- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w tradycji judeochrześcijańskiej do ukształtowania się wysokiej kultury osoby oraz relacji międzyludzkich. Pogląd ten rozwinął żydowski filozof Martin Buber. Swój personalistyczny wywód podsumował on słowami: ,,Staję się Ja w zetknięciu z Ty". Nasze prawdziwe ,,ja" odnajdziemy wyłącznie w spotkaniu z drugim człowiekiem i w spotkaniu z ,,Ty" Boga. ODKRYWANIE UZDRAWIAJĄCYCH WIZERUNKÓW BOGA I WŁASNYCH Niewłaściwe wyobrażenia o sobie można uzdrawiać na różne sposoby. Jednym z nich jest przyswojenie sobie zdrowych obrazów Boga. Pomóc nam w tym mogą obrazy zawarte w Biblii. Jeżeli utrwali się we mnie obraz Boga jako miłosiernego Ojca, jakim ukazał nam Go Jezus w przypowieści o synu marnotrawnym, uzdrowienia może dostąpić również mój nacechowany wyrzutami sumienia wizerunek własny, podobny do tego, jaki nosił w sobie syn marnotrawny, przekonany, że nie jest godzien być synem swego ojca. Pismo Święte pełne jest uzdrawiających obrazów. Jeżeli się na nie otworzymy, odnajdziemy przystęp do pierwotnego obrazu, na jaki stworzył nas Bóg. Uzdrawiające wizerunki własne w Biblii Chciałbym tutaj przybliżyć kilka takich obrazów. Mogę wpoić sobie na przykład obraz z drugiego rozdziału Ewangelii według Świętego Jana, w którym mowa jest o wypędzeniu przekupniów ze świątyni. Najpierw wyobrażam sobie siebie jako halę targową, w której hałasują ,,przekupnie", symbolizujący panujący w mojej duszy chaos. Są we mnie również ,,bankierzy" - obsesyjna myśl, jak jestem wyceniany na ,,rynku" mojego otoczenia, jaki jest mój ,,kurs" w oczach innych. Kłębią się we mnie także ,,woły" - skłonności do ulegania żądzom; ,,baranki" - przywiązanie do tego, co powierzchowne; ,,gołębie" - trzepoczące, niepokojące myśli. Jezus, wchodząc do hali targowej mojego ciała, wypędza wszystkich przekupniów, bankierów, wszystkie woły, barany i gołębie. Przemienia mnie w świątynię. Jeżeli utrwali się we mnie obraz przedstawiający mnie samego jako świątynię, poprawi się moje samopoczucie. Poczuję się wolny, swobodny i piękny, odczuję harmonię z samym sobą. Uświadomię sobie, że mieszka we mnie Bóg, że moje ciało jest - jak to określił Święty Paweł - świątynią Ducha Świętego. Podobnie jest z obrazem żaru Ducha Świętego. Henri Nouwen mówił, że wielu duszpasterzy dotyka dziś wypalenie, ponieważ wciąż otwierają oni drzwi ,,pieca" własnej duszy. Prowadzić prawdziwe życie duchowe to umieć te drzwi zamykać, by mógł mnie przeniknąć żar Ducha Świętego. To pomaga uzdrowić własny wizerunek. Pewien menedżer twierdził, że widzi siebie jako rakietę pozbawioną paliwa. Taki negatywny obraz własnej osoby jest bardzo szkodliwy. Obrazem podobnym do żaru jest źródło. Na dnie naszej duszy bije źródło Ducha Świętego. Nie jesteśmy wyschnięci i wyczerpani - do naszej duszy napływa wciąż świeża i ożywcza moc Ducha. Wpojenie sobie takiego obrazu ma na człowieka zbawienny wpływ. Jeszcze inny obraz przedstawia narodziny Boga w ludzkiej duszy i jest związany zwłaszcza z przeżywaniem świąt Bożego Narodzenia. Ukazuje on Boga, który rodzi się we mnie jako dziecko; to dziecko pomaga mi otworzyć się na pierwotny obraz, na który stworzył mnie Bóg. Wyobrażenie Boga rodzącego się we mnie pozwala mi dotknąć tego, co we mnie nowe, niezafałszowane i nieskażone. Pokazuje mi, że historia mego życia mnie nie determinuje i że w Bogu mogę zacząć żyć niejako od nowa, mając w sobie - tak jak dziecko po narodzinach - prawdziwy obraz Boga. W Liście do Hebrajczyków znajdziemy obraz świątyni, do której - przez własną śmierć - wszedł Jezus. Nasze wewnętrzne sanktuarium jest przestrzenią ciszy, w której mieszka Chrystus. Tam, gdzie On w nas zamieszkał, dokąd pozwoliliśmy Mu wejść, wszystko jest zdrowe i zintegrowane. Nie ma niczego, co sprzeciwiałoby się Bogu. Trwamy tam w zjednoczeniu z naszym prawdziwym ,,ja" oraz w zjednoczeniu z Bogiem. Jezusowe przypowieści jako forma terapii wizerunków Boga i własnych By obrazy te mogły się w nas zakorzenić, nierzadko potrzebny jest wewnętrzny wstrząs. Jezus mówi w przypowieściach, by zafascynować słowem, przykuć naszą uwagę. Zarazem jednak chce nas sprowokować. Wiele przypowieści wywołuje w nas złość. Jezus chce nam w ten sposób unaocznić, że właśnie w tym wymiarze niewłaściwe postrzegamy siebie samych i nosimy w sobie fałszywy wizerunek Boga. Spróbuję to ukazać na trzech przykładach. W przypowieści o talentach (Mt 25,14-30) oburza nas fakt, że pan tak surowo traktuje trzeciego sługę, wyrzucając go ,,w ciemności". Współczujemy temu człowiekowi, który i tak - jak sądzimy - już został pokrzywdzony. Jezus jednak chce nam powiedzieć, że to nie Bóg jest surowy. Do piekła samooskarżeń wtrąca nas Jego chory wizerunek, który w sobie nosimy. Obraz Boga, który napełnia nas lękiem
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poradniki, praca, biznes, zawodowe, religie |
Wydawnictwo: | Św. Wojciech |
Rok publikacji: | 2014 |
Ilość stron: | 157 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.