- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ajwiększe zło. Jeśli ktoś wykituje, tym gorzej dla niego; jest to naturalna selekcja i słabi giną, zawsze tak było. A Giorgia chce prowadzić wojnę z wiatrakami. Łatwo przewidzieć uśmieszki współczucia: biedaczka, to zrozumiałe, sparzyła się, a teraz chce robić z siebie Joannę dArc. Stracony czas dla poprawnie myślących (kto wie, dlaczego nazywamy ich poprawnie myślącymi, skoro myślą źle?). I Giorgia rzuca wyzwanie wiatrakom. Bez zbytnich kalkulacji, nie oczekując cudownych rezultatów. Po prostu sieje. Zawsze coś zapuści korzenie, wyrośnie i wyda owoc. Nie zamknęła się - co mogła zrobić i nikt nie miałby jej tego za złe - w tumiwisizmie: ja z tego wybrnęłam, inni niech sobie radzą. Mogła wyjść z tego z nienawistnymi uczuciami zamknięcia na świat. Ale przeciwnie, otworzyła się jeszcze bardziej. Ze swego prywatnego cierpienia uczyniła narzędzie odkupienia dla wszystkich. To niemało. Zwłaszcza dla tak młodej dziewczyny. Ta książka jest kolejnym wkładem Giorgii w walkę z wiatrakami. Jest kroniką tych długich i straszliwych dni, tego życia, które umykało, a zostało uchwycone. To długa historia, owszem. Także historia cudów medycyny i przeszczepów. Ale przede wszystkim jest to historia miłości. Miłości bezinteresownej, która ocaliła Giorgię. Miłości, którą teraz ona bezinteresownie zwraca. Jest to odważna i szczera opowieść o słabości i kruchości człowieka. O prawdziwej historii zrekonstruowanej przez jej bohaterów: Giorgię, mamę, tatę i dwóch niezwykłych lekarzy. Wszyscy oni wspominają te dni, przywołując swój punkt widzenia. Wszyscy opowiadają o przeżywanych uczuciach, emocjach, lękach i radościach. Wszyscy potwierdzają słowa pozostałych. Małe puzzle wrażeń, które pozwalają nam zrozumieć, jak cenne jest życie i że nie można go zniszczyć połówką tabletki ekstazy. Na tych stronnicach narkotyki zawsze pozostają w tle, nigdy nie są na pierwszym miejscu. Ale to wszystko, co się zdarzyło i co książka dokumentuje, jest z winy narkotyków. Każda chwila cierpienia Giorgii i innych bohaterów, każda chwila walki lekarzy o życie, każda łza i kropla potu - wszystko od nich się wywodzi. Od tej połówki tabletki ekstazy. Od narkotyków. Od przeklętych narkotyków, z którymi wszyscy dziś żyjemy, nie oburzając się, nie gorsząc, już nie walcząc. Ta książka jest niczym dzwonek alarmowy czy znak drogowy: wskazuje na niebezpieczeństwo. Narkotyki zabijają. Ktoś zaprotestuje: dobrze, Giorgia miała pecha, wielu bierze ekstazę i całe mnóstwo innego świństwa i nie umiera. Ale to nie kwestia pecha. A poza tym: co to jest pech? Nie, rzecz w czym innym. Kto, biorąc narkotyki, może powiedzieć: mnie nigdy nic się nie przydarzy? Wystarczy, że w danym środku jest coś, czego jego organizm nie toleruje. Kto tak naprawdę wie, co się znajduje w tabletkach, i w jakiej ilości? Kto może powiedzieć, jak zareaguje jego ciało? Ile takich Giorgii uratowano, a ile nie? Czy warto rzucać takie wyzwanie życiu? Od tego się nie umiera. Zbyt wielu młodych ludzi - pomimo tego wszystkiego, co dzisiaj wiadomo, a czego wcześniej jeszcze nie wiedziano - ma ciągle takie szalone myśli, które urzeczywistnia w każdy weekend. Przecież od narkotyków się nie umiera. Przecież od alkoholu się nie umiera. Przecież od szybkości się nie umiera. A jednak tak, umiera się. Do tego coraz częściej uśmierca się innych, bierne ofiary, które nie mają z tym nic wspólnego. Istnieje jakaś obojętność wobec życia własnego i innych, która staje się pogardą dla siebie i dla innych. Gra się nim jak w ruletkę, zamiast je przeżywać. Zamiast oddać je na służbę innym. Zaangażować w jakąś słuszną sprawę. Szokująco lekko marnuje się największe dobro. Giorgia - i dzięki Bogu wielu takich jak ona - mówi nam, że inne życie jest możliwe. Bez narkotyków i dopalaczy. A tymczasem młodzi ludzie umierają, zabijają siebie i zabijają innych. Sert (Servizi per le Tossicodipendenze: agenda systemu opieki zdrowotnej we Włoszech zajmująca się zapobieganiem, leczeniem i rehabilitacją osób uzależnionych od narkotyków i alkoholu - przyp. tłum.) ponosi porażkę, wspólnoty pustoszeją z powodu braku pieniędzy, ale też i dlatego, że już nikt nie czuje się narkomanem, zatem skąd potrzeba wychodzenia z tego? A poza tym wychodzenia z czego? Właśnie, narkotyki stały się symbolem statusu, kokaina krąży na porządnych (przepraszam, złych) salonach, w biurach, w lokalach zamkniętych, w miejscach uprawiania polityki, w świątyniach finansjery. W telewizji żartują: Czym się zaciągnąłeś? Co paliłeś? Jeśli potem pojawi się jakiś trup, tym gorzej dla niego, kto się tym interesuje. Aż do następnego. Choć ostatnio nawet zmarli nie robią wrażenia. Chyba że są nie tylko pod wpływem narkotyków, ale też pijani, bez prawa jazdy, spoza Unii Europejskiej i zabiją pi
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Jedność |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 14.05.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.