo. To mnie zastanawia najbardziej. Komu aż tak bardzo zależało? Przecież, na logikę, mógł wziąć kasę i puścić go wolno. To najgorsza sprawa, jaką w życiu prowadziłem. Na razie nie mam żadnych konkretnych tropów. Impas. Lecę w ciemno. Kompletna lipa. A rodzina mi wierzy. W końcu sam w siebie wierzę. - W końcu coś drgnie, Charlie. - Mam nadzieję, bo ciągnę resztką sił. - A policja? - Są w kropce, jak ja. - To przykre. - Ta sprawa cuchnie. Tyle ci powiem. Cuchnie na milę. I nie o kasę tu poszło, a o coś grubszego. - Chyba. - Ten Dema ostro musiał zajść komuś za skórę, nielicho nawywijać. Wzbudzić ludzką nienawiść też trzeba umieć. Tyle że w jego przypadku to mało prawdopodobne - był ponoć chodzącym ideałem, jak już wcześniej mówiłem. To nie tworzy spójnej układanki. Za mało tu logiki, za dużo emocji. Tak, emocji. Kogoś poniosły. Niewąsko. Ktoś zatracił władzę nad mózgiem. - Też tak myślę. Takie tło by tu pasowało jak ulał. Kogoś to ostro rajcowało. Kogoś zdrowo rąbniętego. Może to psychol? - Kto wie. - To jakiś dekiel. Tak mi się coś widzi. - Biorę to pod uwagę. I co z tego? Nadal drepczę w miejscu. To mnie zżera. - Czyli ciała nigdy nie odnaleziono? - Nie. Jego kawałki wysyłane są pocztą. Muszą być wcześniej solidnie mrożone, bo jakoś nie ulegają rozkładowi. - Chore klimaty. - Wysyłane są z miejsc dość bliskich miejscu zamieszkania rodziny Demy, dlatego są wciąż świeże. Ktoś tu nieźle główkuje. - Chyba tak. I
ebook
Wydawnictwo Psychoskok |
Data wydania 2017 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok publikacji: | 2017 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.